Sony Ericsson X8 - tańszy Android - test

Sony Ericsson X8 - tańszy Android - test

Sony Ericsson X8 - tańszy Android - test
Źródło zdjęć: © Telepolis
26.04.2011 15:33, aktualizacja: 26.04.2011 16:30

Sony Ericsson X8 to uzupełnienie wcześniejszych modeli Xperii - X10, X10 mini oraz X10 mini pro. Czy wypełnia lukę?

Mówi się, że odświeżona linia modeli z rodziny Xperia, to ostatnia deska ratunku dla szwedzko-japońskiej spółki Sony Ericsson. W 2009 roku, firma zanotowała gigantyczny spadek zainteresowania swoimi produktami. Ubiegły rok był jednak znacznie lepszy. Mimo że firma sprzedała o prawie jedną czwartą mniej komórek, to udało jej się zarobić o 8 milionów euro więcej, niż w roku poprzednim. Wszystko za sprawą telefonów z serii Xperia, które wyposażono w coraz chętniej wybierany przez klientów, system Android.

Trzy modele Xperii - X10. X10 mini oraz X10 mini pro, znalazły niemal 9 milionów nabywców. Każdy z nich jest inny, dzięki temu projektanci mieli nadzieję, że uda się producentowi zaspokoić potrzeby dużej grupy nabywców. W sporej części im się to udało, jednak wciąż pozostawała grupa zainteresowanych, która miała problem ze zdecydowaniem się, którą z "iks dziesiątek" wybrać. Sony Ericsson X8, to taki kompromis między wszystkimi trzema. Tworząc ten telefon, dobrano najbardziej optymalną konfigurację sprzętową, tak, aby telefon łączył cechy swoich poprzedników, jednak nie był ich kopią.

Zestaw

W zestawie, który otrzymaliśmy od producenta, znaleźć można całkiem bogate wyposażenie. Kartonik kryje przed nami ładowarkę sieciową z wtyczką USB, przewód do transmisji danych, którego również używamy do ładowania komórki, po podłączeniu go do zasilacza z wtyczką USB, słuchawki stereo, jednak bez pilota, a także aż 5 tylnych paneli w różnych kolorach. Ten ostatni prezent pozytywnie wpłynął na moje pierwsze wrażenie. Co prawda, w przypadku wcześniej testowanych przez naszą redakcję Xperii, mogliście przeczytać, że do SE X10 mini, dodano dwa dodatkowe panele, jednak oddanie użytkownikowi aż pięciu sztuk, pozwala uznać zestaw za bogaty. Prócz standardowego w kolorze biało-perłowym, możemy założyć na telefon biało-błękitny, biało-srebrny, biało-granatowy lub biało-różowy. Pomimo ładnie wykonanego przejścia kolorów, żaden z dołożonych paneli nie komponował się z resztą bryły na tyle schludnie, bym zrezygnował z podstawowego w pełni białego elementu. Wychodzi więc na to, że ktoś próbuje nas na siłę uszczęśliwić.
Ja bym jednak był zdecydowanie bardziej zadowolony z kolejnego białego panelu, który mógłbym założyć, gdy pierwszy mi się zniszczy.

[

Obraz
© (fot. Telepolis)

](http://tech.wp.pl/sony-ericsson-x8-6035078191272577g)

Jak wiadomo, w bieżącym roku weszło w życie zalecenie Unii Europejskiej, dotyczące standaryzacji ładowarek zasilających telefony komórkowe. Wszystkie nowe komórki będą, więc wyposażane w zasilacze ze złączem microUSB. Ma to oczywiście podtekst ekologiczny - jeden standard ma pomóc w ograniczeniu emisji odpadów elektronicznych. Jeżeli uszkodzi nam się tylko wtyczka ładowania, to nie musimy wywalać całego zasilacza, a jedynie przewód. Godne pochwały, chociaż niezależni producenci i sprzedawcy zasilaczy, na pewno są niepocieszeni. Właśnie taka - proekologiczna ładowarka trafiła do zestawu z Xperią X8.

Standardowo dołączone słuchawki, to zdecydowanie największy zawód, jaki sprawił nam producent w przypadku zestawu z telefonem Xperia X8. Po pierwsze, brak funkcjonalnego pilota, mimo przystosowania komórki do jego obsługi. W zestawie znajdziemy stereofoniczne słuchawki - model HPM-60JS. Jest to najprostszy zestaw słuchawkowy, jaki można było stworzyć. Plastikowe osłony membran, wielki wbudowany w przewód mikrofon, brak jakiegokolwiek klipsu, czy chociaż przycisków do zmiany poziomu głośności. Wydawać by się mogło, że kompletnie nie sprawdzi się w zastosowaniu multimedialnym.

Podczas słuchania różnego rodzaju muzyki, czy to z plików mp3, czy z wbudowanego radia FM, dobiegający do moich uszu dźwięk, pozbawiony był basu, jednak muszę przyznać, że był czysty, bez trzasków i nieładnych szmerów. Jest to najprawdopodobniej spowodowane jakimś ograniczeniem, co do głośności, ponieważ pomimo ustawienia poziomu dźwięku w pozycji maksymalnej, bez większego problemu moje uszy były w stanie to znieść. Ba! Dźwięk dochodzący z zewnątrz, był w stanie zakłócić ten, wydobywający się z membran umieszonych w moich uszach. Podsumowując - słuchawki są normalne. Nie nadają się do zastosowań multimedialnych, jednak nie można o nich powiedzieć, że są złe. Są najzwyczajniej proste. Wtyk, który został tutaj zastosowany, to standardowy JACK 3,5mm. W takie gniazdo została wyposażona Xperia X8, a dzięki temu, jeżeli dołączone słuchawki nie spełnią naszych oczekiwań, można je bez problemu zastąpić dowolnymi, lepszymi.

Wygląd

Xperia X8 dostępna jest w dwóch wersjach kolorystycznych. Biało-perłowej i perłowo-czarnej. Na wstępie pisałem jedynie o biało-perłowej, a to z tego powodu, iż wersja czarna nie jest dostępna na naszym rynku, więc informację o jej istnieniu radzę potraktować jedynie jako ciekawostkę. Prawdę mówiąc, jego śnieżny panel wpadł mi w oko. Taka kolorystyka, to mimo wszystko spora odskocznia od produkowanych do tej pory ciemnych i smutnych smartfonów z Androidem.

