WAŻNE
TERAZ

Powstanie polskie Centrum Satelitarne. Tusk: "Możemy wyżej, dalej"

Samolot Germanwings mógł wylądować. Jak?

Katastrofa lotu 9525 Germanwings wznowiła dyskusję na temat automatyzacji lotnictwa. Czy samolotami powinny sterować maszyny? Czy pozwolić im przynajmniej na przejęcie kontroli nad samolotem w sytuacji zagrożenia? Eksperci są przekonani, że zdjęcie przynajmniej części odpowiedzialności z człowieka i przerzucenie jej na odpowiednie oprogramowanie zwiększyłoby bezpieczeństwo. Ale minie wiele czasu, zanim coś takiego będzie do przyjęcia dla pasażerów.

Obraz
Źródło zdjęć: © Paul Nelhams / CC

- Samoloty już teraz potrafią latać samodzielnie. Piloci spędzają zaledwie 3 minuty na lot rzeczywiście sterując maszyną i tak naprawdę wcale nie muszą tego robić. Około 80 procent wszystkich katastrof lotniczych spowodowana jest przez błąd ludzki – powiedziała w rozmowie z CNN Mary Cummings, była pilot amerykańskich sił powietrznych. Zresztą w ich szeregach już teraz latają bezzałogowe drony wielkością nie ustępujące specjalnie Boeingowi 737. Startują, lądują i pokonują znaczne dystanse bez wypadków.

Tak naprawdę problemem jest tu nie technologia, a ludzka percepcja. Wciąż ciężko uwierzyć nam, że komputer może lepiej zadbać o bezpieczeństwo niż pilot z wieloletnim doświadczeniem. Jako argument przytacza się tu szczególne przypadki, w których intuicja i zdolność do szybkiego podejmowania decyzji uratowała ludzkie życia. Jak chociażby ta z 2009 roku, kiedy kapitan Chesley Sullenberger w brawurowym lądowaniu awaryjnym posadził Airbusa A320 na rzece Hudson. Automat mógłby nie być zdolny do takiego wyczynu.

Do zalet automatycznie sterujących się samolotów nie są też przekonani piloci. Większość z nich boi się zapewne utraty pracy, ale przekonują oni również o innych zagrożeniach. Ostrzegają np. o możliwości włamania się do takiego systemu i przejęcia samolotu. W przypadku jego całkowitej automatyzacji jakakolwiek reakcja załogi nie byłaby możliwa.

Specjaliści proponują więc inne rozwiązanie – instalowanie w samolotach nie tyle automatycznych pilotów, co chociaż systemów bezpieczeństwa, które mogłyby przejąć kontrolę nad sterami w wyjątkowych sytuacjach (np. w takiej, jaka miał miejsce w locie Germanwings). Pilot normalnie sterowałby maszyną, a stery zostałyby mu odebrane tylko wtedy, gdy jego decyzje w oczywisty sposób zagrażałyby życiu pasażerów. Taka technologia już teraz stosowana jest w samochodach, które potrafią samoistnie zwolnić lub zadbać o zachowanie właściwej odległości od pojazdu naprzeciwko.

Nie jest to zresztą pomysł nowy. Nad technologią tego rodzaju Airbus pracował już ponad 10 lat temu we współpracy z firmą Honeywell. Projekt został ostatecznie zarzucony, ale można podejrzewać, że po niedawnych wydarzeniach producenci samolotów powrócą przynajmniej do dyskusji na temat tego typu rozwiązań.

Ostatecznie jednak to, w jaką stronę pójdzie rozwój komercyjnego lotnictwa, zależeć będzie nie od pilotów, nawet nie od polityków, a od dysponujących olbrzymią siłą przebicia linii lotniczych. A im na automatyzacji zależy – poza zwiększeniem bezpieczeństwa pozwoliłaby ona na zmniejszenie kosztów. Pozwoliłaby, nawet jeżeli nie na całkowitą rezygnację z pilotów, to przejście z dwóch do jednego. W razie jego niedyspozycyjności kontrolę przejmowałaby maszyna.

Tutaj jednak wciąż pozostaje temat samopoczucia pasażerów i ich zgody na takie rozwiązanie. Czy po katastrofie Germanwings, której przyczyną było m.in. właśnie opuszczenie kabiny przez jednego z pilotów, będą oni chcieli w ogóle wejść na pokład maszyny, obsługiwanej przez mniej niż dwóch specjalistów?

- Jeżeli będą czuli, że znacząco na tym oszczędzają, to zrobią to chętniej – mówi również dla CNN cytowana już w tym tekście Cummings. To właśnie w ten sposób linie lotnicze mogą chcieć przekonać pasażerów do nowych rozwiązań – zmniejszając ceny. I, co najważniejsze, może się im to udać.

_ DG _

"Latająca bomba" Hitlera. To prekursor dronów-samobójców
"Latająca bomba" Hitlera. To prekursor dronów-samobójców
Niemiec o wojnie w Ukrainie. "Będę walczyć do końca"
Niemiec o wojnie w Ukrainie. "Będę walczyć do końca"
Chińczycy będą chronić swoje jednostki. Pokazali czym
Chińczycy będą chronić swoje jednostki. Pokazali czym
Eksperci ostrzegają: USA z lukami w obronie. Wskazali słaby punkt
Eksperci ostrzegają: USA z lukami w obronie. Wskazali słaby punkt
Odmawiają Izraelowi. Wydadzą pieniądze inaczej
Odmawiają Izraelowi. Wydadzą pieniądze inaczej
Polują na ukraińskie drony. Chcą zrobić nieskuteczną broń skuteczną
Polują na ukraińskie drony. Chcą zrobić nieskuteczną broń skuteczną
Rosjanie użyli nowych bomb. Zostały one znacząco zmodyfikowane
Rosjanie użyli nowych bomb. Zostały one znacząco zmodyfikowane
Ta bakteria "udaje martwą". NASA przypadkiem wysłała ją na Marsa
Ta bakteria "udaje martwą". NASA przypadkiem wysłała ją na Marsa
Wsparcie dla Talibów. Przychodzi od sojusznika Putina
Wsparcie dla Talibów. Przychodzi od sojusznika Putina
Inspirowali się Rosją. Korea przedstawia swój odpowiednik
Inspirowali się Rosją. Korea przedstawia swój odpowiednik
Uchwycili ją na zdjęciu. Chińczycy wciąż mają wiele tajemnic
Uchwycili ją na zdjęciu. Chińczycy wciąż mają wiele tajemnic
Techniczna porażka Rosjan. Modyfikacje nie pomagają
Techniczna porażka Rosjan. Modyfikacje nie pomagają