Prawda wyszła na jaw. Ich piloci już latają rosyjskimi Su‑57

Serwis Defense Express powołujący się na algierską telewizję państwową informuje, że tamtejsi piloci przechodzą w Rosji szkolenia z obsługi myśliwców Su-57. To potwierdzenie doniesień, że to właśnie największa potęga militarna w Afryce kupiła Su‑57 jako pierwszy kraj na świecie. Czy wywoła to niezadowolenie USA, które chcą mieć w Algierii większe wpływy?

Algieria jako pierwsza kupiła myśliwce Su-57
Algieria jako pierwsza kupiła myśliwce Su-57
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons (CC BY-SA 2.0) | Anna Zvereva
Mateusz Tomczak

Do spotkania ministra obrony Algierii z rosyjską delegacją doszło przy okazji odbywających się w Indiach targów Aero India 2025, na których Su-57 jest mocno promowany.

Algieria pierwszym krajem kupującym Su‑57

Rosjanie już w listopadzie 2024 r. pochwalili się pierwszym zagranicznym zamówieniem na Su-57. Szef Rosoboroneksport Aleksander Michiejew podczas Aero India 2025 powiedział natomiast, że dostawy Su-57 do pierwszego klienta planowane są na 2025 r. Cały czas utrzymywano jednak w tajemnicy, o jaki kraj chodzi.

Fakt, że kupującym Su-57 okazała się Algieria, nie jest zaskakujący. Od dawna znajdowała się ona na listach większości ekspertów, którzy typowali, kto dogadał się z Rosjanami w sprawie ich myśliwców.

Wciąż niewiadomą pozostają jednak szczegóły kontraktu, jaki Algieria zawarła z Rosją, w tym jego wysokość i liczba myśliwców Su-57, jaka trafi do tego afrykańskiego kraju. Rosjanie przedstawiają swoją maszynę jako myśliwiec 5. generacji wykonany w technologii stealth (trudnowykrywalności), ale nie brakuje sugestii, że rosyjska maszyna tak naprawdę może mieć problemy z ukrywaniem się przed radarami. Ten wielozadaniowy samolot bojowy ma wedle Rosjan mierzyć ponad 20 m długości i osiągnąć prędkość maksymalną ponad 2 Ma (ok. 2400 km/h).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mocarstwa walczą o wpływy w Algierii

Algieria od lat utrzymywała bardzo bliskie relacje z Moskwą, opierając siłę swojej armii na rosyjskim sprzęcie wojskowym (do dziś stanowi on ponad 85 proc. całego wyposażenia tego kraju). Pozyskanie Su-57 wpisuje się w taką politykę, a jednocześnie ma być jednym z ważniejszych kroków związanych z modernizacją sił powietrznych Algierii i umocnienia ich pozycji w Afryce Północnej, szczególnie w stosunku do Maroka.

Analitycy z ukraińskiego serwisu Defense Express zastanawiają się jednak, czy Algieria zostanie ukarana przez Stany Zjednoczone za zakup Su-57 na podstawie ustawy CAATSA (Countering America's Adversaries Through Sanctions Act). Chociaż sankcje z tytułu zakupu rosyjskiej broni dotykały w przeszłości m.in. Turcję (w związku z zakupem rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400), w przypadku Algierii nie muszą wystąpić.

Na początku lutego ogłoszono, że Algierii i Stanom Zjednoczonym udało się sfinalizować porozumienie, które przewiduje współpracę w dziedzinie obrony. Dzięki temu Algieria może uzyskać dostęp do amerykańskiego sprzętu wojskowego, którego nigdy dotąd nie kupowała.

Kontrakt na myśliwce Su-57 został natomiast podpisany jeszcze przed rozpoczęciem rozmów z Amerykanami (negocjacje miały rozpocząć się już w 2020 r.). Jednocześnie Waszyngton chciałby zacząć lepiej przeciwdziałać rosnącym wpływom Rosji w regionie Sahelu. Algieria to jeden z czołowych importerów uzbrojenia na świecie i kraj o największych wydatkach na obronę w Afryce.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militarialotnictworosja

Wybrane dla Ciebie