Polska chciałaby je mieć. Brytyjczycy je wycofują

Chociaż w Ukrainie trwa wojna, a Rosja raz po raz straszy zachód eskalacją, ciągle w Europie znajdują się państwa zdające się nie doceniać powagi sytuacji i postrzegające siły zbrojne raczej jako źródło niepotrzebnych wydatków niż gwarancję bezpieczeństwa. Na taką postawę rządu Wielkiej Brytanii zdaje się wskazywać niedawna zapowiedź kolejnych redukcji i wycofywania kilku rodzajów uzbrojenia, w tym jedynych okrętów desantowych, a także średnich i ciężkich śmigłowców transportowych.

Średni śmigłowiec transportowy Puma
Średni śmigłowiec transportowy Puma
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | MACIEJ_HYPS

29.11.2024 08:48

W wystąpieniu przed Izbą Gmin brytyjski minister obrony John Healey zapowiedział wycofanie przestarzałych rodzajów uzbrojenia. Zaliczył do nich między innymi 23 średnie śmigłowce transportowe Puma HC2 i 14 ciężkich śmigłowców transportowych CH-47 Chinook. Razem z równoczesnym wycofaniem bezzałogowych statków powietrznych Watchkeeper ma to dać 150 mln funtów oszczędności w ciągu dwóch lat i do 500 mln funtów oszczędności w ciągu pięciu lat.

Armia potrzebuje śmigłowców

Oba typy śmigłowców mają już swoje lata i były przewidziane do wycofania, ale miało to nastąpić w ciągu kilku lat. Ostatnie wypowiedzi ministra wskazują, że stanie się to już w przyszłym roku. Brytyjczycy uznali, że skoro śmigłowce i tak były planowane do wycofania, to lepiej zrobić to teraz niż utrzymywać je w służbie jeszcze kilka lat, ale kosztem przeprowadzenia kolejnych kosztownych remontów.

RAF zamierza wycofać 14 ciężkich śmigłowców transportowych CH-47
RAF zamierza wycofać 14 ciężkich śmigłowców transportowych CH-47© Licencjodawca

Co prawda w marcu tego roku Brytyjczycy zamówili 14 nowych CH-47F, ale ich dostawy rozpoczną się dopiero w 2027 roku. Do tego trzeba pamiętać, że nie wszystkie maszyny zostaną dostarczone w jednym czasie. Wobec wcześniejszego wycofania starszych śmigłowców tego typu, poskutkuje to wytworzeniem na pewien czas luki w zdolnościach do transportowania ciężkich ładunków śmigłowcami. I do tego w trakcie rosnącego napięcia na linii NATO-Rosja. W dodatku, uwzględniając śmigłowce planowane do wycofania nieco później, zmniejszy to brytyjską flotę ciężkich śmigłowców transportowych Chinook z 60 posiadanych obecnie do 51.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Krótka piłka, czyli iOS vs. Android - Historie Jutra napędza PLAY #4

Jeśli chodzi o Pumy, to zostaną wycofane wszystkie 23 egzemplarze pozostające w służbie. Kontrakt na ich obsługę techniczną realizowany przez firmę prywatną kończy się w marcu 2025 r. i nie będzie przedłużony. Odpowiedzialny za ich serwisowanie koncern Airbus będący jednocześnie następcą pierwotnego producenta tych maszyn utrzymuje, że ich stan techniczny pozwalałby na wydłużenie ich służby do 2035 r.

O ile Chinooki będą w pewnej części zastąpione śmigłowcami o identycznych możliwościach, to z następcami Pum tak nie będzie. Brytyjskie ministerstwo obrony od kilku lat prowadzi program New Medium Helicopter (NMH) w założeniu mający wyłonić następcę śmigłowców Puma, jak również Bell 212/412, ale jest on trapiony typowymi dla Wielkiej Brytanii problemami związanymi ze zmianami koncepcji, opóźnieniami i niekonsekwencją.

CH-47 wyróżniają się konstrukcją z dwoma wirnikami nośnymi
CH-47 wyróżniają się konstrukcją z dwoma wirnikami nośnymi© Licencjodawca | Maciej Hypś

W rezultacie Airbus i Lockheed Martin oferujące odpowiednio śmigłowce H175M i S-70M Black Hawk wycofały się z przetargu i jedynym oferentem został Leonardo oferujący AW149. Dodatkowo w miejsce Belli zamówiono bez przetargu H145 Jupiter HC2 co zniweczyło plany ujednolicenia floty śmigłowcowej. AW149 są śmigłowcami nowoczesnymi, ale o mniejszych zdolnościach transportowych niż Puma.

