Armia USA pracuje nad specjalną pigułką. Zmieni ona życie żołnierzy
Siły specjalne USA mają zamiar w przyszłym roku rozpocząć badania kliniczne nad pigułką, która ma hamować skutki starzenia się i urazów. Ma być to część działań Pentagonu w zakresie dążenia do "poprawy ludzkiej wydajności".
Średnia długość życia ludzkiego znacząco wydłużyła się na przestrzeni ostatnich dekad. Mimo to nie sposób ukryć skutków starzenia się. Żyjemy długo, lecz z każdym rokiem stajemy się coraz mniej sprawni i doskwiera nam coraz więcej dolegliwości. Siły specjalne USA pracują nad pigułką, która przeciwdziała skutkom starzenia się.
Według Lisy Sanders, dyrektor nauki i technologii SOF AT&L, pigułka ma potencjał, by zapobiegać starzeniu się i przeciwdziałać pojawianiu się kontuzji i urazów. Z kolei Tim Hawkins, rzecznik SOCOM, informuje, że zakończyła się już faza badań przedklinicznych, a w przyszłym roku rozpoczną się testy kliniczne.
SOCOM współpracuje z prywatnym laboratorium biotechnologicznym Metro International Biotech, LLC. Na temat samej pigułki nie wiemy jeszcze wiele, poza tym, że opiera się na molekule nazywanej "human performance small molecule", czyli "małej cząsteczce ludzkiej wydajności".
Zdaniem Hawkinsa, badania nie mają na celu stworzenia substancji, która spowoduje, że w organizmach żołnierzy pojawią się nowe cechy, które nie występują naturalnie. Celem jest zwiększenie wydajności żołnierzy oraz ich odporności na urazy, ponieważ parametry te spadają wraz z wiekiem. Dodał też, że SOCOM współpracuje z laboratoriami, by opracować środek, który znajdzie zastosowanie nie tylko w wojsku, ale również wśród cywili, pozwalając na przykład na szybszy powrót do zdrowia po urazie.
Z czego składa się pigułka przeciwko starzeniu się?
W składzie pigułki prawdopodobnie znajdą się związki dinukleotydu nikotynoamidoadeninowego (dokładniej mowa o NAD+), nad którym pracowała firma odpowiedzialna za badania nad pigułką. Podejrzewa się, że niski poziom NAD+ jest związany z procesami starzenia się. Według wyników badań przedklinicznych, skutki starzenia oraz skutki urazów, można zniwelować, podnosząc poziom tej substancji w organizmie. A to może prowadzić do wniosku, że suplementacja tego związku może wydłużyć ludzkie życie i poprawić jego jakość.
Cały projekt kosztował do tej pory 2,8 miliona dolarów, co nie wydaje się kwotą zawrotną, biorąc pod uwagę korzyści, które mogą z niego płynąć. Nie wiemy, jednak czy substancja faktycznie będzie działać zgodnie z założeniami, ani kiedy będzie mogła być stosowana w armii, a tym bardziej wśród ludności cywilnej.