Pochwaliliście się wynikiem w Yanosiku? Mogliście przez przypadek ujawnić swoje dane
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mamy kolejny przykład na to, by uważać, co wrzucamy do internetu. Chwila naszej nieuwagi i numer rejestracyjny auta staje się ogólnodostępny…
Portal niebezpiecznik.pl napisał o facebookowej akcji twórców aplikacji Yanosik. “Kto ma już 5 gwiazdek” - zapytano na stronie. Chętnych do pochwalenia się nie zabrakło - wpis ma już prawie 800 komentarzy. Wiele z nich to zdjęcia z aplikacji.
W czym problem? Na zdjęciach widać też spersonalizowane reklamy, związane z ubezpieczeniowym programem Yanosika. W nich widzimy imię i nazwisko, markę pojazdu oraz jego numer rejestracyjny.
Może się wydawać, że nie są to kluczowe dane, ale takie nieuważne dzielenie się może mieć swoje konsekwencje. Niebezpiecznik.pl rozważył następujący scenariusz:
“Pewnie nie wszystkim przeszkadza ujawnienie i skorelowanie tych danych ze sobą, ale ciekawi jesteśmy, jak zachowaliby się Ci ludzie, gdyby ktoś z profilu na Facebooku o nazwie <
Dodajmy do tego fakt, że w internecie często może znajdować się zacznie więcej informacji o nas. Np. adres spisany z dowodu osobistego albo dokładny wiek. Tak, przez nieuwagę ludzie bardzo chętnie dzielą się tego typu informacjami. I już potencjalny oszust zna nick, imię i nazwisko, wiek, co może się przydać np. przy przejęciu internetowych kont. Albo do mailowych oszustw - podanie szczegółowych informacji sprawi, że ofiara będzie miała pewność, że pisze do niej firma, którą zna.
Właśnie dlatego trzeba pamiętać, że wszystko, co wrzucamy do internetu, zostaje w nim na zawsze. A ujawnione przez nas informacje bardzo łatwo posklejać. Dotyczy to zresztą nie tylko sieci - uważajcie, co wrzucacie do kosza na śmieci...