Pociski szokowe - atakują 3 zmysły na raz
Nowa amunicja z bliska nie zabija i ma większy zasięg niż tradycyjne pociski. Dodatkowo jest ona niezwykle skuteczna.
Stosowane powszechnie przez oddziały policyjne, gumowe kule są okrągłe. Tymczasem pociski szokowe mają kształt litery D. Nowa amunicja z bliska nie zabija i ma większy zasięg niż tradycyjne pociski. Dodatkowo jest ona niezwykle skuteczna. Do miotania nowymi pociskami nadają się zatwierdzone przez producenta karabiny, możemy się jednak spodziewać, że arsenał broni na pociski szokowe rozrośnie się wraz z ich zakupem przez pierwsze rządy.
Jak działa pocisk szokowy?
Pociski wyposażone są w proste czujniki, które mierzą przyspieszenie. Dzięki temu amunicja "wie", kiedy leci i wykrywa moment gwałtownego hamowania. Co takie hamowanie oznacza, łatwo się domyślić - kula trafiła w cel. W tym momencie z pocisku uwalniany jest specjalny gaz, który wypuszczony pod dużym ciśnieniem generuje ogłuszający huk. Temu hałasowi towarzyszy, wywołany reakcją chemiczną oślepiający błysk. Jakby tego było mało, musimy pamiętać, że pocisk dopiero co nas trafił, więc do oślepienia i ogłuszenia dochodzi znany dobrze chuliganom ból.
Co dalej po pociskach szokowych?
Pociski szokowe, jeszcze nie zostały zakupione i wprowadzone na wyposażenie policji, a firma już ogłosiła, że za chwilę pokażą inne rodzaje obezwładniającej amunicji. Nowe projekty obejmują wypełnianie 1. mm nabojów środkami, które podrażniają skórę, specjalnymi piankami, żelami, a nawet niewielkimi ilościami materiałów wybuchowych. Możliwe, że niedługo w relacjach telewizyjnych z zamieszek zobaczymy rzędy chuliganów, którzy padają obezwładnieni w starciu z policja uzbrojoną w nowe rodzaje, niezabójczej amunicji.
Źródło: SmartRounds LLC
GB