Polacy wysyłają coraz więcej SMS‑ów. Dlaczego?
W dobie Facebooka, komunikatorów i taniego Internetu SMS-y mogłyby wydawać się niepotrzebne. Tymczasem te wciąż trzymają się mocno. W 2015 wysłaliśmy ich więcej niż w 2014
W dobie Facebooka, komunikatorów i taniego internetu SMS-y mogłyby wydawać się niepotrzebne. Tymczasem te wciąż trzymają się mocno. W 2015 wysłaliśmy ich więcej niż w 2014.
GUS donosi, że w 2015 roku *Polacy wysłali 52,4 mld SMS-ów. *To o 40. mln więcej niż w 2014 roku. W 2013 mieliśmy mały kryzys, bo wówczas donoszono o spadku, ale od 2014 znowu mamy do czynienia ze wzrostem liczby wysłanych wiadomości tekstowych. W 2015 także było lepiej niż w roku poprzednim. Od razu nasuwa się pytanie: jak to możliwe?
Przecież jest facebookowy Messenger. Jest też WhatsApp i wiele innych, niezwykle popularnych komunikatorów. Pakiety internetowe są tanie, ograniczenia coraz mniejsze, więc po co wysyłać SMS-y, skoro można komunikować się w ten sposób?
Rozumiem argument o opłacalności - dziś SMS-y często są nielimitowane, a mobilny internet ma jednak swoje ograniczenia w liczbie danych. Jednak to wytłumaczenie jest mało przekonujące - w końcu spore pakiety internetowe również są tanie, a operatorzy coraz częściej nie wliczają danych pobieranych przez komunikatory. Ale ta oferta dopiero raczkuje i efekty zobaczymy w przyszłorocznych podsumowaniach?
Wielu jednak nie ma Facebooka i żadnego innego komunikatora. To fakt. Często powodem jest wiek - starsi nie garną się do nowych technologii. SMS-y, przez tyle lat, *zdążyły zostać oswojone. *Na pewno wielu użytkowników telefonów nauczyło się wpisywać proste teksty, takie jak życzenia czy podstawowe informacje. Taką wiadomość wyślemy z każdego telefonu. Licznik wysłanych SMS-ów przez Polaków może wciąż bić.
No dobrze, to tłumaczy, dlaczego popularność SMS-ów nie maleje. A my mówimy o wzroście - *wysyłamy więcej wiadomości tekstowych niż wcześniej! *Czy to tylko przyzwyczajenie? Czy może komunikatory nie są tak dobre jak SMS-y?
Wydaje się, że nie o komunikację tutaj chodzi - aż prosi się o stwierdzenie, że “nowe, internetowe komunikatory jednak przegrywają ze starą, dobrą technologią”. Niekoniecznie - używamy SMS-ów, ale inaczej niż kiedyś. Dzisiaj to kontakt z bankiem, kurierem, operatorem, dostawcami przesyłek czy reklamowe oferty. W tym upatrywałbym lepszych rezultatów, a nie w słabości internetowych, mobilnych komunikatorów. Jeżeli zaś chodzi o rozmowy, to SMS jest co najwyżej wsparciem internetowej komunikacji. Roli tradycyjnych wiadomości tekstowych mimo imponujących liczb bym *nie przeceniał. *
_ ab _