Prawdziwe roboty prosto z drukarki

Naukowcy z USA uważają, że dzięki drukowaniu 3D, dostępności tanich drukarek trójwymiarowych i dokumentacji, roboty będą mogli tworzyć badacze i inżynierowie a nawet hobbyści - poinformował magazyn New Scientist

Prawdziwe roboty prosto z drukarki
Źródło zdjęć: © ALoopingIcon/Wikimedia (CC)

03.08.2011 13:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rozpowszechnienie tanich drukarek 3D, do tej pory służących do konstruowania i wytwarzania prototypów urządzeń w przemyśle, placówkach naukowo-badawczych i małych firmach technologicznych, pozwoli na samodzielne wytwarzanie robotów przez osoby nie zajmujące się zawodowo robotyką np. naukowców nie pracujących w naukach ścisłych czy zdolnych inżynierów lub nawet hobbystów w domu - takie są wnioski z wojskowej konferencji Army Science Conference w Orlando w USA.

Jeden z twórców tej tezy, dr Miles Pekala z firmy technologicznej Motile Robotics pokazał na tej konferencji samodzielnie skonstruowany i wytworzony przy pomocy taniej drukarki 3. "manipulator czułkowy" - zrobotyzowane ramię z pięcioma niezależnie działającymi palcami. Było ono dziesięciokrotnie przekonstruowywane w ciągu 3 miesięcy - rzecz niemożliwa w normalnym projekcie wdrożeniowym, bez użycia drukarki 3D, gdzie każda nowa część musiałaby przejść swój program testów.

#size=490x461#))

Podobne roboty stworzyli Hod Lipson z Cornell University w Ithaca, stan Nowy Jork i Karl Rutz z Minnesoty. Obaj skonstruowali miniaturowe roboty latające, przypominające owady. Ich skrzydła, kadłuby i połączenia ze skrzydłami zostały wytworzone na drukarkach 3D.

Nad podobnym robotem latającym, wzorującym się na motylach z rodziny zawisaków pracuje także Pekala wraz ze swoim współpracownikiem, Ashą Hall. Ten mikrorobot mieszczący się w dłoni ma być robotem rozpoznawczym z miniaturową kamerą, unoszącym się nad polem walki. Poza układem elektronicznym niezbędnym do sterowania i napędem elektrycznym wraz ze źródłem zasilania, cały kadłub, skrzydła i ich mechaniką będą drukowane na drukarce 3D.

Jeszcze dalej chce pójść prof. robotyki Juan Gonzalez-Gomez z Laboratorium Robotyki na Universidad Carlos III w Madrycie. Jego zdaniem można będzie także zaprojektować mikrosilniki elektryczne, układy transmisyjne i łożyska a nawet tranzystory i całe układy elektroniczne, które będzie można wydrukować na wielofunkcyjnej drukarce 3D. W ten sposób nawet skomplikowane roboty mogłyby być całkowicie drukowane.

Gonzalez-Gomez zaprojektował i całkowicie wytworzył przy pomocy drukarki 3. mikrorobota o nazwie Miniskybot, aby udowodnić badaczom i studentom iż takie projekty są możliwe. Jego zdaniem zamiast pisać programy usprawniające działanie starych robotów, naukowcy powinni się zająć projektowaniem komponentów możliwych do wytworzenia na drukarce 3D przeznaczonych dla nowych urządzeń.

Jak wskazuje prof. Gonzalez-Gomez obecnie już pojawiły się strony czy portale internetowe prowadzone przez badaczy i inżynierów dla hobbystów jak np. Thingiverse, na których można znaleźć dokumentację części do robotów lub nawet całe projekty do wydrukowania na drukarkach 3D podłączonych do komputera.

Źródło artykułu:PAP
wiadomościrobotbudowa
Komentarze (3)