Sprzęt, który ratuje życie i nie potrzebuje baterii

Radiowa etykietka przekazująca sygnał na odległość wielu kilometrów może ułatwić odnalezienie rozbitka, osoby chorej na demencję czy zagubionego psa

Sprzęt, który ratuje życie i nie potrzebuje baterii

Radiowa etykietka przekazująca sygnał na odległość wielu kilometrów może ułatwić odnalezienie rozbitka, osoby chorej na demencję czy zagubionego psa - informuje „New Scientist”.

Urządzenie wielkości monety o nazwie „Agitate”. opracowała wytwarzająca sprzęt dla wojska brytyjska firma Roke Manor Research z Romsey. Składa się z dwóch płytek – metalowej oraz z materiału naładowanego elektrycznie. Przy każdym wstrząsie przez kilka nanosekund wytwarzany jest sygnał radiowy - bez użycia baterii czy akumulatora.

Choć krótkotrwały, sygnał ma moc większą niż typowy telefon komórkowy. Zasięg w terenie zabudowanym wynosi około 2. kilometrów, natomiast na otwartej przestrzeni – nawet 200 km.

Urządzenie jest na tyle mocne, że wytrzymuje pranie i może być wszywane w odzież czy kamizelki ratunkowe. Oprócz ratowania rozbitków, twórcy przewidują wykorzystanie tego rodzaju plakietek do monitorowania zwierząt hodowlanych, osób chorych na demencję oraz narażonych na zniszczenie budowli - na przykład mostów. Trwają prace nad wersją wysyłającą sygnał pozwalający na identyfikację konkretnej plakietki. Cena nie powinna przekraczać kilku pensów.

Źródło: PAP, SW, WP.PL

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)