Rosjanie chcieliby zniszczyć asteroidę przelatującą obok Ziemi
Apophis - egipski demon ciemności i chaosu, przeciwnik boga słońca Ra oraz personifikacja sił ciemności. Właśnie taką nazwę otrzymała asteroida z grupy planetoid bliskich Ziemi o numerze 2004 MN4. I pozostałaby jedynie numerem, gdyby nie fakt, że przez pewien czas szacowano, że w niedalekiej przyszłości może uderzyć w Ziemię. Rosjanie najwyraźniej jednak nie chcą ryzykować i woleliby ją wcześniej "zestrzelić".
17.02.2016 | aktual.: 17.02.2016 17:28
Odkryta w 200. roku planetoida 2004 MN4, nazwana później (99942) Apophis, przez pewien czas uważana była za największe kosmiczne zagrożenie dla naszej planety. Na szczęście, późniejsze obserwacje i wykonane na ich podstawie obliczenia, przyczyniły się do znaczącego obniżenia szacunków prawdopodobieństwa zderzenia z Ziemią. Co prawda nadal ono istnieje, choć jest bliskie zeru. Nie zmienia to jednak faktu, że za trzynaście lat Apophis przeleci bliżej naszej planety, niż jakiekolwiek inne ciało niebieskie w historii obserwacji astronomicznych. Kolejny raz, również bardzo blisko, przelatywać będzie koło Ziemi w roku 2036. Ale tym razem Rosja chce być przygotowana na to spotkanie.
Jak podaje rosyjska agencja TASS, tamtejsi naukowcy zainicjowali program, którego efektem ma być zwiększenie możliwości rosyjskich międzykontynentalnych rakiet balistycznych –. mają mieć możliwość niszczenia również przelatujących obok Ziemi asteroid. A przetestować chcieliby je właśnie na przelatującej w roku 2036 obok Ziemi asteroidzie (99942) Apophis.
Sabit Saitgarajew, z rosyjskiego Państwowego Centrum Rakietowego imienia Wiktora Makiejewa, tłumaczy, dlaczego to właśnie międzykontynentalne rakiety balistyczne mają największy potencjał, by stać się skuteczną bronią przeciwko tego typu zagrożeniom:
- Większość rakiet pracuje na płynnym paliwie. Procedura ich tankowania zaczyna się zwykle na dziesięć dni przed startem, z tego więc powodu nie nadają się do niszczenia meteorytów (…), które wykryte zostały kilka godzin przed ich wejściem w atmosferę. Do tego celu najlepiej nadawałyby się właśnie międzykontynentalne rakiety balistyczne, ale potrzebują pewnych modyfikacji - tłumaczy Saitgarajew.
Trudno odmówić racji temu argumentowi - międzykontynentalne rakiety balistyczne, które wykorzystują silniki na paliwo stałe, zostały w końcu zaprojektowane do tego, by można było natychmiastowo wykonać rozkaz wystrzelenia głowic jądrowych. Teraz Centrum stara się zdobyć finansowanie oraz, przede wszystkim, zgodę rosyjskiego Ministerstwa Obrony na modyfikację jednej z międzykontynentalnych rakiet balistycznych, które znajdują się w służbie wojsk rakietowych.
Pomysł zniszczenia asteroidy potencjalnie zagrażającej Ziemi uderzeniem jądrowym jest oczywiście bardzo interesujący, ale taki scenariusz może mieć też mniej pożądane skutki –. w efekcie atomowego uderzenia, jedna asteroida może rozpaść się na dziesiątki odłamków, dużo trudniejszych do śledzenia i również potencjalnie niebezpiecznych. Dlatego inni naukowcy proponują też alternatywne rozwiązania, takie jak na przykład zmiana trajektorii potencjalnie zagrażającej Ziemi asteroidy przy pomocy uderzeń kinetycznych lub przymocowanie do niej silników jonowych.
Na razie nie wiadomo, czy pomysł rosyjskich naukowców zostanie kiedykolwiek zrealizowany. Jednak w świetle tego, że Rosja prowadzi własny program broni zdolnej do niszczenia satelitów przeciwnika, tamtejsi wojskowi raczej będą zainteresowani zwiększeniem możliwości swoich rakiet.
Polecamy na stronach Giznet.pl: Apple sprzeciwia się decyzji sądu i odmawia wbudowania backdoora w iOS