Problemy z nauką u dzieci. Wskazano istotną przyczynę
Określone rodzaje zanieczyszczeń powietrza mogą mocniej wpływać na problemy z uczeniem się i pamięcią u dzieci. Azotan amonu wiąże się natomiast z wyższym ryzykiem wystąpienia choroby Alzheimera i demencji u dorosłych.
06.11.2024 07:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowe badania naukowców z University of Southern California wykazały, że niektóre formy zanieczyszczenia powietrza, m.in. te związane z rolnictwem, mają szczególnie negatywny wpływ na funkcje poznawcze dzieci. Ponadto zwiększają one ryzyko choroby Alzheimera i demencji u dorosłych.
Najnowsze wyniki, opublikowane w czasopiśmie "Environmental Health Perspectives", wskazują na szkodliwe działanie azotanu amonu — substancji powiązanej głównie z rolnictwem i hodowlą zwierząt. Naukowcy przeanalizowali dane od 8,5 tys. dzieci w wieku dziewięciu i dziesięciu lat, aby zbadać wpływ pyłów zawieszonych PM2,5 na rozwój mózgu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zanieczyszczenia powietrza utrudniają naukę
Te drobne cząsteczki, które są mieszaniną pyłów, sadzy, związków organicznych i metali, mogą przenikać do płuc, a następnie do krwiobiegu i mózgu, przechodząc przez barierę krew-mózg. Ich obecność w organizmie dzieci wiąże się z negatywnymi konsekwencjami.
Choć największym źródłem PM2,5 jest spalanie paliw kopalnych, zwłaszcza na obszarach miejskich, znaczący wpływ mają również pożary lasów, aerozole morskie, reakcje chemiczne oraz działalność rolnicza. Badacze zastosowali zaawansowane techniki statystyczne, aby przyjrzeć się 15 składnikom chemicznym PM2,5 i ich źródłom. Odkryli, że poszczególne rodzaje zanieczyszczeń powietrza mogą w różnym stopniu wpływać na mózg. Głównym czynnikiem negatywnie wpływającym na funkcje poznawcze okazał się azotan amonu.
- Bez względu na to, czy badaliśmy go osobno, czy w powiązaniu z innymi zanieczyszczeniami, zawsze wiązał się z gorszymi wynikami w nauce i gorszą pamięcią — powiedziała główna autorka publikacji dr Megan Herting. Jej zdaniem sugeruje to, że ogólna szkodliwość PM2,5 to jedno, ale w tej mieszaninie są związki, które zagrażają ludziom bardziej niż inne.
Autorzy badania podkreślili potrzebę bardziej szczegółowych analiz nad źródłami cząstek stałych i ich składnikami chemicznymi. Według nich kluczowe jest zrozumienie niuansów w celu ustalenia przepisów dotyczących jakości powietrza i poznania długoterminowych efektów neuropoznawczych.
W podsumowaniu badacze wskazali, że PM2,5 może powodować skutki neurokognitywne utrzymujące się przez całe życie. Ich zdaniem ta wiedza powinna skłonić do przeformułowania przepisów dotyczących jakości powietrza, aby chronić przyszłe pokolenia przed negatywnym wpływem zanieczyszczeń.
Wpływ rolnictwa na zanieczyszczenie powietrza
Choć z badań naukowców wynika, że azotan amonu, stosowany w rolnictwie jako nawóz, jest szczególnie szkodliwy dla mózgu dzieci, udział rolnictwa w emisji pyłów PM2.5 nie jest duży. Jak czytamy na stronie Ministerstwa Rolnictwa, według raportu KOBiZE z 2020 r. emisja pyłów PM 2.5 z rolnictwa w 2018 r. była szacowana na 2,4 proc. całkowitej emisji.
Prof. dr hab. Eugeniusz R. Grela z Zakładu Bromatologii i Fizjologii Żywienia Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie wypowiedział się jakiś czas temu o emisji gazów cieplarnianych z rolnictwa. Choć potwierdził on, że rolnictwo emituje istotne ilości tych substancji, to sprawa jest złożona.
- Warto jednak pamiętać, że metan może nie być równy metanowi względem tempa rozkładu w środowisku. Okres trwania metanu pochodzącego z produkcji zwierzęcej jest zdecydowanie krótszy, ponieważ wynosi około dziesięciu lat, niż metanu paliwowego, w przypadku którego czas rozkładu wynosi do 100 lat - zaznaczył prof. Grela.