Francja wzmacnia wojsko. Moździerze kal. 120‑mm wracają do pułków piechoty
Kilkanaście dni temu Paryż podjął kolejną ważną dla organizacji wojsk lądowych decyzję, która wpłynie na kształt prowadzonych operacji i siłę ognia poszczególnych pododdziałów piechoty.
25.06.2024 11:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O co chodzi? Zacznijmy od początku. Do zarania XXI wieku każdy pułk piechoty francuskich wojsk lądowych był wyposażony w ciężkie moździerze 120 mm RT F1 (Mo 120 RT F1), holowane przez kołowe transportery opancerzone VAB w układzie 4 × 4. Wobec niedoborów tego rodzaju uzbrojenia w artylerii zdecydowano się je przekazać tamtejszym pododdziałom. Stały się one uzupełnieniem artylerii holowanej kal. 155 mm. Dla piechoty pozostawiono ochłapy, gdyż musiała zadowolić się lekkimi moździerzami Mo 81 LLR F1 kal. 81 mm. Znacznie obniżyło to potencjał tych jednostek, zmniejszając nie tylko siłę rażenia, ale też donośność.
Wraz z postępem modernizacji francuskiej artylerii minister sił zbrojnych Sébastien Lecornu podczas wizyty w 1. Pułku Piechoty w Sarrebourgu ogłosił plan zwrócenia 120 mm RT F1 swoim prawowitym właścicielom. Według najnowszych dostępnych danych na dzień 1 lipca 2021 r. Armée de terre nadal dysponowała 132 moździerzami kal. 120 mm, a ich dostępność wynosiła około 50%. Dysponując takimi zapasami resort zaplanował "odtworzenie" 21 odcinków 120-mm moździerzy w pułkach piechoty w ramach planu strategicznego wzmocnienia bojowego francuskich wojsk lądowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
13. Półbrygada Legii Cudzoziemskiej (13ème Demi-Brigade de Légion Étrangère), której sztandar niedawno odznaczono Krzyżem Waleczności Wojskowej (fr. Croix de la valeur militaire) za działania w pasie Sahelu i Sahary w latach 2018–2022, została pierwszą jednostką, której te moździerze przekazano. Jej dowódca, pułkownik Thomas Riou, zameldował o pierwszym ostrzale moździerzowym wykonanym przez żołnierzy sekcji wsparcia tej jednostki. Riou stwierdził, że podczas manewrów zorganizowanych przez 3. Pułk Artylerii Morskiej, 13. Półbrygada Legii Cudzoziemskiej stała się falangą na czele bojowej reorganizacji wojsk lądowych.
MO-120 RT (RT w nomenklaturze Armée de terre to rayé, tracté, co oznacza gwintowany, holowany) wykorzystuje odłamkowo-burzące pociski moździerzowe R-14 i PR-AB kal. 120 mm o masie 15,7 kg i zasięgu maksymalnym 8,2 km, a także odłamkowo-burzące PRPA z dodatkowym napędem rakietowym, które osiągają donośność niespełna 13 km. Obsługiwany jest przez sześciu żołnierzy, z tym, że bezpośrednimi strzelcami jest czerech z nich, a dwóch stanowi załogę pojazdu Charakteryzuje się normalną szybkostrzelnością 10-12 strz/min i maksymalną 15 strz/min. Masa waha się do 500 do 600 kg, gdyż uzbrojenie to występuje również w lekkiej wersji górskiej. Bruzdowana lufa długa na 2080 mm spoczywa na trójkątnej płycie oporowej i osi kół, do której zamocowano mechanizm podniesieniowy. MO-120 RT może prowadzić ogień w pionie w zakresie +30° do +85° i w poziomie 14°. Wózek kołowy nie jest rozdzielany podczas strzelania, co ułatwia przetoczenie moździerza w inne miejsce podczas zmiany pozycji bojowej. Podstawa zapewnia stabilizację podczas strzelania, które można prowadzić dookólnie bez konieczności przestawienia moździerza.
