Akcja, flaki demonów i żarty o penisie. Oto Shadow Warrior 2 w całej swojej okazałości

Dawno już nie grałem w strzelankę, którą traktuje się z taką lekkością i dystansem jak Shadow Warrior 2. Nie wiem czemu producenci czasem silą się aby ich gry były poważne, w końcu to tylko gry. Dlatego gdy podczas intro Shadow Warrior 2 zobaczyłem demona rzucającego we mnie królikiem (który został oderwany od partnerki w trakcie kopulacji) wiedziałem, że ta gra będzie inna niż pozostałe.

Shadow Warrior 2 nie ogranicza się jeśli chodzi o rozróbę i żarty z najniższej półki
Źródło zdjęć: © Screen z gry
Shadow Warrior 2
© Shadow Warrior 2 (fot. Screen z gry)

W grze wcielamy się w Lo Wanga, którego jedyną zdolnością komunikacji są sarkazm i żarty na poziomie ściany w publicznej ubikacji. Wang jest ekspertem w używaniu wszelkiego rodzaju broni palnej i mieczy, co sprawia, że jest użytecznym najemnikiem. W takim właśnie charakterze zostaje wciągnięty w wir wydarzeń. Lo będzie musiał odnaleźć ciało kobiety, na której prowadzono eksperymenty, a której dusza została umieszczona w jego ciele na przechowanie. Przyznaję, że na pierwszy rzut oka może to nie mieć sensu. Drugi raz nie ma co okiem rzucać bo sensu więcej nie będzie. I nie musi. W grze Shadow Warrior 2 fabuła schodzi na drugi plan. Na pierwszym niepodzielnie i w świetnym stylu króluje rozgrywka. Czyli rzeźnia demonów, potworów, robotów, żołnierzy Yakuzy i najemników szemranej korporacji.

Shadow Warrior 2
© Shadow Warrior 2 (fot. Screen z gry)

Szybko, dużo, głośno, krwawo i chaotycznie. Tak najkrócej mogę opisać rozgrywkę w Shadow Warrior 2. Ta gra na pewno przypadnie do gustu fanom strzelanek i niewymagającej rozrywki. Każda misją, którą dostajemy wygląda tak samo. Trzeba przedrzeć się przez masę przeciwników i zdobyć interesującą nas rzecz, artefakt lub informację. Do walki z wrogiem dostajemy nie lada arsenał. Jest to około siedemdziesiąt rodzajów broni. Do torowania sobie drogi przez morze wrogów mamy do dyspozycji: broń białą, pistolety, rewolwery, karabinki, strzelby, karabiny maszynowe, wyrzutnie granatów i rakiet. Każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam poświęcić trochę czasu na naukę walki mieczem (lub mieczami) bo choć jest to trudniejsze od używania broni palnej, to jest też zdecydowanie bardziej satysfakcjonujące.

Shadow Warrior 2
© Shadow Warrior 2 (fot. Screen z gry)

Jeden wielki chaos, ale pozytywny - takie uczucie towarzyszyło mi podczas gry. Przeciwnicy rzucają się na nas chmarami, do tego dochodzą różnego rodzaju wybuchy, płomienie, wyładowania elektryczne i latające fragmenty ciał. Czasem jest tego tyle, że ciężko jest zorientować się co naprawdę się dzieje. Po polu bitwy możemy bardzo szybko i zwinnie się poruszać. Lo Wang może używać uników (dash) i podwójnych skoków. Wszystko to sprawia, że rozgrywka jest niezwykle dynamiczna, a po pierwszych godzinach chaos udaje się opanować i staje się on też atutem gry. Gra nie stara się być poprawna politycznie i jest dosyć krwawa. Jako Lo Wang możemy ciąć przeciwników na kawałki, odstrzeliwać im kończyny lub robić dziury w tułowiu. I przez te dziury strzelać do innych przeciwników. Idealna rozrywka na popołudnie ze znajomymi. Do dyspozycji mamy bowiem tryb co-op, w którym mogą brać udział maksymalnie 4 osoby.

Shadow Warrior 2
© Shadow Warrior 2 (fot. Screen z gry)

Twórcy gry ewidentnie postawili sobie konkretny cel, czyli stworzenie świetnej strzelanki. I to się udało. Niestety jest kilka rzeczy, które mogłyby być na wyższym poziomie. Modele bohaterów są raczej przeciętne, podobnie jest z niektórymi teksturami. Widać, że te elementy znajdowały się niżej na liście priorytetów. Dialogi i prowadzenie fabuły także pozostawiają sporo do życzenia. Większość cut-scenek to gadające postacie. Osobiście jestem przeciwnikiem takiego rozwiązania w grach, bo zazwyczaj wychodzi to nieciekawie.

Shadow Warrior 2
© Shadow Warrior 2 (fot. Screen z gry)

Shadow Warrior 2 powinien spodobać się każdemu miłośnikowi strzelanek. Jest to bowiem świetna gra w swoim rodzaju, w którym znajdują się takie tytuły jak Doom czy Duke Nukem. Rozgrywka jest świetnie dopracowana a przedzieranie się przez kolejne fale przeciwników jest satysfakcjonujące. Ewentualne niedociągnięcia nie przysłaniają najważniejszego aspektu gry, czyli właściwej strzelanki. Należy dodać, że Shadow Warrior 2 to twór polskiego studia Flying Wild Hog. Gra jest dostępna na PC za 15. zł. Na konsolach Playstation 4 i Xbox One ma pojawi się na początku 2017.
_ bb _

Źródło artykułu: WP Tech

Wybrane dla Ciebie

Estonia wzmacnia granicę z Rosją. Buduje rów przeciwczołgowy
Estonia wzmacnia granicę z Rosją. Buduje rów przeciwczołgowy
"Nie chcemy krzeseł z pradawnych lasów". IKEA na celowniku Greenpeace
"Nie chcemy krzeseł z pradawnych lasów". IKEA na celowniku Greenpeace
Lubelskie lasy pod większą ochroną. Utworzono trzy nowe rezerwaty
Lubelskie lasy pod większą ochroną. Utworzono trzy nowe rezerwaty
Jak AI zmienia naszą rzeczywistość? Dragan i Dukaj na AI Summit 2025
Jak AI zmienia naszą rzeczywistość? Dragan i Dukaj na AI Summit 2025
Zbroją się na potęgę. Porównują się z Polską
Zbroją się na potęgę. Porównują się z Polską
Jak ludzie korzystają z ChatGPT? Przeanalizowano 1,5 mln rozmów
Jak ludzie korzystają z ChatGPT? Przeanalizowano 1,5 mln rozmów
Naukowcy są przekonani. Zaawansowane cywilizacje są mało prawdopodobne
Naukowcy są przekonani. Zaawansowane cywilizacje są mało prawdopodobne
Czterokrotny wzrost wstrząsów w rejonie superwulkanu. Są nowe dane
Czterokrotny wzrost wstrząsów w rejonie superwulkanu. Są nowe dane
Niepokojąca sytuacja kraju NATO. "Nie jesteśmy gotowi"
Niepokojąca sytuacja kraju NATO. "Nie jesteśmy gotowi"
Nowa strategia walki z groźnym grzybem. Wirus jako cel terapii
Nowa strategia walki z groźnym grzybem. Wirus jako cel terapii
Luftwaffe nad Polską. Pomaga odstraszać Rosję
Luftwaffe nad Polską. Pomaga odstraszać Rosję
Rosyjskie bombowce Tu-160. Manewry nad Morzem Barentsa to część Zapad 2025
Rosyjskie bombowce Tu-160. Manewry nad Morzem Barentsa to część Zapad 2025