Polski MiG‑29 uszkodził budynki gromem dźwiękowym. Wyjaśniamy działanie tego zjawiska
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o incydencie z udziałem polskiego myśliwca MiG-29. Wywołany przez samolot grom dźwiękowy spowodował uszkodzenie kilku budynków pod Malborkiem. Wyjaśniamy na czym polega to zjawisko i jak można wykorzystać je w roli broni.
"Na skutek uderzenia fali dźwiękowej doszło do uszkodzenia pokryć dachowych w kilku budynkach. Siły Zbrojne Rzeczpospolitej Polskiej pokryją wszelkie koszty związane z naprawą uszkodzonych budynków, dochowując najwyższej staranności, aby przywrócić stan sprzed zdarzenia" – głosi komunikat Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Jeden z niewielu pozostałych w Polsce MiG-ów 29 uszkodził dachy domów we wsi Szaleniec w powiecie malborskim. Na wysokości około 300 metrów pilot maszyny leciał z prędkością ponaddźwiękową, a wywołany przez samolot grom dźwiękowy uszkodził budynki znajdujące się na trasie lotu.
W jaki sposób lecący samolot, który nie miał fizycznego kontaktu z budynkami, zdołał je uszkodzić?
Grom dźwiękowy
Za uszkodzenia odpowiada grom dźwiękowy, będący przykładem efektu Dopplera. Jest to zjawisko towarzyszące obiektom poruszającym się z prędkością ponaddźwiękową. Lecący bardzo szybko samolot wyprzedza wówczas generowane przez siebie fale dźwiękowe, które kumulują się za nim.
W rezultacie mijając obserwatora samolot porusza się bezgłośnie, jednak po jego przelocie skumulowane fale dźwiękowe wywołują efekt silnego, podwójnego grzmotu. Fale te – w przypadku dużych i poruszających się szybko obiektów – niosą z sobą bardzo duży skok ciśnienia, który może powodować uszkodzenia obiektów naziemnych.
Grom dźwiękowy w roli broni
W czasie zimnej wojny efekt gromu dźwiękowego planowano wykorzystać w roli broni. Jeden ze scenariuszy przewidywał wykorzystanie naddźwiękowych bombowców strategicznych B-58 Hustler.
Duży, czterosilnikowy odrzutowiec lecąc szybko i nisko miał powodować zniszczenia, używając gromu dźwiękowego do demolowania – podczas przelotu wzdłuż celów – dróg, linii kolejowych czy infrastruktury energetycznej. Pomysł ten nie został zastosowany w praktyce.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski