Robak Stuxnet przyczyni się do ograniczenia wolności słowa?
Reprezentant Lamar Smith, autor ustawy SOPA, uważa, że Departament Sprawiedliwości powinien zająć się dziennikarzami, którzy publikują wycieki dotyczące tajnych rządowych informacji. Zwłaszcza tymi, którzy informowali o zaangażowaniu USA w budowę robaka Stuxnet.
16.07.2012 10:45
Media nagłośniły sprawę ustawy SOPA, która podobnie jak ACTA, mogłaby zbyt mocno wpłynąć na wolności obywatelskie w imię walki z piractwem. To również media nagłośniły odkrycie, które wskazuje, że robak Stuxnet grasujący w internecie, odpowiedzialny za sparaliżowanie pracy irańskich obiektów przemysłowych, był dziełem służb amerykańskich. Cierpliwość wolnych Stanów Zjednoczonych Ameryki jest na wyczerpaniu.
Problem w tym, że nie ma jak bezpośrednio ukarać dziennikarzy za „niesubordynację”. Prawo na to nie pozwala. Komisja Reprezentantów ma jednak pewien pomysł. Tak przynajmniej twierdzi reprezentant James Sensenbrenner. Zmodyfikowana ma być ustawa o szpiegostwie, co pozwoli, na postawienie przed sądem dziennikarzy, którzy publikują tajne informacje. Ma to wprowadzić „równowagę do prawa opisanego w pierwszej poprawce konstytucji”.
Innymi słowy: wolność słowa jest fajna... do momentu, w którym nie szkodzi władzy.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Kaspersky Lab jako jedyna z 35 firm pokonała trolla patentowego"