Samochód autonomiczny wjechał w autobus. Przyczyną błąd oprogramowania
Po kolizji spowodowanej błędem oprogramowania producent samochodów autonomicznych podjął decyzję o wycofaniu tej wersji systemu w całej swojej flocie. Co się stało i jakich samochodów dotyczy?
07.04.2023 | aktual.: 09.04.2023 20:04
Należąca do General Motors marka Cruise podjęła decyzję o wycofaniu oprogramowania swoich samochodów autonomicznych. Jak informuje Reuters, kolizja, do której doszło 23 marca w San Francisco, była spowodowana błędem systemu autonomicznej jazdy. Samochód Cruise niedokładnie przewidział zachowania przegubowego autobusu i zderzył się z nim na pasie ruchu.
Jak samochód autonomiczny doprowadził do kolizji?
Podczas manewru włączania się do ruchu z przystanku pojazd przegubowy wjechał na pas ruchu, po czym zaczął zwalniać, aż do całkowitego zatrzymania się. W reakcji na tę sytuację samochód autonomiczny zahamował, ale zbyt późno. Uderzył w tył autobusu z prędkością 10 mil na godzinę (około 16 km na godzinę).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na skutek zderzenia nie ucierpieli ludzie, ale nie obyło się bez uszkodzeń pojazdów. Istotne jest jednak, że wszystkie samochody autonomiczne marki Cruise zachowałyby się tak samo. Za zderzenie odpowiedzialne były bowiem błędy w oprogramowaniu aut.
Co było przyczyną niebezpiecznego zachowania samochodu autonomicznego?
Potwierdzenie tego faktu dostępne jest na blogu samochodów autonomicznych Cruise.
Istotny okazał się cały komplet okoliczności: położenie samochodu i autobusu względem siebie, prędkość samochodu autonomicznego i czas, w jakim pojazd przegubowy zwalniał. System nie miał szans zarejestrować, że przednia część autobusu już jest zablokowana i obliczył dla niego dłuższą, niż rzeczywista, drogę hamowania. W ten sposób samochód autonomiczny hamował zbyt wolno, żeby uniknąć zderzenia.
Kolizja, do której zdolne są wszystkie samochody, jest zazwyczaj dużym problemem dla producenta. W przypadku samochodów autonomicznych marki Cruise było podobnie, ale problem wynikający z błędów systemu udało się usunąć w zaledwie dwie doby. Uczestniczące w wypadku pojazdy wymagają napraw mechanicznych, ale stworzenie odpowiedniej wersji oprogramowania, jego testy i wdrożenie w całej użytkowanej flocie już się odbyło. Aktualizacji wymagało około 300 pojazdów, przede wszystkim wykorzystywanych jako pojazdy kurierskie i taksówki.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski