W ostatnich latach internet zmienił się nie do poznania. Oglądanie filmów publikowanych w serwisach typu YouTube, czy granie w gry na Facebooku, które jakością często nie odbiegają od produkcji, jeszcze 10 lat temu goszczących na naszych domowych PC-tach, wymaga sporych zasobów sprzętowych i coraz potężniejszych łączy do przesyłania danych. Również Polska powoli wkracza w erę superszybkiego internetu, który pozwoli przeciętnemu Kowalskiemu wejść do "cyberświata"
Aby korzystać z wszystkich usług oferowanych przez rozwijającą się w zastraszającym tempie technologię, konieczne są nie tylko odpowiednie urządzenia - komputery z kartami obsługującymi DirectX1. czy telewizory z dostępem do internetu, ale przede wszystkim potrzebujemy wydajne i szybkie połączenia. Jeśli łącze w naszym domu nie zapewni odpowiednio wysokiej przepustowości, będziemy mogli jedynie pomarzyć o korzystaniu z usług wideo na żądanie, czy oglądaniu filmów z YouTube na kinie domowym.
Problem ostatniej mili
Odwiecznym problemem stojącym przed dostawcami usług sieciowych jest tzw. „ostatnia mila”. Termin ten odnosi się do podłączenia konkretnych odbiorców do sieci. W dużym uproszczeniu, teren kraju pokryty jest siecią szybkich łączy, które przesyłają informacje pomiędzy węzłami. Na koniec trzeba jednak podłączyć do tej sieci, przynajmniej potencjalnie, każdego mieszkańca. Ponieważ rozgałęzienie siatki i stworzenie doprowadzenia do każdego domu jest bardzo kosztowne ze względu na ilość połączeń, od dawna poszukuje się rozwiązań, które nie spowodują, że szybka sieć szkieletowa stanie się dla odbiorcy wolnym żółwiem, z powodu powolnego sposobu podłączenia mieszkania. Rozwój usług internetowych i ich wymagań w odniesieniu do ilości przesyłanych danych, powoduje że poza kosztami związanymi z rozwiązaniem problemu „ostatniej mili”, dochodzi jeszcze kwestia zapewnienia odpowiednio szybkiego medium transmisji.
Politycy już ustanowili odpowiednie wymagania. Zgodnie ze strategią rozwoju Unii Europejskiej do 202. roku wszyscy obywatele Unii powinni mieć dostęp do internetu o szybkości 30 Mb/s lub większej, przy czym połowa z nich do szybkości co najmniej 100 Mb/s. Aby sprostać rosnącym wymaganiom przepustowości łączy, właściwie jedyną opcją, jaka pozostaje dostawcom sieci, jest zastosowanie światłowodów, nie tylko w sieci szkieletowej, ale również na „ostatniej mili”. Technologią, która na to pozwala jest FTTx (Fiber to the x – światłowód do punktu x).
Rozwiązanie to FTTH
Rozróżniamy kilka rodzajów technologii FTTx, różniących się tym, jak blisko danego odbiorcy doprowadzany jest światłowód. Cztery podstawowe typy to:
FTTN - Fiber to the Node. Światłowód prowadzony jest do węzła sieci szkieletowej, a od tego punktu do konkretnego odbiorcy sygnał doprowadzany jest za pomocą przewodów miedzianych.
FTTC - Fiber to the Cabinet. Światłowód doprowadzany jest do skrzynki, która znajduje się w pobliżu budynku mieszkalnego odbiorcy. Od skrzynki prowadzone są przewody miedziane.
FTTB - Fiber to the Building/Basement. Światłowód doprowadzany jest do budynku odbiorcy, zazwyczaj do poziomu piwnic. Dalej sygnał przesyłany jest, podobnie jak poprzednio, przez przewody miedziane.
FTTH - Fiber to the Home. Światłowód doprowadzany jest aż do samego mieszkania odbiorcy. W ten sposób sygnał jest maksymalnie długo prowadzony w najszybszym z dostępnych mediów transmisji. Kable miedziane są jedynie używane do rozprowadzenia sygnału po mieszkaniu.
Ponieważ światłowody pozwalają na wydajne przesyłanie danych na odległości rzędu dziesiątek kilometrów, a tradycyjne przewody miedziane, jedynie na kilkaset metrów, istotne jest, aby światłowód doprowadzić jak najdalej. W związku z tym, to technologia FTTH zapewnia najwyższą, możliwą wydajność i umożliwia osiągnięcie transferów rzędu kilkudziesięciu Mb/s.
Pierwsze testy
W Polsce, największy z graczy na rynku –. Telekomunikacja Polska, planuje zadbać o zapewnienie obywatelom superszybkiego internetu. Już teraz pilotaż technologii FTTH trwa m.in. w jednym z warszawskich bloków. Dzięki współpracy z firmą developerską Telekomunikacja Polska zainstalowała infrastrukturę światłowodową w budynku na warszawskiej Woli gdzie mieszkańcy mogą korzystać z internetu w technologii FTTH o prędkości 50 Mb/s. Poza korzystaniem z bardzo szybkiego internetu mają też do dyspozycji telewizję tp, wideo na życzenie (ponad 2000 dostępnych tytułów) oraz telefonię internetową. Do testu TP wybrała budynek, w którym znajduje się 265 mieszkań. Z oferty może korzystać kilkaset, głównie młodych osób, które stanowią najlepszą grupę badawczą dla tego rodzaju usług.
Na świecie, zwłaszcza w Azji, dzięki dynamicznemu rozwojowi infrastruktury telekomunikacyjnej oraz znaczącej pomocy państwa, udało się zapewnić obywatelom przepustowości dochodzące nawet do 1 Gb/s. W Europie prym w stosowaniu technologii FTTH wiodą Litwa oraz kraje Skandynawskie. Polska wciąż pozostaje lekko w tyle za innymi państwami, ale wciąż możemy nadrobić zaległości, zwłaszcza że mamy możliwość korzystania z doświadczeń sąsiadów.
Dowiedz się więcej: Nadchodzi internetowa rewolucja, nowe usługi zmienią Polskę
