Podszywają się pod dużego operatora. Nie klikaj w "pobierz fakturę"
19.03.2018 13:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Orange Polska" w miejscu nadawcy, znana grafika w treści wiadomości - to ma wystarczyć, by ofiara ataku kliknęła w szkodliwy link. Uważajcie, bo możecie pobrać w ten sposób wirusa.
Choć w polu nadawca możemy widzieć "Orange Polska", to adres jest już podejrzany i powinien zwrócić naszą uwagę. W jego nazwie nie ma nawet Orange. Podejrzany jest też tytuł wiadomości. Oszuści nie napisali normalnie "faktura Orange", tylko zatytułowali swojego podrobionego maila "F@ktura Orange". Jeżeli ktoś jednak skupi się na grafice i przestraszy się, że nie opłacił faktury, wpadnie w sidła przestępców.
"Wiadomość zachęca do pobrania faktury, w rzeczywistości jest to złośliwe oprogramowanie" - czytamy na stronie CERT Orange.
CERT Orange pokazuje, jak wygląda fałszywa wiadomość od oszustów
Na pierwszy rzut oka mail wygląda wiarygodnie, ale diabeł tkwi w szczegółach. O wcześniejszych błędach oszustów wspomniałem. Warto też wrócić uwagę na treść. "Informujemy, że ostatnia ustawa internetowa jest już dostępna" - piszą oszuści. Mamy tu do czynienia z nieudolnym działaniem słownika internetowego. Ale najwyraźniej cyberprzestępcy liczyli na to, że większość uwierzy grafice i stwierdzi, że to rzeczywiście wiadomość od operatora.
Właśnie dlatego zawsze warto uważnie sprawdzać, od kogo dostajemy wiadomości i co się w nich znajduje. Czasami przestępcy nie są zbyt szczegółowi i niedbalstwo ich zdradza.