[

Obraz
© (fot. Telepolis)

](http://tech.wp.pl/sony-ericsson-x8-6035078191272577g)

Sony Ericsson Xperia X8, to smartfon ze średniej półki. Tutaj priorytetem byłą niewysoka cena, a dopiero później zastanawiano się jak maksymalnie wykorzystać dostępny budżet i nie stworzyć klona jednego z poprzednich modeli. Jego wymiary, to 99 x 54 x 15 mm przy masie 104 gramów. Telefon nie przypomina już przerośniętego breloka do kluczy, z czym mieliśmy do czynienia w przypadku Xperii X10 mini. Większe rozmiary pozytywnie wpłynęły na ogólną ocenę urządzenia - X10 mini dostało się za "nadmuchaną bułę", ponieważ urządzenie przy niewielkim rozmiarze, wydawało się być bardzo grube. Xperii X8 ten problem nie dotyczy, mimo, że urządzenie jest niewiele cieńsze od poprzedników. Frontowy panel niemal w całości wypełniony jest 3-calowym ekranem dotykowym, wykonanym w technologii pojemnościowej. Większy ekran umożliwia wyświetlanie obrazu w rozdzielczości HVGA 320 x 480 pikseli, czego właściciele obu modeli X10 mini mogą tylko pozazdrościć. Wciąż jednak ekran wyświetla jedynie 65 tysięcy kolorów. Nie jest to jednak
wina zastosowanego wyświetlacza, a ograniczenie czysto systemowe (nie dotyczy oprogramowania 2.X). Sama szyba chroniąca ekran i digitizer urządzenia, nie jest zbyt podatna na zarysowania. Co prawda, po miesiącu korzystania z telefonu, pojawiło się na niej kilka rysek. Są to jednak ubytki widoczne jedynie przy wygaszonym ekranie, kiedy przyglądamy się szybie pod światłem. Podczas próby zarysowania ekranu monetą, na ekranie nie pojawiły się żadne rysy. Jakość zastosowanego szkiełka jest więc godna pochwały.

Nad ekranem znajduje się zatoczka głośnika słuchawki. Membrana głośnika chroniona jest jedynie materiałowym filtrem, chroniącym delikatną membranę przed opiłkami metalu i kurzem. Osobiście jestem zwolennikiem chromowanej maskownicy. Wygląda to znacznie lepiej, niż kawałek szmacianego materiału na słuchawce. Tutaj tego zabrakła. Po jej lewej stronie, widoczna jest zaślepka kryjąca czujnik zbliżeniowy, a po prawej dioda informacyjna. Dzięki niej wiemy, że stan baterii jest już dość niski i powinniśmy rozglądać się za wolnym kontaktem, ewentualnie na telefonie jest nieodebrana wiadomość tekstowa lub połączenie przychodzące. To bardzo praktyczna funkcja, szczególnie jeżeli nie mamy nawyku noszenia telefonu ciągle przy sobie. Zdarza mi się w firmie zostawiać telefon na biurku i wyjść.

Po powrocie od razu widzę, że ktoś próbował się ze mną skontaktować, ponieważ dioda w telefonie mruga. Pod ekranem do naszej dyspozycji oddano trzy fizyczne przyciski funkcyjne. Pierwszy z lewej pozwala na odblokowanie interfejsu, oraz wywoływania menu kontekstowego. Środkowy pozwala na uruchomienie menu, oraz wywołanie listy najczęściej wybieranych opcji. Korzystając z pierwszego przycisku od prawej strony, będziemy mogli cofnąć się do poprzedniego menu. Chromowane przyciski bardzo ładnie współgrają kolorystycznie z biało-perłową obudową telefonu. Wybrana przez producenta ich kolorystyka, tym bardziej nasuwa mi pomysł na użycie chromowanej maskownicy głośnika, której tu zabrakło. Xperia X8 nie posiada przedniej kamery, którą można by wykorzystać do mało popularnych wideo rozmów lub wykonywania kiepskiej jakości autoportretów. Jeżeli nie potrafisz się bez tych dwóch opcji obejść, ten telefon nie jest dla ciebie.

[

Obraz
© (fot. Telepolis)

](http://tech.wp.pl/sony-ericsson-x8-6035078191272577g)

Lewą krawędź komórki wyposażono w przyciski do zmiany poziomu głośności oraz w spust migawki aparatu fotograficznego. Co ciekawe, jest to spust jednostopniowy, a to z racji braku funkcji autofocus. Przycisk do ściszania po dłuższym przytrzymaniu, pozwala na przełączenie telefonu w tryb wibracji. Jego dłuższe przyciśnięcie, wywołuje całkowite wyłączenie powiadomienia o nadchodzącym połączeniu i SMS-ach. Do blokowania ekranu, a także wyłączania telefonu, służy przycisk zamontowany na górnej podstawie. Jednorazowe jego naciśnięcie, wygasza ekran i blokuje jego dotyk. Ponowne wciśnięcie, zapala ekran, jednak funkcje dotykowe wciąż są zablokowane, przed przypadkowym odblokowaniem urządzenia. Aby skorzystać z dotykowego ekranu, należy po wybudzeniu urządzenia, przesunąć palcem od lewej do prawej po powierzchni ekranu. Po odblokowaniu dotyku, jeżeli dłużej przytrzymamy przycisk wyłączania/blokowania, na ekranie zostanie wyświetlone menu pozwalające na uruchomienie trybu cichego, przełączenie komórki w tryb
samolotowy bez komunikacji radiowej, lub całkowite wyłączenie telefonu.

[

Obraz
© (fot. Telepolis)

](http://tech.wp.pl/sony-ericsson-x8-6035078191272577g)

Na górze, znajduje się także gniazdo ładowania w standardzie microUSB, które dodatkowo wykorzystywane jest przy transmisji danych. Zaślepka osłaniająca złącze trzyma się tak dobrze obudowy, że bez paznokci, lub ostrego przedmiotu, bardzo ciężko jest się dostać do gniazda. Zastanawiam się, czy jest to zaleta - dobra ochrona przed zachlapaniem, dostaniem się kurzu etc., czy wada - trudny dostęp do gniazda ładowania i transmisji danych. Niech każdy odpowie na to pytanie sobie sam. Po jego przeciwnej stronie, zamontowano gniazdo multimedialne, do którego podłącza się słuchawki w standardzie JACK 3,5 mm, lub multimedialne akcesoria Sony Ericsson, ze specjalnym wtykiem (na przykład pilot do obsługi multimediów). Dolna krawędź wyposażona została w kanał mikrofonu, miejsce na branding operatora (w formie naklejki) oraz haczyk na zawieszenie komórkowej biżuterii lub paska. Z tyłu znalazło się miejsce na obiektyw aparatu fotograficznego i kanał głośnika multimediów. W moim odczuciu zabrakło miejsca na diodę
doświetlającą fotografowaną ekspozycję. Trudno powiedzieć, czy budżet nie pozwolił na jej zamontowanie, czy producent celowo zrezygnował z diody, która niezbyt dobrze się sprawowała w X10 mini. Osobiście w telefonie z diodą doświetlająca najbardziej cenię jej funkcjonalność w formie praktycznej latarki. Do zdjęcia takie świtało nie bardzo się nadaje.

