Speeder, załogowy "dron" z Poznania, to "zabawka dla bogatych"
Jetson Aero, dwuosobowa firma z Poznania, pracuje nad osobowym, latającym "dronem". Elektryczny pojazd wielośmigłowy ma za sobą już pierwsze załogowe testy, a w tym roku w powietrze wzbije się zupełnie nowy model.
04.02.2019 | aktual.: 05.02.2019 12:16
Jetson Aero Speeder jest jednoosobowym, elektrycznym, wielośmigłowym pojazdem pionowego startu i lądowania, który może otworzyć nowe formy transportu i rozrywki. Budowany jest przez poznańskiego inżyniera, a projekt finansuje Szwed z polskimi korzeniami Peter Ternstrom organizator imprezy samochodowej Gran Turismo Polonia.
- Speeder można potocznie nazywać "latającym samochodem" lub "załogowym dronem" – tłumaczy mi twórca statku powietrznego Tomasz Patan.
"Latający skuter wodny"
W praktyce Speeder nie będzie się sprawdzał jednak jako latający samochód, co przyznaje zresztą sam projektant. Relatywnie mały zasięg (15 minut lotu), głośność, skomplikowanie sterowania i przede wszystkim brak regulacji wyklucza Speedera z roli latającego samochodu. Załogowy "dron" będzie się za to sprawdzał w podobnej roli co skutery wodne, czyli rozrywka dla żądnych adrenaliny i prędkości. A z czasem (przede wszystkim po wydłużeniu czasu lotu) może sprawdzi się też w specjalnych zadaniach jak praca służb czy ratownictwo.
Prace nad Speederem Tomasz Patan rozpoczął pod koniec 2017 roku. W lutym 2018 maszyna po raz pierwszy oderwała się od ziemi. Film z tego wydarzenia został opublikowany kilka dni temu.
- Chcieliśmy utrzymać wszystko w tajemnicy praktycznie do ostatniego momentu – tłumaczy Patan. – Zdecydowaliśmy się jednak opublikować film, żeby sprawdzić czy będzie w ogóle zainteresowanie naszym "podniebnym gokartem".
Są już pierwsi chętni
Zainteresowanie okazało się spore. Na Facebooku film obejrzało 50 tys. osób, a na Youtube kolejne 15 tys. Przede wszystkim pojawiły się pierwsze osoby, które są zainteresowane kupnem Speedera. Ten na razie nie jest w sprzedaży. Pod koniec 2019 Jetson Aero planuje rozpoczęcie przedsprzedaży.
Od swojego pierwszego lotu Speeder przeszedł spore zmiany. Aluminiowa rama została zastąpiona przez monokokpit z włókien węglowych przypominających ten z Formuły 1. Speeder zasilany jest bateriami litowo-jonowymi, które docelowo mają zapewnić 20 minut lotu, a osiem silników pozwala rozpędzić wehikuł do 120 km/h. Za bezpieczeństwo ma odpowiadać zdublowanie wszystkich systemów, czujniki zbliżeniowe oraz spadochron balistyczny. Sterowanie ma być na tyle proste, że poradzi sobie z nim nawet laik.
Na chwilę obecną cena tej "ekstremalnej zabawki" nie jest znana, zostanie z czasem ujawniona na profilu firmy na Facebooku.