Rośnie liczba pozytywnych testów na koronawirusa. WHO: to wynik nieudolnego systemu
"Wysoki wskaźnik pozytywnych testów oznacza, że prawdopodobnie wiele przypadków nie jest wyłapywanych przez system", wyjaśnia ekspertka WHO dr Catherine Smallwood. Zdaniem organizacji to wynik nieudolnego systemu śledzenia wirusa.
25.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 14:19
- Wiele systemów, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach, znajduje się obecnie pod wielką presją i są przeciążone - oceniła we wtorek (24 listopada) ekspertka WHO dr Catherine Smallwood. Jej zdaniem rosnąca liczba pozytywnych testów na COVID-19 może oznaczać tylko tyle, że większość przypadków wciąż nie jest wyłapywana przez systemy śledzenia wirusa.
Jak podaje PAP, Smallwood dodała także, że poza liczbą nowych zakażeń, państwa powinny patrzeć także na inne wskaźniki tego, jak rozprzestrzenia się wirus. Kolejny ekspert WHO podkreślił też, że konieczne jest obniżenie liczby dziennych nowych zakażeń, by pojawiła się szansa na opanowanie pandemii.
W czasie tej samej konferencji regionalny dyrektor WHO Henri Kluge odniósł się też do kwestii rosyjskiej potencjalnej szczepionki na koronawirusa Sputnik V. Rosjanie mają przekazać wyniki badań klinicznych do Światowej Organizacji Zdrowia w celu oceny bezpieczeństwa ich środka medycznego. Przypominamy, że poza szczepionką Sputnik V, powstały również trzy inne szczepionki, których dystrybucja może rozpocząć się jeszcze w tym roku.
Kluge podkreślił jednak, że żadna szczepionka nie będzie oceniana łagodniej od poprzednich. Dotyczy to również Sputnik V, która przejdzie tak samo rygorystyczną ocenę, zanim ewentualnie zostanie dopuszczona do użycia w trybie awaryjnym.
Oznacza to m.in. ocenę przez zewnętrznych ekspertów nie tylko danych z badań, ale również warunków, w których środek jest produkowany, a także standardów używanych przez lokalne agencje regulacyjne, zauważa PAP.
Konferencję WHO zakończyło przypomnienie pacjentom oraz lekarzom rodzinnym, by nie stosować antybiotyków w leczeniu COVID-19. Organizacja podkreśla, że antybiotyki nie zabijają wirusów, a "ich nieuzasadnione użycie przyczynia się do wzrostu odporności drobnoustrojów na te leki".