Rumunia pomaga Ukrainie w cyberwojnie z Rosją

Rumunia pomaga Ukrainie w cyberwojnie z Rosją

Rumunia pomaga Ukrainie w cyberwojnie z Rosją
Źródło zdjęć: © Stephanie Lecocq / PAP/EPA
14.05.2015 11:44, aktualizacja: 14.05.2015 16:59

NATO powierzyło zadanie wsparcia Ukrainy w obronie przeciwko cyberzagrożeniami z Rosji Rumunii. Nieprzypadkowo – w ostatnich latach kraj ten nieoczekiwanie wyrósł na potęgę w nowoczesnych formach szpiegostwa i ataku. W jaki sposób? Bo sam długo zmagał się z tym problemem.

Kiedy w 2011 roku liczba ataków hakerskich na firmy i instytucje rządowe w USA, przeprowadzona z terenu Rumunii, przekroczyła masę krytyczną, FBI postanowiło w końcu coś z tym zrobić. Tylko przez 12 miesięcy cyberprzestępcy z tego kraju wykradli z USA miliard dolarów dzięki sprawnie przeprowadzanym atakom. Amerykańskie służby zdecydowały się na zwalczenie problemu w zarodku – uruchomiły program, w ramach którego wyszkolono początkowo 600 rumuńskich specjalistów w identyfikowaniu i zwalczaniu zagrożeń w sieci.

Działania te zakończyły się spektakularnym sukcesem. Rumuńska policja nie tylko zyskała oręż w walce z hakerami. Zyskała również świadomość tego, jak ważna jest w dzisiejszych czasach technologiczna biegłość w walce z przestępczością. Liczba specjalistów w tej dziedzinie z miesiąca na miesiąc rosła lawinowo, a dzisiaj rumuńscy fachowcy są cenieni i poszukiwani w całej Unii Europejskiej.

Według danych, podawanych przez Europejski Urząd Policji (Europol), aż 20 proc. pracujących tam specjalistów z dziedziny cyberbezpieczeństwa pochodzi właśnie z Rumunii. Nic dziwnego więc, że to właśnie temu krajowi NATO powierzyło zadanie wsparcia Ukrainy przed zagrożeniami z Rosji.

Jak twierdzą przedstawiciele ukraińskich władz, rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa prowadzi regularne ataki hakerskie na rządowe sieci komputerowe. Dzięki wsparciu rumuńskich fachowców udało się już parokrotnie powstrzymać próbę rozprzestrzenienia w wewnętrznych systemach komputerowych groźnego oprogramowania, mającego na celu wyłączenie ich z działania bądź wykradnięcie danych wywiadowczych.

Podczas zeszłorocznego szczytu NATO w Walii prezydent Barack Obama zaproponował stworzenie pięciu swoistych "funduszy powierniczych", opłacanych przez kraje należące do sojuszu inicjatyw, mających na celu zwiększenie cyberbezpieczeństwa Ukrainy. Na ich czele stanęła właśnie Rumunia, która sama zaproponowała swoje przewodnictwo. Ukraina nie miała w tej kwestii nic do powiedzenia, ale już wcześniej współpracowała ze specjalistami z tego kraju w szeregu kwestii związanych z internetem – identyfikowaniu hakerów czy rozprzestrzenianiem pornografii dziecięcej. Dalsza współpraca była więc całkowicie naturalna.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)