Sprzedaż Skype to same problemy

W sprawie miliardowego przejęcia operatora telefonii internetowej Skype'a przez grupę inwestorów wciąż piętrzą się kolejne przeszkody. Jak donoszą amerykańskie media, jego skandynawscy założyciele Niklas Zennström i Janus Friis w związku z transakcją rozszerzyli pozwy. Jednemu z byłych głównych dyrektorów, który teraz działa jako partner jednego z nabywców Skype'a, firma Zennströma i Friisa zarzuca nadużywanie poufnych informacji

Sprzedaż Skype to same problemy
Źródło zdjęć: © Skype

Na początku miesiąca dotychczasowy właściciel eBay poinformował o sprzedaniu 6. procent udziałów Skype'a za około 1,9 miliarda dolarów w gotówce grupie inwestorów związanych z pionierem Internetu i twórcą Netscape'a Markiem Andreessenem. Portal aukcyjny eBay odkupił Skype'a w 2005 roku za 2,6 miliarda dolarów od jego założycieli, którzy jednak twierdzą, że zachowali prawa do jednej z kluczowych technologii używanych przez usługę. W połowie ubiegłego tygodnia Zennström i Friis za pośrednictwem swojej nowej firmy Joltid złożyli przeciwko Skype'owi, eBayowi i inwestorom pozew o naruszenie prawa autorskiego. Na pierwszą skargę eBay odpowiedział argumentem, że opiera się ona na fundamentalnych błędach natury prawnej i merytorycznej. Największy na świecie internetowy dom aukcyjny zapowiedział już zresztą prace nad własną technologią, która ma zastąpić tę zakwestionowaną przez firmę Joltid.

Obraz
© (fot. IDG)

Oprócz Joltida także inna firma obu przedsiębiorców internetowych, sieciowa usługa wideo Joost, skarży przeciwko swojemu byłemu szefowi Michelangelo Volpiemu i jego nowemu pracodawcy Index Ventures, jednemu z nabywców Skype'a. Volpi, który niegdyś uchodził za kandydata na stanowisko prezesa sieciowego giganta Cisco, w 200. roku został szefem firmy Joost. W lipcu przeszedł on do Index Ventures, zachowując początkowo stanowisko szefa rady nadzorczej, które przed kilkoma dniami musiał opuścić.

Skype ma ponad 480 milionów zarejestrowanych użytkowników, ale w ostatnich latach nie spełniał oczekiwań eBaya. Dom aukcyjny chce zachować 35 procent udziałów Skype'a.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

internetsprzedażskype
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)