Wycofanie w jednym roku ponad trzydziestu śmigłowców transportowych w znacznym stopniu upośledzi zdolności aeromobilne brytyjskich sił zbrojnych. W dłuższym okresie straty te zostaną po części odrobione, ale jak wskazano nowych śmigłowców będzie mniej lub o mniejszych zdolnościach transportowych. Chociaż wycofywanie starego sprzętu jest normalne dla wszystkich sił zbrojnych, zaskakujący jest moment tej decyzji.

Ciężkie śmigłowce transportowe mogą służyć nie tylko w operacjach bojowych, ale też misjach reagowania kryzysowego, na przykład w wypadku powodzi
Ciężkie śmigłowce transportowe mogą służyć nie tylko w operacjach bojowych, ale też misjach reagowania kryzysowego, na przykład w wypadku powodzi© Licencjodawca | Maciej Hypś

W czasach pokoju nie czyniłoby to większej różnicy, ale w czasie napięcia międzynarodowego wydaje się, że rozsądniejsze byłoby wycofywanie starych śmigłowców dopiero w momencie rozpoczęcia dostaw nowych, tak by oba typy służyły na zakładkę, a siły zbrojne przez cały czas dysponowały wymaganymi zdolnościami.

Nie wiadomo co się stanie z wycofywanymi śmigłowcami. Z jednej strony są one dosyć stare, ale z drugiej strony nie są to maszyny bojowe wymagające najnowszego wyposażenia i uzbrojenia. Są to maszyny transportowe, które muszą po prostu przewozić ładunki i ludzi. O ile ktoś będzie jest utrzymywał w odpowiednim stanie technicznym, a są ku temu pełne możliwości, mogą pełnić swoją rolę jeszcze długo. W przeszłości RAF wycofując stare samoloty, na przykład transportowe Herculesy czy AWACS-y, sprzedawał je innym państwom, w których z powodzeniem służą do dzisiaj. Herculesy trafiły do Austrii i Bangladeszu, a AWACS-y do Chile.

W obecnej sytuacji z takich śmigłowców na pewno ucieszyłaby się Ukraina. Wielka Brytania jest jednym z większych ofiarodawców uzbrojenia do tego państwa broniącego się przed rosyjską agresją. Co istotne, wśród przekazanego już uzbrojenia wycofanego z brytyjskich sił zbrojnych znalazły się także śmigłowce Sea King. Być może Pumy i Chinooki mogłyby pójść w ich ślady.

RAF wycofa wszystkie 23 śmigłowce Puma pozostające w służbie
RAF wycofa wszystkie 23 śmigłowce Puma pozostające w służbie© Licencjodawca | Maciej Hypś

Informacja o wycofaniu śmigłowców w wielu punktach, choć nie bezpośrednio, ma związek z Polską. Brytyjczycy rozważają zakup AW149, a Polska już zamówiła 32 śmigłowce tego typu, które wchodzą do uzbrojenia 25. BKPow. Co jeszcze ciekawsze, pierwotnie miały to być śmigłowce Caracal będące rozwinięciem Pumy, ale rozstrzygnięty już przetarg na te maszyny został anulowany.

Dodatkowo według informacji płynących z MON resort obrony jest zainteresowany również pozyskaniem ciężkich śmigłowców transportowych. Właściwie jedyną konstrukcją braną pod uwagę jest CH-47 Chinook. Jego jedynym realnym konkurentem może być CH-53K King Stallion, ale jest on znacznie droższy, a grono użytkowników jest jedynie do piechoty morskiej USA, podczas gdy Chinooki są w uzbrojeniu wielu państw NATO. Być może pozyskanie śmigłowców wycofywanych przez RAF byłoby ciekawą opcją dla Sił Zbrojnych RP. Co prawda ich utrzymanie wymagałoby pewnych nakładów, ale i tak byłoby tańsze od zakupu zupełnie nowych maszyn, a to przy tak wielu wydatkach na polską obronność nie jest bez znaczenia. Ponadto byłyby dostępne znacznie szybciej niż śmigłowce z fabryki i pozwoliłyby załatać istotna lukę w zdolnościach polskich sił zbrojnych.

Źródło artykułu:konflikty.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)