Kuchenki mikrofalowe w ostatnich latach nie zaskakują niczym nowym. Większość modeli posiada identyczne lub zbliżone do siebie programy. Niestety technologia mikrofalowa również pozostawia wiele do życzenia.
Czy faktycznie producenci nie mają już nam nic innego do zaoferowania? Bynajmniej! Firma Freescale Semiconductor opracowała nowy rodzaj kuchenki o nazwie Sage. W tradycyjnych kuchenkach mikrofalowych wykorzystywane są magnetrony, czyli pewien rodzaj lamp mikrofalowych, działających na zasadzie rezonansu, które przetwarza wejściową energię prądu stałego na energię elektryczną wysokiej częstotliwości. To właśnie te lampy odpowiadają za podgrzewanie naszych potraw, co jak się okazuje w praktyce nie jest rozwiązaniem idealnym. Niestety robią to na tyle nieudolnie, że niektórzy z nas bezpowrotnie przestali korzystać z tych urządzeń.
Sage ma działać na tyle precyzyjnie, że podgrzewane w nim jedzenie nie pozbawi nas smaku, konsystencji, a nawet wilgoci. Unikamy również przegrzewania potrawy niszczącego zawarte w niej składniki odżywcze. Okazuje się, że zamiast magnetronów, urządzenie wykorzystuje emitery o częstotliwości radiowej RF. Dzięki temu, można precyzyjnie kontrolować ile energii cieplnej ma być przekazywane do żywności.
Dzięki kontroli poziomu, cyklu, oraz miejsca dostarczanej energii, idealnie rozmrozimy posiłek, a także uzyskamy chrupiącą i ładnie przypieczoną skórkę.
Nowa technologia, w przeciwieństwie do tradycyjnych mikrofal nie zakłóca sygnałów radiowych oraz Wi-Fi. Zaletą tego urządzenia jest możliwość bezprzewodowej łączności z internetem, dzięki czemu za pomocą dedykowanej aplikacji na urządzenia mobilne, można kontrolować pracę urządzenia, a także sprawdzić ulubione przepisy.
Jak na razie nie wiadomo kiedy produkt trafi do sprzedaży, gdyż jest to jedynie prototyp. Pewne jest jednak to, że Sage ma szansę poruszyć skostniały rynek kuchenek mikrofalowych.
