Ich liczbę szacowano na dwa miliony. Aż nie zaczęto na nie polować

Kaszalot
Kaszalot
Źródło zdjęć: © Pixabay

11.04.2024 12:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Karaibski azyl dla kaszalotów (Physeter makrocephalus), czyli pierwszy w świecie rezerwat morski dla tych dużych ssaków morskich, to kolejna z godnych naśladowania inicjatyw ochrony przyrody w morzach i oceanach. Kaszaloty to niezwykle inteligentne i pożyteczne zwierzęta. Ich wzrost populacji sprzyja łagodzeniu zmian klimatu.

W przeszłości kaszaloty, tak jak inne wieloryby, były mocno przetrzebiane w oceanach świata. Zanim podjęto połowy tych wielkich ssaków morskich, ich liczbę szacowano nawet na około 2 mln osobników. Jednak gdy ludzie zaczęli na nie polować, głównie w celu uzyskania ropy używanej do spalania lamp i smarowania maszyn, ilość tych waleni spadła do 800 tys. osobników. Chociaż większość krajów zaprzestała polowań od co najmniej dwóch, trzech dekad, tak szacuje się ich dzisiejszą populację. Konieczna jest ich ochrona przed zaplątywaniem się w sieci połowowe, zanieczyszczeniami wód i nadmierną turystyką.

Kaszalot u wybrzeży Roseau na Dominice na Morzu Karaibskim
Kaszalot u wybrzeży Roseau na Dominice na Morzu Karaibskim© Licencjodawca | Animalgraphy Shutterstock

Pierwszy rezerwat morski – karaibski azyl dla kaszalotów

Kaszaloty są największymi zębowcami na świecie. Osiągają długość 15 metrów i wagę 45 ton. Obecnie zagraża im wiele działań człowieka. Największe niebezpieczeństwa powodują: zastawiane narzędzia połowowe, zanieczyszczenia wód, zderzenia z łodziami, a nawet nadmierna turystyka. Dlatego też władze Dominiki postanowiły ograniczyć rybołówstwo, ruch statków czy w końcu turystykę.

W wodach otaczających Dominikę żyje obecnie mniej niż 500 kaszalotów. Jest to część populacji, która przemieszcza się wzdłuż łańcucha Małych Antyli aż do St. Vincent i na północ do Gwadelupy. Ten ambitny wyspiarski kraj postanowił utworzyć pierwszy na świecie rezerwat morski w celu ochrony karaibskiej populacji kaszalotów. Będzie to prawdziwy azyl dla tych zwierząt. Ma być to obszar w zachodniej części kraju o powierzchni 788 km kw.

"Nowy rezerwat obejmie zaledwie 3 proc. wyłącznej strefy ekonomicznej Dominiki, ale zwiększy całkowitą ochronę mórz w kraju o 70 proc. Dominika ma obecnie dwa inne, bardzo małe, morskie obszary chronione (MPA), z których jeden ma powierzchnię zaledwie 5 km kw. , a drugi 6 km kw." – napisała Elizabeth Claire Albertsna łamach serwisu Mongabay .

Premier Dominiki Roosevelt Skerrit wyraził głębokie zaangażowanie i podziw: – Około 200 kaszalotów, które są domem dla naszego morza, to cenieni "obywatele" Dominiki. Ich przodkowie prawdopodobnie zamieszkiwali Dominikę przed przybyciem ludzi. Chcemy mieć pewność, że te majestatyczne i niezwykle inteligentne zwierzęta są chronione przed krzywdą. W dalszym ciągu dbamy o zdrowie naszych wód i klimatu.

Zagrożenia dla kaszalotów

Dr Shane Gero, badacz National Geographic i założyciel projektu Dominica Sperm Whale Project, cały czas ostrzega przed rosnącymi zagrożeniami, tj.: zaplątywaniem się waleni w sprzęt rybacki, spożywaniem przez nie plastikowych odpadów, narażeniem na podwodny hałas i kolizje ze statkami.

Szczególnie kluczowe są problemy rybołówstwa i turystyki. Decydenci rządowi Dominiki podjęli w tym zakresie odpowiednie kroki. Ich zdaniem gospodarka rybna i turystyczna może funkcjonować jednocześnie z ochroną kaszalotów.

Francine Baron, dyrektor generalna Agencji Rządowej ds. Wykonania Odporności Klimatycznej na Dominice, na listopadowej konferencji powiedziała, że ta działalność połowowa nie będzie kolidować z kaszalotami. Dodała również, że ograniczenia dotyczące statków zmniejszą prawdopodobieństwo zaplątania się wielorybów w sieci połowowe.

Z kolei Kristin Rechberger, dyrektorka generalna Dynamic Planet, doradczyni na Dominice w zakresie finansowych aspektów rezerwatu, podkreśla kluczowy potencjał dobrze zaprojektowanej i regulowanej działalności, w której turystyka wielorybnicza ma przynosić przychody ekonomiczne. Włącznie z kompensacją kosztów zarządzania rezerwatem.

Kaszaloty łagodzą zmiany klimatu

Jak to możliwe? Głównym pożywieniem dla kaszalotów są głębinowe kałamarnice. Wieloryby nurkują za nimi na duże głębokości. Następnie wynurzają się, by zaczerpnąć powietrza. W tym samym czasie odpoczywają i wypróżniają się. Ich liczne odchody bogate w składniki odżywcze stymulują zakwity glonów, których masowe pojawienie się sprzyja intensywnej fotosyntezie oraz pochłanianiu dwutlenku węgla z atmosfery. Po jakimś czasie glony obumierają i opadają na dno oceanów, gdzie ich szczątki są zakopywane. Dzięki temu kaszaloty łagodzą wpływ zmian klimatu.

W wodach Dominiki żyje około 250 kaszalotów. Każdego roku zatrzymują one do 4,2 tys. ton dwutlenku węgla. Z kolei na łamach One Earth czytamy, że ta wartość odpowiada rocznej ilości CO2 pochłanianej przez 18 tys. akrów amerykańskich lasów.

– Tę liczbę można porównać do usunięcia z dróg 5 tys. samochodów – powiedział biolog Enric Sala, założyciel organizacji non-profit Pristine Seas i doradca rządowi Dominiki w sprawie kaszalotów.

Źródła:

  • www.dw.com/en/dominica-to-set-up-worlds-first-sperm-whale-reserve/a-67392138
  • spermwhaleswims.com/
  • news.mongabay.com/2023/11/dominica-set-to-open-worlds-first-reserve-centered-around-sperm-whales/
  • www.france24.com/en/live-news/20231114-dominica-to-create-world-s-first-sperm-whale-reserve
  • www.oneearth.org/dominica-sperm-whale-reserve/
  • www.theargus.co.uk/news/national/23922301.dominica-sets-worlds-first-sperm-whale-reserve/
Źródło artykułu:SmogLAB
Komentarze (3)