Pornograficzny atak na YouTube
21.05.2009 12:42, aktual.: 21.05.2009 13:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak donosi serwis Ars Technica 20 maja, w dniu okrzykniętym jako "Porn Day", internauci postanowili przypuścić zmasowany atak na serwis YouTube. Tuż po północy zaczęli oni masowo wgrywać na serwery YouTube filmiki o treściach pornograficznych. Jaki mieli cel? Zasypać cały serwis miniaturkami filmów tylko dla dorosłych.
YouTube dość sprawnie poradziło sobie z atakiem, gdyż niektórzy nadgorliwi internauci zaczęli wysyłać filmy już dzień wcześniej. Dodatkowo akcja była dość mocno nagłaśniana na różnych forach internetowych, a filmy otagowane w ten sam sposób, co ułatwiło administratorom serwisu sprawne ich usuwanie.
Dla wielu osób natknięcie się na niechciany plik z pornograficznym filmem było jednak bardzo proste. Dowcipnisie w żaden sposób nie oznaczali swoich plików, jako materiał przeznaczony tylko dla dorosłych i zawierający wiadome sceny. Kiedy YouTube zaczęło skutecznie usuwać niechciane pliki, grupa próbowała oszukać administratorów dogrywając na początku każdego filmu 20-3. sekundowy fragment, zawierający np. bieżące wiadomości czy wywiady.
Mimo, iż większość plików została już usunięta z YouTube, to przez kilka godzin można było spotkać w serwisie sporą liczbę miniatur ze scenami z filmów dla dorosłych. Rzecznik YouTube przyznaje także, iż mimo fizycznego wykasowania materiałów wideo, miniatury które pojawiły się na stronach serwisu mogą pojawiać się jeszcze przez kilka dni.
Źródło: Ars Technica