Rosyjski dron ma transportować ludzi. Prototyp wylądował w zaspie
Nie tak to miało wyglądać. Prototyp drona, który w przyszłości ma być latającą taksówką dla ludzi, zaraz po starcie spadł na ziemię.
11.12.2018 | aktual.: 12.12.2018 11:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zapowiedzi prezentują się imponująco. Dron-taksówka na pokładzie ma zmieścić od dwóch do czterech pasażerów, w zależności od wersji. Producent twierdził, że pojazd będzie gotowy już w 2020 roku. Obecnie trwają testy dużo mniejszego prototypu. Próby każą podejrzewać, że do szczęśliwego finału jeszcze daleka droga.
Jak pisze serwis swiatdronow.pl, podczas pokazowego lotu prototyp… wylądował w zaspie. Dron wprawdzie wystartował i nawet uniósł się na niewielką wysokość, ale zaraz po tym zaczęły się kłopoty. Widzowie zobaczyli nieplanowane lądowanie w śniegu.
W kwietniu tego roku, rosyjski dron pocztowy chwilę po starcie roztrzaskał się o ścianę bloku mieszkalnego. Z urządzenia wartego około 20 tysięcy dolarów zostały szczątki.
Rosyjskie próby na razie nie zachwycają, ale to nie oznacza, że latające taksówki są wymysłem rodem z filmów science-fiction. W Paryżu powstanie centrum badawcze, w którym światło dzienne ma ujrzeć latająca taksówka Ubera. Firma chce w ciągu pięciu lat wydać 20 mln euro, by opracować algorytmy sztucznej inteligencji potrzebne do kierowania statkami oraz system kontroli ich lotu.