Rosyjski latający czołg - podniebne monstrum
Rosjanie znani są z bardzo dziwnych konstrukcji technicznych, w których często przodują konstrukcje wykonane na zamówienie wojska. W historii radzieckiej techniki militarnej znajdziemy całe mnóstwo przykładów na to, jak nawet najbardziej szalone pomysły wojskowych inżynierów przekuwano w prototypy. Jednym z nich jest latający czołg.
Historia i pierwsze konstrukcje
Często miano latającego czołgu nadaje się konstrukcji A-4. KT - zaprojektowanej przez Olega Antonowa. Rzeczywiście, była to bardzo specyficzna i oryginalna maszyna latająca pozwalająca na transport czołgów drogą powietrzną. A-40 KT nie był niczym innym, jak drewnianym szybowcem skonstruowanym w taki sposób, aby można było go przymocować do nadwozia lekkiego czołgu T60. Co ciekawe, miejsce pracy kierowcy było jednocześnie kabiną pilota. Kierunek lotu zmieniano obracając wieżą czołgu, a wysokość regulowano poprzez podnoszenie lub upuszczanie lufy.
Wszystko to wpływało na masę samolotu, co wymusiło na konstruktorach zamontowanie w płatowcu odpowiednio mocnych silników. Biuro konstrukcyjne zdecydowało się na dwa odrzutowe silniki Klimov RD-33. w których dodatkowo zwiększono o 60 proc. ciąg. Pozwalało to całej konstrukcji rozpędzić się do 950 km/h. Załogę stanowili pilot oraz celowniczy, którego zadaniem była obsługa tylnego działka.
Niestety pomysł na samolot nie przypadł do gustu radzieckim władzom. Postanowiono, że do seryjnej produkcji skierowany zostanie samolot szturmowy Su-25. którego egzemplarze można spotkać na niebie do dziś. Władz nie przekonało nawet to, że podczas ponad 360 odbytych lotów próbnych samolot sprawiał się doskonale i nie odnotowano żadnych poważniejszych awarii, usterek czy kłopotów technicznych. Finalnie wyprodukowano tylko dwa egzemplarze, z czego jeden zachował się do dziś i ma charakter muzealny.