Odwieczny problem wymiennych paneli w telefonach, to ich kiepskie spasowanie. Starsi właściciele komórek, na pewno pamiętają Nokie, Siemensy, czy inne urządzenia, do których można było dokupić kolorowe panele i bez większego problemu zamienić zwykły nudny telefon, w ciekawą wariację urządzenia dopasowanego do naszej osobowości. Problem skrzypiącej obudowy, nie ominął także tylnego panelu Sony Ericssona X8. Niestety, jaki panel z dołączonych przez producenta bym nie założył, to przy nacisku na bokach, lub w centrum obudowy, słychać denerwujące skrzypienie. Klapki wymienia się dość prosto. Każda z nich posiada małe wycięcie na lewej krawędzi, by móc łatwo ją podważyć paznokciem i zdjąć. Pod klapką widoczna jest bateria, która nie jest wbudowana na stałe (taki stan rzeczy ma miejsce w Xperii X10 mini. Nad nią znajduje się slot na kartę SIM w ogólno przyjętym standardzie, oraz slot kart pamięci microSD. Komórka obsługuje nośniki w standardzie SDHC. Według producenta, maksymalna pamięć obsługiwanej karty, to aż
16 gigabajtów. W telefonie znajdziemy nośnik o pojemności 2 gigabajtów. Pod baterią znajduje się niewielki otwór umożliwiający podłączenie do telefonu zewnętrznej anteny. Przyznam, że nie znam nikogo, kto by potrzebował korzystać z tego złącza. Najprawdopodobniej zauważyli to także producenci, ponieważ co raz rzadziej zdarza mi się zauważyć to gniazdo w nowo produkowanych komórkach. W Xperii X8 się jednak pojawiło.

Specyfikacja

Sony Ericsson X8 zasilany jest ogniwem litowo-polimerowym o pojemności 120. mAh. Jej pojemność jest znacząco wyższa w stosunku do akumulatora montowanego w Xperii X10 mini. Przypomnijmy, że tamten model otrzymał bardzo dobrą opinię, jeżeli chodzi o wydajność akumulatora na jednym ładowaniu. W X8 powinno być więc jeszcze lepiej. Według producenta, jego bateria pozwala na przeprowadzenie rozmowy o maksymalnej długości od 4,8 do 5,7 godziny, w zależności, czy jesteśmy w zasięgu sieci GSM, czy UMTS. Jego maksymalny czas czuwania po jednym, pełnym cyklu ładowania, to niemal 3 tygodnie. Oczywiście dane te są mocno przesadzone. Z telefonu korzystałem jak z prywatnego - odbierałem bardzo wiele połączeń, głownie krótkich, nie trwających dłużej niż 30 sekund. Niestety z racji tego, że pracuje w kilku miejscach miasta, nie mogłem sobie pozwolić na test, który miałby pokazać jak długo telefon wytrzyma podczas pracy jedynie w paśmie sieci trzeciej generacji. W wielu miejscach, w których znajduję się każdego dnia, o sieci
3G można niestety tylko pomarzyć. Dlatego zrezygnowałem z laboratoryjnego testowania komórki jedynie w paśmie 3G, ponieważ żaden normalny użytkownik telefonu, nie wymusza działania w sieci 3G, jeżeli i tak nie jest w stanie z tej technologii skorzystać. Według statystyk oferowanych przez system Android, w ciągu 3 dni, moje urządzenie działało przez 56% tego okresu w trybie gotowości, przez 34% w trybie połączeń, przez 6% korzystało z sieci WiFi, a przez 4% używany był tylko wyświetlacz urządzenia.

[

Obraz
© (fot. Telepolis)

](http://tech.wp.pl/sony-ericsson-x8-6035078191272577g)

W ciągu tych 3 dni od ostatniego ładowania, według wskaźnika moja bateria stała się słabsza o równo 40%. Łatwo więc policzyć, że komórka przy niezbyt dużym obciążeniu wytrzyma około tygodnia. Czwartego dnia, pomimo odbycia jednej rozmowy, która nie trwała dłużej niż 40 sekund, nieodebraniu około 20 połączeń (zapomniałem zabrać telefonu z auta), a tym samym odebraniu nie wiele więcej SMSów (wiadomości z poczty głosowej oraz kilka od znajomych), telefon wskazywał wyładowanie do poziomu 24 proc.

Muszę jednak wspomnieć, że w momencie, gdy w telefonie gościła starsza wersja androida w kompilacji 1.6, telefon zdecydowanie gorzej radził sobie z optymalizacją pobieranej energii. W przypadku tego oprogramowania, urządzenie nie działało mi dłużej niż 3 dni, podczas gdy w jego wnętrzu działała SIM nowej sieci MVNO - FreeM. Nie otrzymywałem na niego żadnych połączeń, wykonałem może z 3 testowe rozmowy i kilkanaście razy sprawdziłem, jak działa promowany przez tego operatora "darmowy" Internet. Wtedy podany czas czuwania wywołał u mnie wrażenie, jakbym testował jakiś inny produkt, niż ten, którym chwalił się Sony Ericsson w swojej specyfikacji. Aż miałem zapytać przedstawicielstwo Sony Ericsscona, czy ktoś się czasem nie pomylił w tłumaczeniu japońsko szwedzkiej specyfikacji na język polski. Po zainstalowaniu nowego Androida w wersji 2.1, bateria wytrzymuje na jednym cyklu ładowania zdecydowanie dłużej, niż przedtem.

