Słowa mają moc. Jakie wypowiesz w te święta?
"Wesołych Świąt i szczęśliwego nowego Roku dla Ciebie" – tak brzmiały pierwsze życzenia świąteczne wysłane na kartce pocztowej. Skąd się wziął zwyczaj ich wysyłania? Otóż Anglik, Sir Henry Cole w 1843 roku wymyślił to rozwiązanie, żeby w jak najkrótszym czasie i jak największej liczbie znajomych złożyć świąteczne życzenia. Z czasem kartki zmieniły się w smsy, a te z kolei w gify i filmiki. Zawsze jednak intencja jest taka sama – to wyraz pamięci i serdeczności.
22.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 23:31
Każdy z nas pamięta czasy świątecznych kartek wysyłanych tradycyjną pocztą. Najpierw było wybieranie, potem ładne kaligrafowanie, oczekiwanie w kolejce, znaczek i do skrzynki. Sami także czekaliśmy na takie życzenia od najbliższych.
Kartki były różne - bogato dekorowane, minimalistyczne, nowatorskie, aż w końcu wykonywane ręcznie. Niegdyś przygotowywali je nawet artyści, choćby malarze - Zofia Stryjeńska, Paweł Poraj czy Maud Lewis, najbardziej znana kanadyjska artystka ludowa.
Wśród głównych motywów królowały oczywiście biblijne postacie, stajenka, aniołki i choinki. I tak jest właściwie do dziś. Tylko epoka wiktoriańska bardzo od tego schematu odbiegała. W dość dziwnym zresztą kierunku. Przy skąpym przekazie „A Happy Christmas” pojawiały się martwe żaby, tańczące insekty, dzieci, które wpychano do imbryków lub mikołajowego wora, a także niezliczone koty. Dlaczego? Do dziś nie wiadomo.
Obecnie zwyczaj wysyłania tradycyjnych kartek z życzeniami mocno przygasł. W tradycyjnej formie robi to zaledwie jedna trzecia Polaków.
Zamiast kartek – własne pomysły
Jak wynika z danych zbieranych przez "We Are Social", dostęp do sieci i łatwość transmisji danych z każdego zakątka świata powoduje, że już 4,5 miliarda ludzi korzysta z internetu, a 3,8 mld z serwisów społecznościowych.
Co za tym idzie, świątecznych życzeń słanych za pośrednictwem sms-ów, mms-ów, maili i stron społecznościowych jest więcej niż tradycyjnych kartek. Dwa lata temu (to ostatnie badania) – dokładnie 24 grudnia, klienci trzech największych operatorów sieci komórkowych wysłali 71 mln sms-ów z życzeniami. Ale, co ciekawe, było to o 10 mln mniej niż rok wcześniej.
Co to oznacza? To, że wiadomości tekstowe powoli odchodzą na emeryturę. Ich miejsce zajmują spersonalizowane życzenia w formie gifów, memów oraz świątecznych grafik i filmików. Rolę nośnika często przejmują też komunikatory i media społecznościowe, dzięki wbudowanym filtrom, naklejkom i emotikonom, wspomagając naszą kreatywność.
Nowoczesne życzenia, stare jak świat słowa
Najbardziej urzekają nas życzenia skierowane tylko do nas. Ogólne typu – "Wszystkim moim znajomym życzę wesołych świąt", które pokazują się na stronach społecznościowych są przeźroczyste, nie zapamiętujemy ich i nadawcy. Bohaterowie ostatniej, wyjątkowej kampanii OPPO zatytułowanej "Look for the good" zwracają uwagę na moc rozmowy. Może więc warto przed końcem roku pójść ich śladem i przypomnieć sobie i bliskim wspólne ciepłe momenty? To na pewno bardzo w świątecznym klimacie.
OPPO Reno4 Lite - LOOK FOR THE GOOD 2020
Coraz chętniej wykorzystujemy zresztą technologię, by tworzyć świąteczno-noworoczne grafiki, zabawne filmiki a nawet świąteczne teledyski do znanych przebojów.
– Same filmy czy zdjęcia nic nie znaczą bez odpowiednich słów - kocham cię, bardzo tęsknię czy chcę, żebyś tu był lub była. W momentach trudnych, takich jak obecne, są one bezcenne. Rzadko mówimy je na co dzień. Dlaczego? Bo nie mamy czasu, nie umiemy, wstydzimy się. A przecież słowa mają wielką moc – mówi psycholożka i psychoterapeutka Anna Grycak przypominając o słynnym eksperymencie kwiatowym.
Jakiś czas temu jedna z międzynarodowych firm wyposażenia wnętrz przeprowadziła eksperyment i jednocześnie kampanię społeczną „Bully a Plant”. W jednej ze szkół w Zjednoczonych Emiratach Arabskich ustawiono dwie draceny. Przez 30 dni każda z nich słuchała słów – jedna miłych i pochwalnych, druga – nienawistnych. Obie rośliny otrzymywały jednak taką samą ilość wody i słońca. Po 30 dniach – ta, która słyszała same dobre słowa pięknie wyrosła, druga zaś zwiędła.
Przepis na miłe gesty
Dziś, szczególnie w dobie pandemii, przygotowane przez nas samych grafiki i życzenia, miłe słowa i drobne gesty mają podwójną moc. Są najbardziej urzekające, kiedy skierowane są do konkretnych osób.
Jak więc to zrobić? Przepis jest prosty. Należy wziąć smartfon do ręki, odnaleźć narzędzia do tworzenia zdjęć, filmów wideo czy grafik. Dobrze, jeśli te narzędzia są od razu wbudowane, jak ma to miejsce np. w OPPO Reno4 Lite. Gdy już zdecydujemy się komu i co prześlemy – zabieramy się za pracę.
Będziemy potrzebować trochę zdjęć, może nieco portretowych, by móc je następnie odpowiednio zestawić z grafikami. Połączenie będzie doskonałe.
Aplikacja foto w smartfonie jest bogata. Mamy tu możliwość wykonania zdjęć z dynamicznym HDR czy filtrami kolorystycznymi. Nie brakuje także funkcji modyfikacji urody w formie tzw. upiększania. Możliwości jest wiele. Wszystko na wyciągnięcie ręki. Smartfon OPPO posiada bowiem aż 6 aparatów, które pozwalają wykonać profesjonalne fotografie portretowe i selfie z artystyczną subtelnością.
A może zdecydujemy się zmontować krótki filmik w aplikacji SoLoop o przygotowaniach do świąt, koniecznie z wypowiedziami domowników? Po wieczerzy wspólne oglądanie produkcji DIY będzie niesamowitą niespodzianką dla uczestników. Kto wie, może zdecydujemy się naszą produkcję przesłać innym członkom rodziny albo umieścić na portalu społecznościowym.
A jeśli nie uda nam się tego zrobić, po prostu zwyczajnie zadzwońmy do najbliższych i porozmawiajmy. Umówmy się na herbatkę online albo wspólne przeglądanie świątecznych zdjęć. Sposobów by powiedzieć coś miłego, jest mnóstwo, czemu więc nie wykorzystać ich teraz gdy technologie sprawiają, że staje się to takie proste?