Sąd odrzucił apelację w sprawie internetowego piractwa
20.04.2012 10:47, aktual.: 20.04.2012 14:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Studiom filmowym i telewizyjnym nie udało się przekonać w piątek australijskiego Sądu Najwyższego, że za nielegalne ściąganie nagrań wideo z sieci karani mają być dostawcy łącza internetowego.
Amerykańskie i australijskie studia filmowe i telewizyjne odwołały się od lutowego werdyktu sądu niższej instancji, że dostawcy dostępu do iternetu nie mogą odpowiadać za nielegalne ściąganie plików.
Studia domagały się, by musieli oni podejmować działania powstrzymujące klientów od ściągania pirackich kopii filmów.
W piątek Sąd Najwyższy jednomyślnie podtrzymał decyzję sądu federalnego, że trzeci z największych australijskich dostawców internetu iiNet nie może być odpowiedzialny za naruszenie praw autorskich. Klienci iiNet ściągali tysiące filmów, korzystając z protokołu udostępniania plików BitTorrent.
W ubiegłym roku iiNet został pozwany z inicjatywy Australijskiej Federacji Przeciwko Kradzieży Własności Intelektualnej (AFACT) przez amerykańskie studia filmowe, m.in. Twentieth Century Fox Film Corporation, Universal Pictures, Warner Bros Entertainment, Paramount Pictures.