Pojawiły się nad Polską. Ważna chwila dla naszej armii
W poniedziałek 16 czerwca do Polski przybyły śmigłowce AH 64D Apache. To maszyny, które będą wykorzystywane przez polską armię do czasu przekazania jej aż 96 najnowocześniejszych AH-64E Apache.
Przybycie śmigłowców AH 64D Apache do Polski potwierdzono na oficjalnym profilu Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych w serwisie X.
AH 64D Apache w Polsce
AH 64D Apache (osiem egzemplarzy) będą stanowiły tzw. rozwiązanie pomostowe, dzięki któremu polska armia będzie mogła rozpocząć szklenia załóg i obsługi technicznej. Docelowo na jej wyposażeniu znajdzie się aż 96 najnowocześniejszych AH-64E Apache, ale ich dostawy mają rozpocząć się dopiero w 2028 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
AH-64E Apache to "maszyny do zabijania"
AH-64E Apache to śmigłowiec bojowy mogący osiągać prędkość nawet 300 km/h i operować na pułapie do 6,1 km. Jest wyposażony w działko automatyczne kal. 30 mm oraz pociski przeciwpancerne Hellfire, ale może przenosić również dodatkowy arsenał. Wysokie możliwości bojowe tej maszyny sprawiły, ze jest określana są mianem "pogromcy czołgów". Zawdzięcza to m.in. udanym operacjom podczas Pustynnej Burzy.
Komentując podpisanie umowy na zakup AH-64E Apache w 2024 r., były szef Wojsk Lotniczych gen. bryg. pil. Tomasz Drewniak stwierdził w rozmowie z WP Tech, że "AH-64E Apache to maszyna do zabijania".
W polskiej armii AH-64E Apache będą zastępować przestarzałe poradzieckie śmigłowce Mi-24. Amerykańskie maszyny projektowano głównie z myślą o wsparciu sił pancernych. Jak przypominał gen. bryg. pil. Tomasz Drewniak, poprzez system Link 16 będą mogły współpracować ze sprzętem już obecnym w polskiej armii - m.in. z czołgami Abrams, ale też myśliwcami F-16 czy F-35.