Andy w Peru i Chile stają się coraz bardziej zielone
28.07.2023 14:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Analizując dane satelitarne z ostatnich 20 lat, zespół badawczy z Cambridge zauważył duże zmiany w roślinności na ogromnym obszarze zachodniego zbocza Andów, wzdłuż wybrzeża Pacyfiku w Peru i północnym Chile. Obszar ten dotychczas był znany z delikatnych suchych i półpustynnych środowisk. Tymczasem obecnie nastąpił tam znaczny wzrost roślinności. Zmiany te mogą mieć dramatyczny wpływ na środowisko i ekosystemy regionu.
Andy w Peru i północnym Chile zazieleniły się. Z badań opublikowanych na łamach pisma "Remote Sensing" (DOI: 10.3390/rs15143628) wynika, że na odcinku, który rozciąga się od północnego Peru do północnego Chile, na długości około 2000 km, nastąpił znaczny wzrost roślinności w ciągu ostatnich 20 lat. Ten trend zmienia się, z różnymi typami roślinności na różnych wysokościach.
Wzrost roślinności w Andach
Naukowcy prowadzący badania w Cavendish Laboratory w Cambridge przeanalizowali wykonane w ciągu ostatnich 20 lat, od roku 2000 do 2020, zdjęcia satelitarne wybrzeża Peru i Chile. I zauważyli, że szata roślinna ulega tam stałym przeobrażeniom i to w dość nieoczekiwanym kierunku. Tereny te uważane są raczej za suche, a obecnie część tych obszarów uległa zazielenieniu. Znaczące przeobrażenia w tym zakresie dotknęły zachodnie zbocze Andów. Rozciąga się ono na przestrzeni około 2000 kilometrów, od północnego Peru aż do północnego Chile.
Charakter zachodzących tam zmian jest dość zróżnicowany, natomiast ogólny trend jest jednoznaczny: roślin rośnie tam coraz więcej. Aby jednak stwierdzić to jednoznacznie, przede wszystkim konieczne było usunięcie wszelkich "szumów tła". Zespół badawczy złożony z geografów, biologów i matematyków dokładnie przeanalizował wspomniane zdjęcia satelitarne starając się przy tworzeniu modelu matematycznego odseparować wszelkie czynniki, które mogłyby zafałszować obraz całości, takie jak pochmurne dni czy zmiany związane z porami roku. Celem było wyselekcjonowanie miejsc, w których zachodzące zmiany były największe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To zła wiadomość, ale tego procesu nie da się zatrzymać
W dalszym jednak ciągu nie można było pozostawić niczego przypadkowi, dlatego też członkowie ekipy wielokrotnie osobiście odwiedzali analizowane miejsca. I tak na podstawie danych zauważali zintensyfikowany wzrost roślin najpierw na niewielkim obszarze, potem na coraz większym. Jednakże analizowany pas zieleni miał zaskoczyć ich czymś jeszcze, czego w ogóle się nie spodziewali.
Intuicyjne byłoby oczekiwanie, że wraz z przemieszczaniem się coraz dalej na południe, jak i wchodząc na coraz większą wysokość po andyjskich zboczach, temperatury będą coraz niższe, a zatem i roślinności powinno być coraz mniej. Tymczasem zaczynając od wysokości 170-180 metrów w północnym Peru, a kończąc na 2600-4300 metrach na południu tego państwa zaobserwowano, że pas zieleni staje się coraz szerszy. Co więcej, jego zachowanie nie pasuje do znajdujących się tam stref klimatycznych, w przeciwieństwie do stref przybrzeżnych oraz Andów wysokich.
Powstaje pytanie czy i jaki będzie miało to długofalowy wpływ na funkcjonowanie ludzi na tamtym terenie? Naukowcy nie mają tutaj dobrych wiadomości, jakakolwiek bowiem znacząca zmiana wpłynie na tamtejszy ekosystem. A tereny te są niezwykle istotne dla mieszkańców, ponieważ zaopatrują ich w wodę, jak i wytwarzana jest tam żywność. Ekspansja zieleni na tych obszarach może negatywnie wpłynąć zarówno na jedną, jak i na drugą płaszczyznę. Jednakże zmian zachodzących na tak dużą skalę nie da się tak po prostu zatrzymać.
Źródło: University of Cambridge