Rosyjski plan awaryjny. Dzięki niemu Ukraińcy zniszczyli most dronem

Ukraińcy dowiedzieli się, że Rosjanie celowo zaminowali most w ramach przygotowań do potencjalnego odwrotu. Informacja okazała się prawdziwa, więc droniarze z 1. Samodzielnej Brygady Obrony Terytorialnej wysłali drona FPV, który, po odkryciu tuzina min przeciwpancernych TM-62 umieszczonych w pobliżu podpór, zdetonował je po znalezieniu luki w barierze z siatki. Nagranie z ataku pojawiło się na kanale "Drone Bomber" na Telegramie.

Spowodowało to przedwczesne z punktu widzenia Rosjan zawalenie mostu, co znacznie utrudniło logistykę w regionie i odcina odwrót dla rosyjskich jednostek w razie udanego ukraińskiego kontrataku.

Miny TM-62 zaprojektowane jeszcze podczas istnienia ZSRR są prostym rozwiązaniem przeciwpancernym. Stalowa obudowa o średnicy 320 mm i wysokości 88 mm zawiera 7 kilogramów trotylu, a detonacja następuje za pomocą prostego zapalnika naciskowego MWCz-62 aktywowanego naciskiem od 200 kg do 500 kg.

Miny te są powszechnym widokiem w Ukrainie, ponieważ obydwie strony rozstawiły ich miliony wzdłuż linii frontu. Początkowo były rozstawiane przez żołnierzy, ale z czasem popularne się roboty minujące bądź zrzuty min z dronów. Z kolei alternatywne zastosowanie poza np. minowaniem budynków i mostów obejmowało też przerabianie min na bomby o dużej sile rażenia.

Drony FPV ma masową skalę, zaczęły być wykorzystywane przez Ukraińców na przełomie 2022/2023 roku, ale z czasem zostały też zaadaptowane przez Rosjan. Drony w zasadzie są w Ukrainie stosowane jako substytut wszystkiego, ale najbardziej znane są drony FPV atakujące czołgi lub nawet pojedynczych żołnierzy.

Najczęściej przenoszą one głowice bojowe typu "samoróbka" lub przestarzałe typu uzbrojenia, które w normalnym zastosowaniu jest już bezużyteczne takie jak np. granaty nasadkowe do broni strzeleckiej.

Początkowo drony FPV były sterowane poprzez łączność radiową, ale rozpowszechnienie się zagłuszarek sygnału kontrolnego lub GPS spowodowało, że straciły na znaczeniu. W ich miejsce pojawiły się odporne na zagłuszarki drony sterowane poprzez rozwijany światłowód, który co prawda ogranicza zasięg do zwykle około 20 kilometrów i udźwig. Jednakże jest to akceptowalna cena za drona, przed którym jedyną formą ochrony jest jego fizyczne zestrzelenie.

Drugą odnogą jest wzbogacenie dronów o układy sztucznej inteligencji wytrenowane tak, aby na podstawie widoku z kamery mogły autonomicznie śledzić i zaatakować wybrany cel. Są one rzadsze ze względu na cenę i bardzo wiele zależy od jakości algorytmów AI, ponieważ jedne są lepsze, a inne gorsze.