Skąd opóźnienie premiery HTC One? "Firma nie jest już ważnym graczem"

Skąd opóźnienie premiery HTC One? "Firma nie jest już ważnym graczem"

Skąd opóźnienie premiery HTC One? "Firma nie jest już ważnym graczem"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
20.03.2013 11:30, aktualizacja: 20.03.2013 12:01

HTC może i stać nadal na złośliwe komentarze w kierunku Samsunga, jednak fakt faktem, że HTC One, produkt, który ma za zadanie odwrócić niekorzystny dla tajwańskiego producenta trend, trafi na półki sklepowe później niż planowano. Wszystko z powodu tego, że HTC straciło już status ważnego gracza.

Przynajmniej tak twierdzi Wall Street Journal. Gazeta, powołując się na anonimowego managera HTC, przypisuje przesunięcie debiutu HTC One z drugiej połowy marca na początek kwietnia problemom z zaopatrzeniem w podzespoły. Według anonimowego źródła, tajwański producent szczególnie dotkliwie odczuwa braki metalowych obudów oraz podzespołów do kamer cyfrowych.

Powód? Prozaicznie prosty –. producenci podzespołów już teraz przestali traktować tajwańskiego producenta jak jednego z najważniejszych graczy na rynku i każą mu ustawić się w kolejce po części. Wszystko z powodu zeszłorocznych zawirowań wokół zamówień, które spowodowały, że HTC coraz trudniej zarządzać swoim łańcuchem dostawców.

- [Firma] _ drastycznie i często zmieniała swoje prognozy co do zamówień po zeszłorocznym niespodziewanym spadku sprzedaży. HTC ma problemy z zabezpieczeniem odpowiedniej liczby części do kamer ponieważ nie należy już do grona najważniejszych klientów _ - stwierdził anonimowy przedstawiciel tajwańskiego producenta.

Tymczasem Benjamin Ho, Chief Marketing Officer HTC, zapowiada, że firma zacznie dostarczać zamówione wcześniej egzemplarze pod koniec marca, a na kolejnych rynkach HTC One pojawi się w kwietniu. Rzeczywiście trochę słabo jak na smartfona, który miał zahamować spadek sprzedaży wynoszący na koniec zeszłego roku aż 4. procent.

Źródło artykułu:Giznet.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)