Roboty rozpoznawcze dla polskich żołnierzy. Armia kupi 130 bezzałogowców
Wojsko Polskie chce kupić 130 mobilnych bezzałogowych pojazdów rozpoznawczych (MBPR), donosi serwis Polska Zbrojna. Urządzenia będą wykorzystywane w misjach zwiadowczych, szczególnie tych realizowanych w trudnym terenie. Bezzałogowce coraz częściej zastępują żołnierzy na polu walki, zmieniający tym samym obraz współczesnych konfliktów. Wyjaśniamy, jakie wymagania mają spełniać polskie MBPR i do czego mogą służyć.
31.01.2024 13:13
Serwis Polska zbrojna przypomina, że wstępne konsultacje rynkowe w sprawie zakupu robotów rozpoznawczych zaczęły się w czerwcu 2023 r. Teraz Agencja Uzbrojenia rozpoczęła kolejny etap, czyli postępowanie przetargowe procedurą negocjacyjną na dostawę 130 Mobilnych Bezzałogowych Pojazdów Rozpoznawczych (MBPR). Zamówienie będzie uwzględniało 107 egzemplarzy w ramach zamówienia gwarantowanego i 23 egzemplarze w ramach opcji. Dostawy MBPR mają ruszyć w styczniu 2025 r. Najprawdopodobniej będą trwały trzy lata.
MBPR dla Wojska Polskiego
Jak można przeczytać w komunikacie opublikowanym przez Agencję Uzbrojenia, "funkcjonalności MBPR powinny zapewniać prowadzenie rozpoznania w bezpośredniej styczności wojsk, penetrację miejsc niedostępnych dla człowieka; przekazywanie danych z sensorów rozpoznawczych poprzez bezprzewodową transmisję danych audio i wideo do konsoli operatora; przemieszczanie się w różnym terenie, po drogach gruntowych, utwardzonych, bezdrożach oraz w terenie otwartym i zurbanizowanym (pokonywanie przeszkód: gruzowiska, progi, schody, krawężniki); możliwość otwierania drzwi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodatkowo mobilne bezzałogowe pojazdy rozpoznawcze, które trafią do armii, mają być dostosowane od transportu w przedziałach desantowych pojazdów wojskowych oraz do przenoszenia ich przez pojedynczego żołnierza. W praktyce oznacza to, że nie mogą być zbyt duże i zbyt ciężkie. Można przypuszczać, że mniejsze bezzałogowce będą dobrze radziły sobie w terenie zurbanizowanym, gdzie mogą napotkać wiele różnorodnych przeszkód. Dodatkowo niewielkich rozmiarów urządzenie zazwyczaj jest trudniejsze do wykrycia przez potencjalnego wroga.
Pole walki przyszłości
Wojna w Ukrainie jest doskonałym przykładem roli i znaczenia bezzałogowców na polu walki. Jest to pierwszy konflikt zbrojny na pełną skalę, gdzie wojska masowo korzystają z dronów, które stały się bardzo uniwersalnym rozwiązaniem. Oprócz tego, sięgają po inne, zdalnie sterowane urządzenia, w tym roboty lądowe. Przykładem są roboty THeMIS estońskiej firmy Milrem Robotic, używane w wersjach saperskich, a także tych służących do transportu medycznego.
Na rynku, również tym rodzimym dostępnych jest wiele bezzałogowców, które mają wyręczać lub zastępować żołnierzy podczas misji. Warto wspomnieć, chociażby o pierwszym polskim bojowym robocie Perun. Maszyna opracowana przez Zakłady Mechaniczne w Tarnowie, zespół z Wojskowej Akademii Technicznej i firmę Stekop z Białegostoku ma wykonywać wszystkie zadania, podczas których może zginąć żołnierz. Jego twórcy są bowiem zdania, że lepiej poświęcić maszynę, niż życie ludzkie.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski