Przedłuż sezon rowerowy z trenażerem. Jak wybrać odpowiedni sprzęt?

Późna jesień i zima to trudny czas dla osób trenujących na rowerach, ponieważ nie wszyscy lubią ubrudzić się w błocie i trenować w niskich temperaturach. Tu z pomocą przychodzą trenażery, które pozwolą na trening w domowym zaciszu. Dzięki odpowiednim aplikacjom można również rywalizować z użytkownikami z całego świata.

Trenażer pozwoli przedłużyć sezon rowerowy
Trenażer pozwoli przedłużyć sezon rowerowy
Źródło zdjęć: © Unsplash.com | Aditya Wardhana

Trenażer trenażerowi nierówny

Zacznijmy od tego, czym jest trenażer. To urządzenie, które umożliwia przeprowadzenie treningu kolarskiego z użyciem własnego roweru i aktywność ta znacząco różni się od "jazdy" na rowerze stacjonarnym lub spinningowym, choć ten drugi ma pozycję i właściwości najbliższe rzeczywistości.

Na rynku mamy trzy typy trenażerów. Pierwszy i zarazem najprostszy to trenażer rolkowy, na którym po prostu stawia się rower i można ruszać w drogę. Nie ma tu żadnej stabilizacji, więc oprócz tempa trzeba również dbać o utrzymanie równowagi. Pomimo swojej prostoty urządzenie to nie jest polecane dla początkujących. Kolarze często używają go w ramach rozgrzewki tuż przed startem w wyścigu. Plusem jest brak ograniczeń co do średnicy koła, nie wymaga on również specjalnych akcesoriów, o których wspomnimy później.

Jedna rolka, dużo możliwości

Druga propozycja to zarazem jedna z najbardziej przystępnych cenowo i mowa tu o trenażerach z rolką oporową. Rower mocuje się na sztywno. Zasada działania jest prosta - tylne koło styka się z elementem stawiającym opór. Ten może być regulowany przy pomocy manetki lub aplikacji. Wyróżniamy trenażery analogowe i interaktywne. W tych pierwszych użytkownik sam reguluje opór, a w drugich może zdać się na oprogramowanie treningowe. Są także takie ze zintegrowanymi czujnikami prędkości, mocy i kadencji, ale oporem obsługiwanym przy pomocy manetki.

Przy zakupie trzeba zwrócić uwagę na deklarowane maksymalne dopuszczalne obciążenie, choć w wysokiej klasy produktach sięga ono nawet 125 kg. Druga kwestia to poziom hałasu i należy wiedzieć, że nie zawsze drożej znaczy ciszej. Najlepiej przed zakupem obejrzeć filmy nagrane przez użytkowników. Jeśli trenujecie w domu lub garażu, to ten punkt nie będzie was dotyczył. Wyróżniamy trzy grupy napędów - powietrzne, magnetyczne i hydrokinetyczne. Najpopularniejsze są te drugie i jest ich na rynku najwięcej. Wspomnimy tylko, że trzeci typ opiera się na specjalnej cieczy, która zapewnia płynny opór - dosłownie i w przenośni.

Dla wymagających

Trzecia kategoria to trenażery z napędem bezpośrednim. Trzeba się tutaj wykosztować, ale z ceną przychodzi również cała gama plusów. Są ciche, opór jest sterowany elektronicznie, a mechanizm zapewnia płynne działanie, co pozwala na symulację ciężkich podjazdów lub sprintów. Żeby skorzystać z takiego urządzenia, trzeba odpiąć tylne koło. Z urządzenia wystaje element na wzór bębenka piasty, na którym montowana jest kaseta. Żonglowanie zębatkami pomiędzy rowerem a trenażerem może być uciążliwe, dlatego w idealnym wariancie najlepiej kupić osobną kasetę i łańcuch.

Niezbędne dodatki

Jak słusznie się domyślacie, zakup trenażera to dopiero początek przygody. Jeżeli wybór padnie na opcję z rolką oporową, to warto kupić specjalną oponę przeznaczoną tylko do treningu na tych urządzeniach. Nie tylko pozwoli ona oszczędzić ogumienie używane w sezonie, ale także zadba o rolkę i przede wszystkim zniesie wysokie temperatury generowane przez trenażer. Jeżeli już chcecie skorzystać ze zwykłej opony, to upewnijcie się, że jest ona całkowicie gładka, bez żadnego bieżnika. W przeciwnym wypadku możecie uszkodzić rolkę.

Przydatnym akcesorium jest podstawka pod trenażer, która pozwoli wypoziomować rower, ponieważ uniesienie tylnego koła powoduje przeniesienie ciężaru ciała na przód, co może nie być zbyt komfortowe zwłaszcza dla cięższych jeźdźców. Przy okazji pozwoli wykorzystać urządzenie do wykonania domowego bike fittingu, choć zdarza się, że ustawienia siodła na trenażerze są nieco inne niż podczas jazdy na zewnątrz, nawet przy dobrym wypoziomowaniu.

Trzeci must have to mata. Oczywiście, jeżeli macie trenujecie na betonowej posadzce w garażu, to możecie pominąć ten punkt. Mata zabezpieczy podłogę przed zarysowaniami oraz kroplami potu. Pozwoli także stłumić hałas, dzięki czemu istnieje szansa, że sąsiedzi nie będą dopytywać, dlaczego co drugi dzień używacie "głośnego odkurzacza". Skoro wspomnieliśmy o pocie, to przyda się również ochraniacz roweru, który wyłapie pot i sprawi, że jego krople nie dostaną się do sterów lub łożysk przedniej piasty.

Jeżeli wybraliście bardzo prosty model trenażera, to szybko możecie chcieć śledzić swoje osiągi i tu z pomocą przychodzą czujniki prędkości i kadencji. Przy pomocy protokołu ANT+ lub Bluetooth możecie sparować je z zegarkiem, licznikiem rowerowym, komputerem lub telefonem. Dostępne są również czujniki mocy, ale nie są one tak precyzyjne, jak te wbudowane w trenażery typu smart.

Źródło artykułu:WP Tech
rowerkolarstwoporadnik kupującego
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)