W wojsku Republiki Francuskiej nowych moździerzy opracowanych przez specjalistów firmy Thomson-Brandt Armaments, produkowanych na bazie MO-120-60, poprzedniego modelu tego przedsiębiorstwa, zaczęto używać od 1973 r. We francuskich siłach zbrojnych uzbrojenie to jest zwykle holowane przez VTM 120 (Véhicule Tracteur Mortier de 120 mm), pochodną kołowych VAB-ów. Może być również holowany przez AMX-10 TM (Tracteur de Mortier), który jest wersją gąsienicowego transportera AMX-10P. W przyszłości będzie mógł również być ciągniony przez wielozadaniowe wozy opancerzone VBMR-L Serval, pojazd o otwartej architekturze i masie nieprzekraczającej 17 ton, będący efektem programu Scorpion (Synergie du Contact Renforcée par la Polyvalence et l’infovalorisation).
Moździerze MO-120 RT wyeksportowano do wielu krajów na świecie, a w niektórych powstały lokalne odmiany. Nadal pozostają w uzbrojeniu sił zbrojnych Francji, Japonii, Włoch, Turcji, Kataru, Arabii Saudyjskiej i Cypru. W ostatnim czasie naturalnym miejscem ich wykorzystania bojowego stały się pola bitewne w Ukrainie. Sprzęt dostarczono prawdopodobnie z francuskich rezerw materiałowych albo dzięki staraniom Włoch lub Belgii. Co ciekawe, ukraińscy żołnierze odpalali z nich amerykańskie odłamkowo-burzące granaty moździerzowe M1101, które okazały się kompatybilne. MO-120 RT używane były przez wojskowych 93. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej "Chołodnyj Jar" w czasie obrony Bachmutu i Sołedaru. Sprzęt wielokrotnie był chwalony przez Ukraińców.
Zobacz także
Jakkolwiek to zabrzmi, powrót moździerzy kal. 120 mm do łask w pułkach piechoty jest wynikiem transformacji francuskich wojsk lądowych. Wprost wiąże się z zamówieniem 30 grudnia 2019 r. przez francuską agencję uzbrojenia DGA (Direction générale de l’armement) 54 samobieżnych moździerzy Mortier Embarqué Pour l’Appui au Contact (MEPAC). Powstają one poprzez integrację moździerzy automatycznych 2R2M (Rifled Recoiled Mounted Mortar) – notabene pochodnych Mo 120 RT F1 – z podwoziem kołowych transporterów opancerzonych Griffon VBMR (Véhicule Blindé Multi-Rôles). Za realizację kontraktu odpowiada konsorcjum trzech przedsiębiorstw: Nexter Systems, Arquus i Thales.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MEPAC charakteryzuje się szybkostrzelnością 10 strz./min. i donośnością 9 km w przypadku użycia standardowych pocisków odłamkowo-burzących lub 14 km przy użyciu amunicji z dodatkowym napędem rakietowym. Wyposażony jest w hamulec odrzutu, co ma zapewnić zwiększoną celność prowadzonego ognia. Wysoką szybkostrzelność zapewnia automatyczne celowanie i półautomatyczne ładowanie. Obsługa moździerza jest w stanie zająć pozycje bojowe w jedynie kilka sekund. Podobnie niewiele czasu zajmuje zwinięcie pozycji, po której następuje szybka zmianę stanowiska ogniowego, co ma gwarantować mniejszą wrażliwość na ogień kontrbateryjny. Pierwszą jednostką, do której trafią będzie 11. Pułk Artylerii Morskiej (11e régiment d’artillerie de Marine). Jak na razie artylerzyści oczekują dostawy ośmiu moździerzy samobieżnych, które mają posłużyć do stworzenia kompletnej baterii ogniowej. Paryż jeszcze w marcu utrzymywał, że zdoła odebrać wszystkie zakontraktowane wozy do końca 2027 r.
Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora