Amerykański gigant chce produkować śmigłowce w Ukrainie. Tym razem się uda?
Zdaniem ukraińskiego wiceministra gospodarki Ołeksija Sobolewa, amerykański koncern lotniczy Bell Helicopter planuje ulokować w Ukrainie swoje zakłady produkcyjne. Minister podkreślił, że choć konsultacje techniczne i oceny są dopiero na wczesnym etapie, planowana inwestycja może oznaczać nowy rozdział w partnerstwie obronno-przemysłowym między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi.
Rząd w Kijowie deklaruje gotowość do wsparcia projektu poprzez odpowiednie narzędzia dla inwestorów. Wkrótce mają rozpocząć się techniczne konsultacje oraz analizy wykonalności. Projekt może odegrać kluczową rolę w modernizacji ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego, dając dostęp do nowoczesnych technologii oraz amerykańskiego know-how.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bell Helicopter to renomowany producent śmigłowców wojskowych, znany z takich maszyn jak AH-1Z Viper i UH-1Y Venom, powszechnie używanych przez amerykańskie siły zbrojne. Plany rozpoczęcia produkcji na Ukrainie pojawiają się w czasie, gdy Kijów wielokrotnie apelował do USA o dostarczenie nowoczesnych śmigłowców szturmowych, co może świadczyć o rosnącym znaczeniu współpracy wojskowo-przemysłowej między oboma krajami.
Z drugiej strony należy pamiętać, że to nie pierwszy raz kiedy Ukraińcy twierdzą, że Bell ma produkować śmigłowce za naszą wschodnią granicą. W 2021 roku Odeskie Zakłady Lotnicze, należące do państwowego koncernu Ukroboronprom, ogłosiły zamiar uruchomienia licencyjnej produkcji amerykańskich śmigłowców UH-1 Iroquois, znanych jako Huey.
Informację przekazano podczas wizyty ówczesnego dyrektora generalnego Ukroboronpromu Jurija Husiewa w zakładzie, jednak szczegóły przedsięwzięcia pozostawały niejasne. Nie wiadomo, czy chodziło wówczas o pełną produkcję, czy jedynie montaż końcowy z dostarczonych komponentów.
Ta druga opcja wydawała się bardziej realistyczna, zważywszy na czas i zasoby potrzebne do stworzenia kompletnej linii produkcyjnej. Nie ujawniono też skali planowanej produkcji. Od tego czasu temat praktycznie ucichł. Niewykluczone, że formalną przeszkodą była rozpoczęta rok później wojna z Rosją.
Z drugiej strony amerykański koncern w ubiegłym roku zaczął formalnie składać Ukrainie propozycje zakupu śmigłowców produkowanych przez firmę. W ubiegłym roku Bell zaprezentował ukraińskim siłom zbrojnym śmigłowiec Bell 407M w odmianie bojowej.
Bell 407M powstał na bazie śmigłowca 407GT (używanego między innymi przez polską Policję). Wiropłat został wyposażony w nowoczesne systemy naprowadzania oraz laserowy czujnik do wskazywania celów, co umożliwia mu użycie zaawansowanego uzbrojenia. Przy maksymalnym udźwigu wynoszącym 2,2 tony może przenosić karabiny maszynowe kalibru 7,62 i 12,7 milimetrów, niekierowane rakiety Hydra lub ich kierowaną wersję APKWS, a także przeciwpancerne pociski AGM-114 Hellfire z półaktywnym naprowadzaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bell 407M
Choć oparty na konstrukcji cywilnej i pozbawiony opancerzenia, Bell 407M wyróżnia się niskimi kosztami eksploatacji i byłby bardziej ekonomiczną alternatywą dla cięższych śmigłowców rodziny Mi-8/Mi-17 obecnie wykorzystywanych przez Ukraińców do zwalczania bezzałogowców, które regularnie atakują miasta i infrastrukturę krytyczną.
Jednak o obecnych rozmowach z firmą Bell wiadomo tyle samo co cztery lata temu – czyli właściwie nic. Nie wiadomo czy przedmiotem rozmów byłaby produkcja oferowanego rok temu modelu 407M, śmigłowców rodziny H-1 czy innych modeli wiropłatów będących w portfolio firmy. Także nie sprecyzowano czy planowany zakład byłby fabryką czy linią montażową.
Z drugiej strony, na początkowym etapie ewentualnej działalności zakład mógłby pełnić funkcję centrum serwisowego dla produktów firmy Bell. Kijów stara się między innymi o pozyskanie bojowych śmigłowców AH-1Z. Z dużą dozą ostrożności można przypuszczać, że w przypadku przekazania lub zakupu tych maszyn, ich serwisowanie odbywałoby się lokalnie. Ale i to jest dużą niewiadomą, stąd też należy obserwować trwające rozmowy, zwłaszcza, ze do sprawy do tej pory nie odniósł się amerykański koncern.