W zasadzie nie ma co się dziwić dużo gorszych wyników wydajności baterii, niż te prezentowane w specyfikacji. W końcu mamy do czynienia ze smartfonem, ze sporym ekranem i otwartym, dość "prądożernym" systemem Android. Sercem X8 jest procesor Qualcomm MSM7227, którego taktowanie zegara wynosi 600 MHz. Do dyspozycji użytkownika oddano 128 megabajtów pamięci wewnętrznej. Jak na smartfon, to zdecydowanie za mało. Bez dodatkowej karty pamięci się nie obędzie. Jednak procesor i pamięć operacyjna, które tutaj zastosowano, pozwalają na płynną pracę. System szczególnie w wersji 2.1 działa płynnie i stabilnie. Nie jest problemem dla tego urządzenia chociażby uruchomienie odtwarzacza muzycznego w tle i korzystanie z aplikacji do obsługi serwisu społecznościowego Facebook.

Ekran

Sony Ericsson Xperia X8, jest urządzeniem obsługiwanym tylko przy użyciu dotyku oraz trzech klawiszy funkcyjnych. Komórka nie została wyposażona w dodatkową klawiaturę QWERTY, z którą mieliśmy do czynienia w przypadku Xperii X10 mini Pro. Osobiście mi jej mocno brakowało. Już tłumaczę dlaczego. Po pierwsze wielkość. Przekątna ekranu to 3 cale. To wciąż za mało, by wygodnie korzystać ze smartfona. Niewielka powierzchnia, a do tego rozdzielczość obrazu 320 x 480 pikseli powoduje, że o szybkim, a przy tym bezbłędnym pisaniu maili, czy wiadomości SMS, możemy zapomnieć. Na pocieszenie mogę dodać, że percepcja zastosowanego digitizera wykonanego w technologii pojemnościowej, jest bardzo dobra. Telefon nie miał żadnego problemu z rozpoznaniem, że staram się dotknąć litery na wyświetlanej klawiaturze QWERTY. Większym problemem była jednak interpretacja mojego dotyku. Wciskając S, na ekranie pojawiało się D. Chcąc dotknąć J, miałem na wyświetlaczu K. Oczywiście, gdy się postaramy, a ty samym zwracamy większą uwagę na
to, co dotykamy i nie odrywamy palca od ekranu dłużej, tak aby w razie ewentualnej pomyłki w interpretacji wskazanej litery, móc nakierować palec bliżej wybieranego przez nas przycisku, to problemu nie ma. Niestety osoby przyzwyczajone do szybkiego pisania na innych, nie podobnych Xperii X8 urządzeniach, mogą mieć z tym problem. Ja wręcz unikałem redagowania czegokolwiek na Xperii, woląc w tym czasie użyć do tego BlackBerry.

[

Obraz
© (fot. Telepolis)

](http://tech.wp.pl/sony-ericsson-x8-6035078191272577g)

Jeżeli chodzi o sam wyświetlacz, jest to ekran LCD-TFT, który jest w stanie wyświetlić paletę kolorów o 16 milionach barw. Niestety system Android ogranicza możliwości wyświetlacza i wyświetla ich zaledwie 65 tysięcy (w wersji 1.6). Podobno po aktualizacji do oprogramowania 2.1, ekran powinien świecić pełnią barw. Przyznam szczerze, że po aktualizacji nie zauważyłem żadnej zmiany w jakości wyświetlanego obrazu. Nie udało mi się także potwierdzić, czy Android 2.1 faktycznie wprowadza do telefonu większa paletę kolorów, czy też nie. Mogę jednak powiedzieć, że jakiej wersji systemu byśmy nie używali, to obraz jest średniej jakości. Nie jest zły, ale według mnie ktoś z programistów przesadził z kontrastem. Widać to szczególnie na ikonach w menu, oraz wyświetlanych zdjęciach. Są najzwyczajniej nienaturalne i prześwietlone.

Choć telefon wyposażono w ekran pojemnościowy, nie użyczymy w tym urządzeniu gestów multitouch, czyli wielodotykowej obsługi interfejsu. Trzeba więc zapomnieć o powiększaniu zdjęć, przez "szczypanie" dwoma palcami. Dotyk nie jest zgrzewany z ekranem LCD w fazie produkcji. W przypadku uszkodzenia samego wyświetlacza, nie trzeba więc wymieniać całego modułu, co na pewno ucieszy pechowców, którym telefonie niefartownie wypadnie z rąk. Koszt naprawy takiej usterki będzie sporo niższy.

Dźwięki

Telefon ten wyposażony został w zadowalającej jakości głośniki. Słuchawka tego urządzenia gra czysto. Podczas prowadzenia rozmów, nie miałem najmniejszego problemu ze zrozumieniem rozmówcy po drugiej stronie. Producent ustanowił sześć poziomów głośności słuchawki. Najbardziej optymalnym jest jednak poziom maksymalny. Mamy wtedy gwarancję, że nawet w zgiełku dużego miasta, bez problemu się ze wszystkimi porozumiemy. Głośnik multimediów też jest nie najgorszy, jednak powierzchnia membrany, przez która wydostaje się dźwięk dzwonka jest zbyt mała. Bardzo łatwo jest zablokować wylot dźwięku, na przykład nosząc telefon w kieszeni, a wtedy nie usłyszymy nadchodzącego połączenia. Wystarczy zakryć zatoczkę buzera palcem, by dźwięk na maksymalnym poziomie ucichł o co najmniej połowę.

[

Obraz
© (fot. Telepolis)

](http://tech.wp.pl/sony-ericsson-x8-6035078191272577g)

Funkcje telefonu

Na obudowie komórki nie ma podstawowych przycisków do nawiązywania połączeń (zielona i czerwona słuchawka). Wszystko wykonuje się na ekranie dotykowym. By nawiązać połączenie, należy odblokować telefon i wybrać ikonę z lewego, dolnego rogu ekranu. Wyświetli nam się standardowy dialer do wybierania numeru. Dotykając odpowiedni przycisk, możemy odczytać listę ostatnich połączeń i oddzwonić pod jeden z wyświetlanych numerów.

By wybrać kontakt z naszej książki adresowej i zadzwonić pod jeden z zapisanych numerów, wystarczy z głównego ekranu wybrać opcję z prawego, dolnego rogu. W tym menu dostępne są także funkcje importu kontaktów zapisanych na naszej karcie SIM.

By rozmowę odebrać, wystarczy przesunąć palcem po ekranie od lewej do prawej. Przyznam, że zdarzała się potrzeba kilkukrotnego sunięcia po ekranie, ponieważ telefon źle interpretował ten gest i nie chciał rozmowy odebrać. Jest to najprawdopodobniej jakiś drobny błąd oprogramowania 2.1, ponieważ w przypadku Androida Donut, nie zauważyłem takiego problemu.

Książka telefoniczna

Pamięć książki telefonicznej nie jest ograniczona do konkretnej ilości wpisów. Kontakty wyświetlane są w formie czytelnej listy, w której nasi rozmówcy są posegregowani alfabetycznie. Kontakty mogą być pobierane bezpośrednio z naszych danych adresowych Google, z serwisu społecznościowego Facebook, lub dodawane ręcznie. Każdy rekord zapisany w naszej książce telefonu, może być dodatkowo wzbogacony zdjęciem (te pobierane jest także automatycznie z Facebooka). Prócz standardowych informacji, jak imię, nazwisko i numer komórki, można dodać również adres poczty elektronicznej, adres korespondencyjny, dane firmowe, krótką notatkę, lub przypisać konkretny dzwonek. Funkcja książki adresowej została wyposażona w szybką wyszukiwarkę kontaktu oraz funkcję ulubionych rozmówców.

Wiadomości

Nieco gorzej jest podczas redagowania wiadomości. Oczywiście są to moje subiektywne odczucia. Nie korzystam z telefonu z Androidem na co dzień. Do wiadomości dostaniemy się dotykając lewy, górny róg na głównym pulpicie. Zanim telefon załaduje wiadomości, musi chwilę pomyśleć, mimo że mam ich tam dosłownie kilka. Podobnie jest podczas otwierania treści otrzymanego SMS-a, czy redagowania samej wiadomości. Dość sprawnie piszę na dotykowych ekranach. Xperia X8 nie nadążała niestety za wyświetlaniem i animowaniem dotykanych przeze mnie przycisków. Problemem dla mnie jest także ten niewielki ekran, który siłą rzeczy wyświetla niewielką klawiaturę. Właściciele telefonów BlackBerry, czy urządzeń z dotykowymi ekranami pokroju iPhone-a, będą mieli z początku spory problem z przestawieniem się na tak niewielkie przyciski w formie klawiatury QWERTY.

Nieco poczucia naciskania fizycznych przycisków, mają dodać delikatne wibracje podczas dotykania każdego z wirtualnych klawiszy. Faktycznie zdecydowanie lepiej czuje się tą klawiaturę, niż gdyby dotykać ekran telefonu bez tych wibracji, czy chociaż dyskretnego klikania.

W aplikację do redagowania wiadomości zaimplementowano funkcję szybkiego pisania, która podpowiada nam wyrazy, które moglibyśmy stworzyć z dotkniętych pól. Funkcja posiada umiejętność uczenia się nowych słów i szybkich poprawek, co jest przydatne, gdy zdarzy nam się popełnić jakąś literówkę, pisząc na tej niewielkiej klawiaturze dotykowej.

Bezwzględnie na tym telefonie należy pisać jedną ręką (w zasadzie jednym kciukiem), ponieważ próbując pisać dwoma, a do tego robiąc to dość szybko i sprawnie, telefon się gubi i nie wklepuje dotkniętych przez nas liter, mimo, że animuje się na samej klawiaturze obrazek, potwierdzający dotknięcie litery. Przyznam, że redagowanie wiadomości w tym urządzeniu nie spełniło moich oczekiwań.

System i interfejs

Xperia X8 początkowo sprzedawana była z fabrycznie zainstalowanym systemem Android 1.6 Donut. Obecnie dostępna jest aktualizacja oprogramowania, którą można bezpłatnie pobrać i zainstalować. Zyskamy nowe oprogramowanie w wersji 2.1 Eclair. Niestety, nie wszyscy właściciele telefonów mogą skorzystać z aktualizacji już teraz. Producent sukcesywnie udostępnia oprogramowanie dla kolejnych regionów oraz operatorów. W przypadku urządzenia dostarczonego do naszej redakcji, które działało na bazie wersji 1.6, aplikacja do aktualizacji nie pozwoliła na instalację Androida 2.1. Musieliśmy skorzystać z nieoficjalnych metod aktualizacji firmware’u.

[

Obraz
© (fot. Telepolis)

](http://tech.wp.pl/sony-ericsson-x8-6035078191272577g)

Sam system względem oprogramowania w wersji poprzedniej, przede wszystkim różni się wydajnością i kilkoma kosmetycznymi zmianami w interfejsie. Subiektywnie mam wrażenie, że poprawiło się także zarządzanie energią. W dalszym ciągu mamy tutaj do czynienia z menu dobrze nam znanym z poprzednich modeli Xperii z Androidem. Nie do końca przemawiający do mnie błękitny wygląd menu, to autorski pomysł szwedzko-japońskiego giganta. Nie ma tu co prawda ładnej nakładki Sense, którą można spotkać w telefonach od HTC, jednak do naszej dyspozycji są pulpity, na których można dodać po jednym widżecie. Z ciekawszych wymienię praktyczny zegar cyfrowy, informator o zdarzeniach, jak ostatnie połączenia i SMSy w jednym miejscu, lub czytnik wiadomości z Facebooka.

Menu telefonu oparte jest o system ikon, poukładanych na każdym z ekranów w trzy kolumny po cztery wiersze. Menu jest bardzo czytelne. W głębszych partiach menu, dostępne funkcje wyświetlane są w formie list. Osobiście rozkład opcji poukładanych w menu urządzeń działających pod kontrolą Androida, jest dla mnie dość zagmatwany i nie zawsze logiczny. Podobne problemy miały kiedyś telefony Motoroli, w których nie zawsze było wiadomo, gdzie szukać interesującej nas opcji. Nad Androidem górują w tej kwestii takie systemy jak iOS, czy Symbian. Póki co, najmniej do czynienia miałem z nową platformą Samsunga - bada OS, jednak kilka minut obcowania z jednym z ostatnich telefonów tego producenta, pozwala mi na ocenę Androida, jako dość trudnego w obsłudze.

Niestety mam kolejną złą nowinę dla właścicieli Xperii X8. Oprogramowanie 2.1, jest ostatnią kompilacją, którą telefon otrzymał oficjalnie przez producenta. Sony Ericsson nie będzie już przygotowywał kolejnych wersji Androida pod to urządzenie. Szkoda.

Multimedia

Zacznijmy od funkcji fotograficznych. Xperia X8 dostała od producenta matrycę o wielkości 3,2 megapiksela. Pozwala ona na zapisanie zdjęć w maksymalnej rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli. Wystarczająca do wydrukowania sensownej fotografii o proporcjach 10 x 15 cm. Jakiej to będzie jakości zdjęcie? Niestety nie mam zbyt dobrych wiadomości - kiepskiej. O ile zdjęcie na ekranie komórki wygląda całkiem nieźle, o tyle po zgraniu go na komputer i uruchomieniu na ekranie monitora, widać że fotografia jest rozmazana. Aż żal, że producent, którego komórkowe aparaty uznawane są przez wielu za najlepsze, nie wyposażył swojego smartfona w aparat, chociażby pokroju Sony Ericssona K800. W X8, nie uświadczymy takich technologii jak autofocus, czy nawet cyfrowego zoomu. Jedyne możliwości strojenia matrycy podczas fotografowania, to możliwość wybrania jednego z czterech predefiniowanych trybów. Pierwszy i najbardziej uniwersalny, to tryb Auto - pozwala na fotografowanie w zasadzie w każdych warunkach. Jeżeli tryb
automatyczny nam nie wystarcza, możemy wybrać fotografowanie w śniegu, gdzie jest bardzo jasno, lub w półmroku, gdzie matryca będzie dłużej naświetlana. Ostatni tryb pozwala na wykonywanie ostrych fotek w ruchu. Po uruchomieniu trybu Sport, uda nam się ustrzelić "dobre" ujęcie, nawet jeżeli obiekt będzie się przemieszczał.

[

Obraz
© (fot. Telepolis)

](http://tech.wp.pl/sony-ericsson-x8-6035078191272577g)

Od razu po wykonaniu zdjęcia możemy je usunąć, lub wysłać w świat. Nakładka w Sony Ericssonie Xperia pozwala na proste przesłanie stworzonych multimediów przez pocztę email, lub udostępnienie go w jednym z popularnych serwisów społecznościowych, jak Facebook lub Picasa. Ikona w dolnym lewym rogu pozwala na szybkie ustawienie wykonanego zdjęcia jako tła ekranu lub dodanie go do jednego z zapisanych kontaktów. Telefon wspiera funkcję geotagowania zdjęć. Pozwala ona na zapisanie w EXIF danych geograficznych miejsca, w którym zdjęcie zostało wykonane.

Przeprowadziłem kilka testów fotografowania tekstu drukowanego. Fotografowałem w świetle dziennym, oraz w świetle halogenowym. Nie miało to jednak większego znaczenia na jakość stworzonej fotografii. Za każdym razem tekst był możliwy do odczytania, ale nie na tyle ostry, by uznać, że zdjęcie jest zadowalające. Oczywiście problemem jest tutaj brak funkcji automatycznego strojenia ostrości. Jeżeli szukamy telefonu do tego celu, to Xperia X8 nie spełni naszych oczekiwań.

Podobne funkcje jak w trybie zdjęć dostępne są w trybie filmowania. Wbudowana kamera pozwala na nagrywanie sekwencji wideo w rozdzielczości 640 x 480 pikseli. Filmy zapisywane są w formacie 3GP. Nagranie 10 sekund filmu z dźwiękiem, zajmie w pamięci naszego telefonu 2,5 megabajta. Niestety funkcje konfiguracyjne nagrywania filmu są bardziej uboższe, niż w przypadku fotografowana. Oczywiście otwarty system operacyjny Android, pozwala na instalowanie zewnętrznych programów do obsługi aparatu. Możemy się spodziewać, że dzięki nim, nasz telefon będzie znacznie lepszym fotografem, aniżeli będziemy korzystać z aplikacji wbudowanej w oprogramowanie. Użytkownicy tego systemu polecają Camera360 lub SnapPhoto.

Jakość pliku wideo pozostawia wiele do życzenia. Filmując nawet przy dobrych warunkach oświetlenia, stworzony materiał posiada nienaturalne prześwietlenia obrazu. Nie zauważyłem jednak przycięć w stworzonej sekwencji wideo.

Xperia X8 wyposażona została w odbiornik Radia FM wraz z funkcją RDS. Radio odbiera wyśmienicie. Nie wiem, czy jest to zasługa wbudowanego modułu, czy może przewodu słuchawkowego, który działa jako antena. Stacje wyszukiwane są automatycznie. Częstotliwości dobieramy sunąc palcem po dotykowym ekranie. Niestety po podłączeniu innych słuchawek, niż dołączone do zestawu, a konkretnie tych od telefonu iPhone, radio nie działało.

Na głównym pulpicie, w prawym górnym rogu znajdziemy skrót do odtwarzacza muzycznego. Odtwarzacz jest prosty w obsłudze. Pliki muzyczne naszej biblioteki możemy przeglądać po dotknięciu przycisku w prawym górnym rogu. W lewym rogu znajdują się wszelkie ustawienia odtwarzacza, metod odtwarzania i przeszukiwania biblioteki. Do obsługi muzyki służą przyciski wyświetlane w dolnej części ekranu. I to w zasadzie tyle. Nieskomplikowany w obsłudze i nieprzesadzony w ustawieniach program do muzyki, to jak dla mnie zaleta. Na głównym pulpicie wyświetlana jest okładka albumu, z którego pochodzi nagranie, oraz trzy przyciski funkcyjne - Play/Pause, oraz dwa do przełączania utworów. Pod przyciskami znajduje się pasek, do przewijania piosenki. Z przycisków korzysta się bardzo intuicyjnie. Nie ma też problemu z trafieniem w punkt, pozwalający na przewijanie nagrania.

Nie słucham muzyki na słuchawkach w drodze do pracy, czy w szkole, co jest bliskie na pewno wielu naszym Czytelnikom. Nie posiadam żadnego lepszego zestawu słuchawek, więc nie powiem, czy droższe i lepszej jakości słuchawki będą miały większy wpływ na jakość odgrywanej przez ten telefon muzyki. Kiepskie słuchawki w komplecie i ograniczona możliwość personalizacji odtwarzacza dają mi jednak powód do oceny, że funkcje muzyczne, to tylko dodatek, na dopracowanie którego producent nie poświęcił zbyt wiele uwagi.

