Raport: osoby wymieniające pliki wydają więcej pieniędzy na muzykę

Raport: osoby wymieniające pliki wydają więcej pieniędzy na muzykę

Raport: osoby wymieniające pliki wydają więcej pieniędzy na muzykę
Źródło zdjęć: © heise-online.pl
03.11.2009 15:11, aktualizacja: 03.11.2009 16:03

Brytyjscy internauci, którzy wykorzystują usługi wymiany plików także do nielegalnego pobierania chronionych dzieł, wydają więcej pieniędzy na legalną muzykę niż pozostali użytkownicy. Do takiego wniosku doszła firma badawcza Ipsos Mori, która przeprowadziła specjalny sondaż na zlecenie brytyjskiego think tanka Demos. W październikowej ankiecie przepytano łącznie 1008 brytyjskich internautów w wieku od 16 do 50 lat na temat preferowanych przez nich form pozyskiwania muzyki.

Obraz
© Tylko 2. procent osób nielegalnie wymieniających pliki uważa swoje postępowanie za uczciwe (fot. heise-online.pl)

O ile około jedna trzecia respondentów podała, że korzysta z "nieoficjalnych źródeł" wymiany danych (jak sieci P2. albo platformy hostingowe plików), o tyle zaledwie 9 procent osób przyznało się do nielegalnego pobierania z nich muzyki. Według badań ośmiu na dziesięciu użytkowników nielegalnych źródeł zakupiło w ubiegłym roku muzykę na krążku CD, płycie winylowej lub w postaci pliku. Rocznie przeznaczają oni na ten cel średnio 77 funtów (85 euro), podczas gdy osoby korzystające wyłącznie z legalnych źródeł wydają przeciętnie 44 funty (48 euro). Połowa pytanych czerpie muzykę z nielegalnych źródeł, bo... te istnieją. Z kolei 42 procent internautów nielegalnie ściągających pliki odpowiedziało, że przed podjęciem decyzji o zakupie muzyki chcieliby jej posłuchać. Niespełna jedna trzecia respondentów
skorzystała z nieoficjalnych źródeł, ponieważ legalni dostawcy nie mieli akurat poszukiwanego przez nich materiału.

Badania, które według przedstawicieli Demos "hojnie wsparł" brytyjski operator internetowy Virgin Media, potwierdzają wyniki podobnych analiz. Już sondaż przeprowadzony na Wyspach w 200. roku pokazał, że osoby korzystające z platform wymiany plików wydają niemal czterokrotnie więcej pieniędzy na legalne materiały niż pozostali użytkownicy. Takie liczby to woda na młyn dla operatorów sieciowych i innych krytyków, którzy od przedstawicieli polityki i przemysłu rozrywkowego oczekują większej elastyczności w regulowaniu cyfrowej rzeczywistości.

Z drugiej strony najnowszy sondaż potwierdza punkt widzenia branży muzycznej. Okazuje się bowiem, że aż 6. procent ankietowanych, którzy przyznali się do nielegalnego ściągania plików, dałoby się nakłonić do rezygnacji z tego procederu groźbą miesięcznego odcięcia od Internetu lub grzywną – wprowadzenie takich mechanizmów jest planowane (i zostało zatwierdzone) we Francji, a na 2011 rok zapowiedziały je władze Wielkiej Brytanii. Przedstawiciele branży i politycy powinni wziąć pod uwagę wyniki przeprowadzonej ankiety także dlatego, że trochę większy odsetek użytkowników (64 procent) wyraził gotowość do porzucenia nielegalnych źródeł muzyki na rzecz odpowiednio atrakcyjnych legalnych ofert.

Ankietowani byli zgodni co do tego, jakie priorytety należy przyjąć oraz jaki zakres użytkowania utworów objąć zasadą fair use: według nich muzyka jest za droga, a mechanizmy DRM stanowią autentyczne ograniczenie. Według respondentów optymalna cena za pobieraną muzykę to około 4. pensów (0,50 euro) za utwór; w przypadku serwisów subskrypcyjnych miesięczna stawka to 5 funtów (5,50 euro). Jednak w kwestii abonamentów zwracano uwagę na istotne przeszkody: niemal połowa pytanych obawia się, że taka usługa nie spełni ich oczekiwań; ponad jedna trzecia preferuje okazjonalne pobieranie.

Ponadto dla 6. procent ankietowanych ważne jest, by zakupioną muzykę dało się odtwarzać na różnych urządzeniach. Niespełna jedna trzecia z nich chce po prostu wymieniać utwory ze znajomymi i członkami rodziny (ewentualnie wykorzystywać je do własnych publikacji i remiksów). Nieco dziwne może się wydawać, że co piąty pytany wyraził zamiar odsprzedania "starych" plików MP3. Natomiast tylko 6 procent spośród wszystkich uczestników sondy uznaje wymianę plików w sieciach P2P za uczciwą – zresztą podobnie uważa zaledwie 28 procent użytkowników nielegalnej muzyki.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)