Przelot satelitów Starlink. 1 listopada obserwuj niebo

Satelity Starlink ponownie będzie można zobaczyć nad Polską. To cieszący oko spektakl dla każdego fana obserwacji nieba. Wystarczy spojrzeć w odpowiednie miejsce wieczorową porą, aby zobaczyć "kosmiczny pociąg" - przelatujące satelity Starlink tworzą bowiem specyficzny widok.

Start rakiety Falcon Heavy wynoszącej satelity Starlink
Start rakiety Falcon Heavy wynoszącej satelity Starlink
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Oskar Ziomek

01.11.2024 13:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W minionych dniach wielokrotnie mogliśmy obserwować przelot satelitów Starlink nad Polską. Wyjątkiem nie jest 1 listopada, kiedy "kosmiczny pociąg" ponownie będzie można zaobserwować gołym okiem - pod warunkiem sprzyjających warunków pogodowych. Jak podaje serwis nocneniebo.pl, Starlinki pojawią się nad Polską 1 listopada o 17:49. Przelot będzie wysoki i widoczny przez trzy minuty, nawet w miastach.

Aby dać sobie szansę obserwacji przelotu satelitów, warto wyjść do ogrodu lub na balkon, a najlepiej znaleźć się w otoczeniu, które nie emituje dużo światła. Podstawą jest również niezachmurzone niebo. Satelity Starlink przelatujące na niebie można dość łatwo rozpoznać - tworzą tzw. "kosmiczny pociąg", ponieważ jedną trasą przelatuje kilka satelitów po sobie. W efekcie widać na niebie linię składającą się z punktów - w tym przypadku utworzoną z przelatujących 23 satelitów.

Starlinki to satelity, które wynoszone są na orbitę przez rakiety Falcon Heavy firmy SpaceX Elona Muska. Zapewniają dostęp do szybkiego internetu satelitarnego, niezależnie od lokalizacji na Ziemi. To przełomowe rozwiązanie, które w niektórych przypadkach jest jedynym sposobem na dostęp do internetu z dużą szybkością. Chodzi głównie o niezaludnione obszary lub sytuacje kataklizmów. Internet Starlink odegrał również ważną rolę niedawno, podczas powodzi w Polsce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niebagatelne znaczenie internetu Starlink można również zauważyć w kontekście konfliktu zbrojnego na terenie Ukrainy. Zniszczona infrastruktura naziemna nie ma bowiem wpływu na możliwość korzystania z internetu satelitarnego. Niezbędny jest tylko dostęp do zasilania i odpowiedni zestaw startowy Starlink, który składa się m.in. z automatycznie kierunkującej się anteny. Z perspektywy użytkownika taki zestaw wystarczy tylko podłączyć do zasilania, aby chwilę później zyskać szybki internet niezależnie od lokalizacji i dostępności okablowania.

Oskar Ziomek, dziennikarz WP Tech

wiadomościnewskosmos
Komentarze (1)