Nowe samoloty szkolne dla Holandii. Decyzja już zapadła
Kilka tygodni temu holenderskie siły powietrzne ostatecznie wycofa ły ze służby myśliwce wielozadaniowe F-16 Fighting Falcon całkowicie przezbrajając się na myśliwce piątej generacji F-35A Lightning II. Nowe samoloty o dalece większych możliwościach wymagają również innego podejścia do szkolenia. Z tego powodu Holandia rozpisała kilka miesięcy temu przetarg na nowe samoloty szkolenia podstawowego, a 14 października ministerstwo obrony ogłosiło wyniki.
W tej chwili holenderskie siły powietrzne do szkolenia podstawowego wykorzystują 13 samolotów Pilatus PC-7 Turbo Trainer zakupionych w 1988 r. Są one wykorzystywane w Szkole Podstawowego Szkolenia Pilotów Wojskowych (Elementaire Militaire Vlieger Opleiding). Jest to jedyny etap szkolenia realizowany w Holandii. Ze względu na małą liczebność sił powietrznych utrzymywanie floty samolotów szkolenia zaawansowanego uznano za nieopłacalne i późniejsze etapy szkolenia są realizowane na podstawie umów międzynarodowych w krajach sojuszniczych, głównie USA, ale również Włoszech.
Samoloty wyprodukowane w latach 80. ze swoim analogowym wyposażeniem nie pozwalają na efektywne szkolenie pilotów mających zasiadać za sterami myśliwców naszpikowanych komputerami, stąd konieczność znalezienia nowego samolotu szkolonego. PC-7 będące obecnie w służbie w drugiej dekadzie XXI w. przeszły w fabryce producenta modernizację połączoną z wydłużeniem resursu, co pozwoli im pełnić służbę do końca lat 20. Nowe samoloty mają rozpocząć służbę w 2027 r.
Przez szkolenie podstawowe przechodzi każdy przyszły pilot wojskowy, niezależnie czy w przyszłości będzie latał na myśliwcach F-35, samolotach transportowych czy śmigłowcach. W czasie szkolenia uczy się podstaw nawigacji, akrobacji i zachowania w sytuacjach awaryjnych. Ponieważ za sterami samolotów szkolenia podstawowego zasiadają kursanci najczęściej bez żadnego doświadczenia, maszyny muszą być łatwe w pilotażu, przewidywalne i wybaczające błędy pilota. Uczeń i pilot muszą mieć zagwarantowany najwyższy możliwy stopień bezpieczeństwa
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Ma prawie 100 lat i wciąż jest na topie. Co z tą telewizją? - Historie Jutra napędza PLAY #3
Ostatecznie uznano, że te wymogi najlepiej spełnia najnowsza wersja samolotu wykorzystywanego do tej pory: PC-7MKX. Holandia będzie pierwszym użytkownikiem tych samolotów, które zadebiutowały pod koniec 2021 r. W ostatnim czasie Pilatus sprzedawał na świecie głównie samoloty szkolenia zaawansowanego – PC-9 i PC-21.
PC-7MKX jest ulepszoną i zmodyfikowaną wersją Pilatusa PC-7 Mk II. Ten z kolei powstał z połączenia kadłuba i awioniki nowszego PC-9 ze skrzydłami pierwotnego PC-7. Ponadto zastosowano w nim silnik PT6A-25C o mocy 700 KM w porównaniu do oryginalnego PT6A-25A o mocy 550 KM. W PC-7MKX zmiany zaszły również w kokpicie. W miejsce tradycyjnej tablicy przyrządów zainstalowano trzy wyświetlacze wielofunkcyjne obsługiwane dotykowo. Takie same są w przedniej kabinie ucznia, jak i tylnej przeznaczonej dla instruktora. Takie wyposażenie kabiny pomaga później młodym pilotom w przystosowaniu się do kokpitu myśliwców, których głównym elementem również są wyświetlacze wielofunkcyjne.
W latach 80. holenderskie siły powietrzne dysponowały znacznie większą liczbą samolotów niż obecnie. Z tego powodu, w dzisiejszych uwarunkowaniach do szkolenia podstawowego wystarczy osiem zamiast trzynastu samolotów. Do tego, według założeń, regularnie wykorzystywanych będzie jedynie sześć z nich. Przewiduje się, że w każdym momencie jeden będzie przechodził prace serwisowe, a ostatni będzie stanowił rezerwę logistyczną. Planuje się, że cała flota samolotów będzie wykorzystywana przez 2150 godzin rocznie, co powoli na przyjmowanie każdego roku do 60 kandydatów na pilotów.
Drugim powodem zmniejszenia liczby samolotów jest szersze wykorzystanie symulatorów. Razem z samolotami zostaną dostarczone dwa takie urządzenia. Jest to zgodne ze światowymi trendami, gdzie dla zmniejszenia kosztów ogranicza się wykorzystanie samolotów na rzecz większego wykorzystania symulatorów. Myśliwce F-35 nie mają nawet dwumiejscowej wersji szkolno-bojowej, a całe szkolenie przed pierwszym lotem pilot przechodzi w symulatorze.
Pilatus jest wstępnym zwycięzcą przetargu. Jego nieujawniony konkurent wniósł do sądu zażalenie na rozstrzygnięcie przetargu. Spekuluje się, że może chodzić o firmę Grob (G-120TP) lub Embraer (EMB 314 Super Tucano). Z podpisaniem kontraktu trzeba poczekać na rozstrzygnięcie sądu, który stwierdzi czy przetarg został przeprowadzony poprawnie czy były tam jakieś uchybienia.