SpaceX Elona Muska wystrzeliło kolejne 60 satelitów konstelacji Starlink
Elon Musk ma łącznie już 242 satelity Starlink na orbicie. Docelowo ma być ich 42 tysiące i mają zapewniać szybki, bezprzewodowy internet na całym świecie.
30.01.2020 09:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
29 stycznia 2020 prywatna firma kosmiczna SpaceX należąca do Elona Muska dokonała wystrzelenia 60 nowych satelitów wchodzących w skałd programu Starlink.
Wystrzelenie było wielokrotnie przesuwane ze względu na złe warunki pogodowe, ale ostatecznie zakończyło się pełnym sukcesem. Rakieta pierwszej fazy wielorazowego użytku Falcon 9 bezpiecznie wylądowała na barce "Of course i still love you" na Atlantyku, a osłona aerodynamiczna części towarowej (fairing) została złapana w ogromną siatkę rozciągniętą na statku Mr. Tee.
Wszystkie 60 satelitów konstelacji Starlink znalazło się na właściwej orbicie.
Była to czwarta z kolei misja wyniesienia na orbitę elementów konstelacji Starlink. Tym razem grupa satelitów została zaprojektowana tak, aby było dobrze widoczna z Ziemi. Jednocześnie SpaceX testuje inny wariant urządzań, który nie będzie widoczny prawie w ogóle.
Plan Elona Muska, aby umieścić na orbicie dodatkowe 42 tysiące satelitów spotyka się z rosnącym niepokojem ekspertów, którzy alarmują, że ziemska orbita jest już wystarczająco "zaśmiecona". Oprócz działających satelitów znajdują się tam także te, które przestały funkcjonować oraz nieokreślona liczba "kosmicznych śmieci", czyli pozostawionych na orbicie elementów satelitów.
Jednocześnie pojawiają się pomysły "posprzątania" orbity. Studenci Politechniki Warszawskiej testują mechanizm "spalania się" satelitów, które zakończyły okres pracy. Miałyby one zmieniać swoją trajektorię tak, aby wejść ponownie w ziemską atmosferę gdzie rozpadną się i spłoną. Inny pomysł mają Polacy z Creotech, którzy pracują nad metodą wykrywania drobnych śmieci na orbicie, aby można je było "posprzątać".