Zrezygnuj z fajerwerków. Wybuch przeraża zwierzęta w promieniu 10 km

Sylwester to czas, kiedy niebo rozświetla pirotechnika. Barwne widowisko niestety negatywnie wpływa na niektórych ludzi i zwierzęta, zarówno te dzikie, jak i domowe. Stąd apel Państwowej Rady Ochrony Przyrody, która dzieli się badaniami.

Fajerwerki nad osiedlem mieszkaniowym. Zdjęcie ilustracyjne
Fajerwerki nad osiedlem mieszkaniowym. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Amanda Grzmiel

Przywitanie Nowego Roku zazwyczaj kojarzy nam się z widowiskowymi fajerwerkami na niebie, hukiem petard i wszelkimi wyrobami pirotechnicznymi. Jednak dla zwierząt oznacza to stres, przerażenie i często cierpienie. Zarówno te dzikie, domowe, jak i gospodarskie mogą być narażone na poważne skutki zdrowotne, a nawet utratę życia, z powodu gwałtownych wybuchów.

Po sylwestrze rokrocznie odkrywane są martwe zwierzęta

Z tego powodu złożona z ponad 40 naukowców, głównie przyrodników, Państwowa Rada Ochrony Przyrody wydała apel, by wejście w Nowy Rok świętować w inny sposób. "Badania wykazują, że eksplozje sztucznych ogni oddziałują na zwierzęta w promieniu co najmniej 10 km" - przekazał dr inż. Andrzej Kepel, przewodniczący Państwowej Rady Ochrony Przyrody. Informuje też, że w Polsce jest niewiele miejsc wolnych od "efektu nocy sylwestrowej".

Przyrodnicy przypominają, że początek stycznia przynosi regularne doniesienia o martwych zwierzętach. Sylwester jest szczególnie niebezpieczny dla ptaków, które płoszone wybuchami, w ciemności nierzadko uderzają o przeszkody, a wiele z nich ponosi śmierć. Inne stworzenia, wybudzone hałasem i błyskami, tracą zapasy energii potrzebne do przetrwania zimowego snu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stresujące ucieczki i leki dla zwierząt domowych

Fajerwerki to koszmar dla zwierząt domowych i dzikich
Fajerwerki to koszmar dla zwierząt domowych i dzikich© canva

Również zwierzęta domowe przeżywają te chwile z trudem – część z nich ucieka ze swoich domów i nigdy nie wraca. Wiele psów i kotów wymaga leków uspokajających, by poradzić sobie z noworocznym stresem. Zwierzęta w schroniskach, ośrodkach rehabilitacyjnych, azylach i ogrodach zoologicznych również doświadczają ogromnego stresu.

Zmniejszenie liczby fajerwerków to nie tylko sposób na zmniejszenie cierpienia zwierząt. To także mniejsza liczba pożarów, obniżenie kosztów akcji ratowniczych i mniej szkód zdrowotnych dla ludzi, w tym dzieci. Jest to również sposób na redukcję odpadów i zanieczyszczeń powstających w procesie produkcji oraz odpalania fajerwerków.

Głos przyrodników wybrzmiewa coraz głośniej

Z roku na rok głosów, by zrezygnować z fajerwerków w czasie sylwestra przybywa. Wielu właścicieli zwierząt dzieli się historiami o traumach psów czy kotów w mediach społecznościowych, co pokazuje problem coraz większej liczbie osób. W ten trend wpisuje się też apel przyrodników, którzy proponują, by rozważyć alternatywne formy świętowania Nowego Roku. Swoje poparcie w tej sprawie wyraził m.in. Szymon Bujalski, znany jako dziennikarz dla klimatu, wielokrotnie poruszający też tematy związane z prawami zwierząt.

"W czasie, w którym tradycja każe m.in. wsłuchać się w głos zwierząt, Państwowa Rada Ochrony Przyrody apeluje o powstrzymanie się od używania wyrobów pirotechnicznych. Świętujmy radośnie, ale pozwólmy przyrodzie trwać w spokoju" - piszą eksperci z Państwowej Rady Ochrony Przyrody, czyli organ opiniodawczo-doradczy przy Ministrze Klimatu i Środowiska.

Amanda Grzmiel, dziennikarka Wirtualnej Polski

wiadomościnaukazwierzęta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)