Pojechałem na zawody Intela w przyśpieszaniu procesorów. Wracam z pucharem za 1. miejsce
Podkręcanie procesora to świetny sposób na uzyskanie lepszej wydajności. Jednak dla wielu entuzjastów jest to także rodzaj dyscypliny, w której rywalizują o jak najwyższy wynik. Pojechałem na zawody Intela Polska i wracam do redakcji z pucharem za 1. miejsce.
05.06.2019 | aktual.: 05.06.2019 16:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Taktowanie procesora to, najprościej ujmując, częstotliwość z jaką krążą sygnały w układzie. Jest to jedna ze składowych szybkości pracy, obok samej budowy (mikroarchitektury) procesora.
W przypadku niektórych modeli procesorów taktowanie można zwiększyć na własną rękę. Tak, aby w miarę możliwości podnieść wydajność komputera. Z tej zależności chętnie korzystają entuzjaści na całym świecie, którzy rywalizują o jak najlepsze osiągi dla danego modelu. Nazywają się overclockerami - od ang. overclocking - podkręcania.
4 czerwca w warszawskim klubie Piękno przy ul. Szpitalnej 8A odbyły się zawody w overclockingu dla dziennikarzy technologicznych z Polski. Wydarzenie zorganizował Intel Polska, przy współpracy z lokalnym oddziałem Asusa i wsparciu produktowym producentów topowego sprzętu czy akcesoriów komputerowych: G.Skill, Seasonic, Thermal Grizzly.
Imprezę poprowadził Michał "Xtreme Addict" Vobożil, prawdziwa legenda polskiejpolskiej sceny overclockingu. Człowiek, który ma na swoim koncie dziesiątki zwycięstw na arenie międzynarodowej. Przez lata był numerem jeden na świecie według niezależnego rankingu HWBot.
Rozmowa z Michałem o jego fachu podczas imprezy IEM 2019
-195,8 st. Celsjusza na minusie
Zwiększona częstotliwość to zwiększona praca, a co za tym idzie wyższe straty energii w postaci rosnących temperatur. W domowych warunkach, korzystając z chłodzenia powietrzem lub cieczą, także można przyśpieszyć procesor. Niemniej nie do tak wysokich wartości jak na zawodach, gdzie używa się ciekłego azotu. Ten gwarantuje temperaturę -195,8 st. Celsjusza.
Ciekły azot wlewany jest na bieżąco do specjalnego kontenera, który montuje się tam, gdzie nominalnie spoczywa klasyczne chłodzenie procesora - na samym procesorze.
Taka instalacja wygląda niezbyt estetycznie i wymaga zmontowania komputera poza obudową, ale jest niezwykle efektywna. Procesor przez cały czas trwania zawodów ma temperaturę grubo poniżej 0 st. Celsjusza. To pozwala uzyskiwać wyniki nieosiągalne w domowych warunkach.
Osiem rdzeni i ponad 6,7 GHz na zegarze
A jak wysokie? Zależy od umiejętności overclockera i oczywiście szczęścia podczas losowania procesora, gdyż poszczególne egzemplarze tego samego modelu potrafią różnić się możliwościami. To z kolei wynika z jakości fragmentu krzemu, z jakiego powstał dany czip.
Mnie udało się przyśpieszyć ośmiordzeniowego Core i9-9900K do 6762,76 MHz, z domyślnych 5000 MHz. W warunkach domowych na tym samym procesorze prawdopodobnie nie osiągnąłbym więcej niż 5300 MHz. Na przeszkodzie bez wątpienia stanęłoby chłodzenie i zbyt wysokie temperatury.
I cóż, wynik ten okazał się na tyle dobry, że puchar za 1. miejsce jedzie do redakcji WP Technologie. A duma rozpiera tym bardziej, że w tyle zostawiamy takie marki jak Benchmark, CD-Action czy Komputer Świat i PCLab. Wniosek? Nikt nie podkręca procesorów tak, jak Wirtualna Polska. A ja przyznam, że jako entuzjasta tematów komputerowych dawno tak dobrze się nie bawiłem.