Ostatni taki kraj w Europie. Wyrzucają stare czołgi Rosjan
Jak podaje ukraiński serwis Defense Express, Rumunia planuje zastąpić przestarzałe poradzieckie czołgi T-55 i TR-85 nowoczesnymi maszynami. Bukareszt rozważa zakup Leopardów 2A8 lub K2 z szeroką lokalizacją produkcji.
Rumunia wyrzuca poradzieckie pojazdy
Rumunia, jako ostatni kraj w Europie używający czołgów T-55 i TR-85, przygotowuje się do ich wymiany na nowoczesne modele. Maszyny te zostały nabyte przez Rumunię w czasach zimnej wojny, gdy kraj by gospodarczo związany z Moskwą. W planach jest zakup 216 nowych czołgów oraz 76 pojazdów specjalistycznych na tym samym podwoziu.
Wartość całego zamówienia szacowana jest na ok. 6,5 mld euro. Oznacza to, że koszt jednego czołgu wynosi ok. 30 mln euro, a z uwzględnieniem pojazdów specjalnych – 22,26 mln euro za sztukę.
Nowe czołgi dla Rumunii
Wśród rozważanych opcji znajdują się niemiecki Leopard 2A8 oraz południowokoreański K2, który został wybrany m.in. przez Polskę. Producent K2, firma Hyundai, oferuje szeroką lokalizację produkcji i transfer technologii, co jest atrakcyjne dla rumuńskiego przemysłu.
Dlaczego jest problem z recyklingiem plastiku?
Ważnym elementem kontraktu jest lokalizacja produkcji większości komponentów, w tym pancerza i systemów celowniczych. Montaż, integracja i testy końcowe również mają odbywać się w Rumunii, co zapewni rozwój lokalnych zakładów.
Modernizacja rumuńskiej armii
Rumunia już wcześniej zamówiła 54 amerykańskie czołgi M1A2 SEP v3 Abrams. Nowe zamówienie ma uzupełnić ten park maszynowy i zwiększyć potencjał obronny kraju.
Nieoficjalnie mówi się, że Rumunia mogłaby przekazać część wycofywanych T-55 i TR-85 Ukrainie, podobnie jak zrobiła to Chorwacja. Jednak takie rozwiązanie budzi wątpliwości i nie jest jeszcze przesądzone.