Cieszy wsparcie dla AD2P z czego chętnie korzystałem podczas jazdy do pracy, gdy mogłem połączyć telefon bezprzewodowo z moim systemem audio w samochodzie. Dzięki temu utwory zapisane w pamięci komórki, były odtwarzane na głośnikach wbudowanego car audio. Połączenie odbywa się przez bluetooth.

Pliki z filmami w formacie MP4 znajdują się w aplikacji Video. Niestety telefon nie radzi sobie z odtwarzaniem plików DivX, bez instalacji zewnętrznego oprogramowania. W menu znajdziemy także natywną aplikację YouTube, pozwalającą przeglądać pełen kontent tego serwisu.

Galeria

Zdjęcia, oraz nakręcone przez nas filmy możemy przeglądać w aplikacje o nazwie Album. Nasz album wyświetla miniaturki wszystkich stworzonych przez nas obrazów i sekwencji wideo. Bardzo mi się spodobał sposób wyświetlania plików w Albumie. Wszystkie miniaturki są wyświetlane chronologicznie. Każde pierwsze medium stworzone w danym miesiącu, jest opisane skrótem nazwy miesiąca, w którym zostało utworzone, a dodatkowo jeżeli wykonane przez nas zdjęcie powstało ubiegłym roku, to jest on również wyświetlany. Pozwala to na proste odszukanie zdjęcia czy filmów z majowego wypadu, czy ostatnich świąt.

Po dotknięciu miniaturki, fotografia lub film wyświetlane są na całym ekranie. By przejść do kolejnej fotografii, przesuwamy palcem po ekranie tak, jakbyśmy chcieli odsunąć zdjęcie na bok. By fotografię powiększyć, należy dłużej przytrzymać palec na ekranie, aż do wyświetlenia się przycisków pozwalających na przybliżanie i oddalanie. Dzięki wbudowanemu akcelerometrowi, zdjęcia obracają się wraz z telefonem.

Jednokrotne stuknięcie w ekran uaktywnia ikony funkcji Albumu. Pozwalają one na szybkie usunięcie zdjęcia, ustawienie go jako tapety lub przypisanie do jednego z kontaktów w książce adresowej. Ikona z kopertą, daje możliwość udostępnienia fotografii innym. A możliwości podzielenia się swoją pracą jest mnóstwo. Możemy udostępnić plik przez Bluetooth, wysłać mailem, udostępnić na Facebooku, skorzystać z funkcji GMail, wysłać na portal Picasa, dodać do aplikacji RoadSync Mail lub najzwyczajniej wysłać przy użyciu wiadomości MMS.

By uruchomić film wyświetlany w Albumie, wystarczy po jego powiększeniu, wcisnąć wirtualny przycisk Play w jego centrum. Odtwarzacz filmów pozwala w dowolnej chwili zapauzować nagranie oraz dowolnie je przewijać. Nagrane filmy można również udostępniać. Pozwala na to wbudowany moduł bluetooth, obsługa maili, wiadomości MMS, funkcji Road Sync Mail, oraz natywny klient YouTube. Do odtwarzania innych formatów plików wideo niż 3GP, służy funkcja Wideo. Xperia X8 bez instalowania dodatkowego oprogramowania wspiera dwa formaty wideo - H.263, MPEG4.

Internet

Tutaj Xperia X8 nie ma się czego wstydzić. Pełne wsparcie dla technologii HSPA. Pobieranie danych z prędkością do 7,2 megabita i uploadowanie o szybkości do 2 megabitów. Do tego moduł WiFi działający w paśmie b i g. To wystarczy, by stwierdzić, że pełen kompromisów produkt Sony Ericssona, z siecią żyję za pan brat. W Androidzie nie zabrakło obsługi wiadomości email i przeglądarki internetowej. Niestety działa ona dość ociężale, jakoś nie mogłem się w niej odnaleźć. Może wynika to z mniejszego ekranu, niż ten z którego korzystam na co dzień w prywatnym telefonie, a może po prostu dla tego, że jej interfejs jest nieprzyjemny w użytkowaniu. Muszę jednak przyznać, że strony wyświetlane są szybko, a program działa stabilnie. Nie odtwarza jednak animacji w technologii Adobe Flash. Ponadto, nie znajdziemy tutaj tak przyjemnych funkcjonalności, jak powiększanie przez rozsunięcie dwóch palców po ekranie, co od dawna oferuje konkurencja. Winę ponosi brak wsparcia dla multitouch. Ale za to możemy bez większego problemu
pracować na aż 8 zakładkach i pobierać pliki. Powiększanie strony odbywa się przez dotykanie wirtualnych przycisków wyświetlanych na ekranie. Nie jest to zbyt komfortowe rozwiązanie, ale można się do niego przyzwyczaić.

Dzięki Internetowi w komórce, możemy skorzystać z dziesiątków tysięcy aplikacji w sklepie Android Market. Przypominamy, że od niedawna Google wprowadziło ten sklep oficjalnie do naszego kraju. Można więc już w pełni legalnie i bez kombinacji kupować i pobierać programy. Wciąż jednak nasi polscy developerzy nie mogą zarabiać na swoich programach oferowanych w Markecie. Swoje natywne aplikacje internetowe w tym telefonie, ma także serwis Facebook, PlayNow, Gmail czy Google Talk.

Osobny akapit warto poświęcić tej pierwszej. Integracja telefonu z tym portalem miło mnie zaskoczyła. Wystarczy zalogować się w natywnym programie Facebooka i Timescape, by nasza lista kontaktów wypełniła się zdjęciami naszych znajomych. Warunek jest jeden - muszą oni posiadać wpisany w swój profil numer własnego telefonu. Całość wzbogaca efektowny widżet, dzięki któremu na głównym pulpicie telefonu, możemy wyświetlić kontakty znajomych, których tłem będzie facebookowe zdjęcie, lub ostatni wpis z naszej tablicy.

Ciekawostką jest PlayNow. Po ogromnym sukcesie AppStore, należącego do Apple, wszyscy producenci zapragnęli mieć swój własny sklep, w którym mogą oferować gry, programy, muzykę, filmy i inne treści. PlayNow jest właśnie klonem takiego sklepu. Właściciele Sony Ericssonów, mogą bez większego problemu znaleźć w nim interesujące pliki. Z tego co zauważyłem, platforma cierpi na kompletny brak darmowych treści, z których mogli by skorzystać właściciele telefonu. Całe szczęście zakup plików nie jest drogi, a proces transakcyjny niezwykle prosty. Za plik można zapłacić kartą kredytową lub wiadomością SMS Premium.

