Stracił żonę i pracę przez grę komputerową. Teraz pozywa twórców
Są takie gry, które wciągają jak magnes i w które gramy znacznie dłużej niż powinniśmy, często spychając w kąt obowiązki. Nie wszyscy potrafią w takich przypadkach zachować zdrowy rozsądek.
21.12.2015 | aktual.: 22.12.2015 10:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fallout 4 jest bez wątpienia taką grą, przy której godziny mijają jak minuty. 28-letni Rosjanin dość boleśnie przekonał się o fenomenie najnowszego RPG-a Bethesdy. Fallout 4 uzależnił go od siebie do tego stopnia, że mężczyzna przestał chodzić do pracy i zaniedbywał rodzinne relacje. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po trzytygodniowym maratonie żona gracza zażądała rozwodu, a on sam stracił pracę.
Teraz wynajął prawników by założyć sprawę przeciwko producentowi gry. Rosjanin żąda zadośćuczynienia w wysokości 7 tysięcy dolarów. Według niego Bethesda powinna ostrzegać potencjalnych klientów przed tym, że ich tytuł może naprawdę uzależniać.
- Gdybym wiedział, że gra jest tak wciągająca o wiele bardziej uważałbym na to co robię. Być może nawet bym jej nie kupił albo zaczął w nią grać dopiero w okresie urlopowym.
W Rosji będzie to pierwsza tego typu sprawa, jednak nie jest to ewenement na skalę światową. W 2010 roku pewien Amerykanin pozwał NCSoft za brak podobnych ostrzeżeń dotyczących gry Lineage 2, która "spowodowała", że nie był w stanie wykonywać takich codziennych czynności jak: ubieranie się, mycie i komunikowanie się z rodziną i przyjaciółmi. Sąd orzekł wówczas wyrok na korzyść gracza...
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: The Pirate Bay straciła swoją domenę