Skrytykowali Japonię za program rakietowy. Sami wysyłają broń do Rosji
Korea Północna ostro skrytykowała rozwój japońskiego programu rakietowego, mimo że sama produkuje i dostarcza rakiety balistyczne do Rosji.
Korea Północna wyraziła swoje niezadowolenie z powodu rozwoju japońskiego programu rakietowego. KCNA, państwowa agencja informacyjna, opublikowała artykuł, w którym określono japońskie działania jako "niezwykle niebezpieczne".
Japonia chce rozmieścić broń o zasięgu 1000 km
Japonia planuje w tym roku rozmieszczenie rakiet o zasięgu 1000 km w prefekturze Kumamoto. Do 2026 r. planowane jest dalsze rozmieszczenie w prefekturach Oita i Okinawa. Korea Północna twierdzi, że te działania to przygotowania do prewencyjnego ataku.
Z perspektywy Japonii rozwój programu rakietowego jest częścią strategii obronnej. Tokio podkreśla, że posiadanie dalekosiężnych środków obrony jest kluczowe dla bezpieczeństwa kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Korea Północna sama rozwija i produkuje rakiety balistyczne, które są dostarczane do Rosji. Rosyjskie wojsko wykorzystuje je w atakach na Ukrainę, co pokazuje hipokryzję w krytyce Japonii - czytamy na ukraińskim portalu Defense Express.
Podobne zarzuty Korea Północna kierowała wcześniej wobec Ukrainy i krajów NATO. Wzmacnianie obronności innych państw jest przedstawiane jako zagrożenie, mimo że sama Korea Północna intensywnie rozwija swoje zdolności militarne.
Koreańskie pociski KN-23
Przypomnijmy, że w pociski balistyczne, które Korea Północna przekazuje Rosji, to KN-23, czyli broń znana również jako Hwasong-11Ga. Często jest porównywana do rosyjskich Iskanderów, choć w porównaniu z nimi oferują większy zasięg.
Są to pociski balistyczne zasilane paliwem stałym. Każdy z nich ma długość około 7,5 m i średnicę około 0,95 m. Zasięg KN-23 szacuje się na nieco ponad 600 km. Waga takiego pocisku wynosi około 3400 kg, z czego około 500 kg to głowica bojowa.