Łączność

Sony Ericsson X8, znany jako model E15, E15i oraz Shakira, to urządzenie działające w czterech zakresach sieci GSM - 850 900 1800 1900 MHz, oraz dwóch zakresach sieci UMTS: 1900 i 2100 MHz. Do transmisji danych i głosu, możemy użyć modułu Bluetooth 2.0 ze wsparciem dla EDR oraz wcześniej wspomnianym AD2P. Po aktualizacji oprogramowania z wersji 1.6 do 2.1, otrzymujemy możliwość przesyłania plików przy użyciu tej metody transmisji danych. Do naszej dyspozycji oddano również złącze microUSB 2.0 do wymiany danych między telefonem i komputerem. Komórka obsługuje trzy popularne protokoły poczty elektronicznej - POP3, IMAP4 oraz SMTP. Nie zabrakło także czytnika RSS, dzięki któremu będziemy zawsze na bieżąco z nowymi wiadomości opublikowanymi na wybranych przez nas stronach internetowych.

Funkcje biurowe

Do funkcji biurowych, które wspiera opisywana Xperia, możemy zaliczyć skrzynkę poczty elektronicznej, kalendarz, notatnik i kalkulator. Za oprogramowanie telefonu odpowiada Google, nie ma więc się czemu dziwić, że system poczty elektronicznej, w tym obsługa firmowego GMaila działa wyśmienicie. Aplikacja do odbierania i redagowania maili jest bardzo prosta. Postawiono tutaj na minimalizm. Funkcje aplikacji wyświetlane są w formie listy. Wadą klienta poczty elektronicznej jest natomiast ograniczenie, co do dodawania załączników do redagowanego listu. Użytkownik może dodać do maila jedynie zdjęcia, muzykę i pliki wideo.

Kalendarz wyświetla nam widok całego miesiąca. Jeżeli dodamy jakieś zdarzenie, pod cyfrą określająca dzień miesiąca, pojawia się pasek, mający pokazać nam jak bardzo obłożony będzie to dla nas dzień. Do każdej godziny danego dnia, można dodać nowe wydarzenie.

Użytkownik ma możliwość dodania do każdego wydarzenia takich informacji, jak jego temat, czas trwania, datę, a nawet ustanowić przypomnienie o ściśle sprecyzowanym czasie. Nie zabrakło również miejsca na jego opis i lokalizację.

Notatki wyświetlane są w formie białych karteczek. Każda notatka może być opatrzona przypomnieniem. W notatce można niestety tylko dodawać tekst. Szkoda, że producent nie pozwolił na dodawanie obrazków, nie mówiąc o filmach. Dobrą wiadomością jest natomiast wyświetlanie notatek na głównym pulpicie w formie widżetu. Dla niektórych może to być dość praktyczna funkcjonalność.

Kalkulator posiada dwa tryby działania - podstawowy oraz zaawansowany. O podstawowym nie trzeba się raczej rozpisywać. Zaawansowany pozwoli nam jednak na dużo bardziej skomplikowane obliczenia. Sinusy, logarytmy, czy pierwiastki, nie będą dla nas większym problemem. Kalkulator korzysta dodatkowo z akcelerometra. W zależności od położenia telefonu, obraz wyświetlany jest poziomo lub pionowo.

GPS

Telefon wyposażono we wbudowany moduł nawigacji GPS wraz ze wsparciem dla A-GPS. Od razu po uruchomieniu telefonu, mamy możliwość skorzystać z dwóch aplikacji nawigacyjnych - WISEPILOT, który korzysta z technologii znanej firmy NAVTEQ oraz z firmowych map Google. Telefon nadzwyczaj szybko łapie fixa. Trwa to niedużej niż kilkadziesiąt sekund, do max 3 minut w zależności od pogody. Nie testowałem jednak tych darmowych map, ponieważ po pierwsze jest to za drogie jak na nasze warunki - mapa pobierana jest przez sieć telefonii komórkowej na bieżąco, a po drugie darmowe rozwiązania niestety w przypadku Androida są dość kiepskie. Użytkownicy polecają nawigację marki Sygic. Niestety w pakiecie takiej nie otrzymamy.

[

Obraz
© (fot. Telepolis)

](http://tech.wp.pl/sony-ericsson-x8-6035078191272577g)

Podsumowanie

Producent stworzył dla swoich klientów urządzenie, które miało zadowolić każdego fana serii Xperia. Zalety mieli w nim odkryć fascynaci Xperii X10, a także ci, których urzekła miniaturyzacja obu modeli w wersji mini. X8 to faktycznie kompromis między tymi trzema urządzeniami. Niestety ja jestem użytkownikiem nieznoszącym kompromisów. Nie wystarczy mi, że coś jest na tyle dobre, by móc go po prostu używać. Bolą mnie jego niewykorzystane możliwości (chociażby ekran ograniczony programowo), dotyk bez multitouch, zdarzające się spowolnienie podczas pracy w menu, czy redagowaniu wiadomości. Jeżeli jest to kwestia oprogramowania, to tym bardziej producent powinien zrezygnować z tych niepotrzebnych animacji, pojawiających i znikających ekranów, które widać że nie zostały dobrze skrojone na ten telefon.

Są także pozytywne strony tego urządzenia. Zacznijmy od ceny. Na aukcjach za nowy smartfon zapłacimy niewiele ponad 500 złotych. Za te pieniądze mamy Androida i całe mnóstwo funkcjonalności jakie sobą reprezentuje. Druga sprawa to całkiem niezła specyfikacja. Pełne wsparcie dla HSPA, nawigacja, ekran z rozdzielczością HVGA.

Jaki jest więc Sony Ericsson Xperia X8? To dobry telefon. Za 500 złotych, na rynku nie znajdziemy żadnego lepszego urządzenia. Producent tym modelem wypełnił rynkową lukę w rodzinie Xperia. Teraz każdy powinien znaleźć odpowiednie urządzenie dopasowane do indywidualnych potrzeb.

*Zalety: *
- bogaty zestaw,
- niska cena,
- Android w wersji 2.1,
- czytelny interfejs,
- HSPA,
- WiFi,
- świetna współpraca z usługami internetowymi,

Wady:
- brak AF,
- kiepskie słuchawki w zestawie,
- brak subskrypcji nowego systemu dla wszystkich od razu,
- "tnące" się animacje interfejsu,
- brak multitouch,

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)