Po czym poznać, że twój telefon ma wirusa?

Eksperci do spraw bezpieczeństwa z firmy ESET przygotowali zestawienie pięciu najczęstszych symptomów sugerujących, że telefon jest zaatakowany przez wirusa. Najbardziej oczywiste jest dziwne działanie systemu. Aplikacje informują o błędach, bateria bardzo szybko się rozładowuje, połączenia i wiadomości nie docierają do adresatów, telefon działa wolno? Niewykluczone, że winowajcą jest właśnie złośliwe oprogramowanie.

Jeden z niedawno rozpoznanych wirusów otwierał w tle reklamy, tym samym spowalniał działanie urządzenia. Użytkownik nie wiedział, dlaczego telefon pracuje gorzej. Tymczasem twórcy malware zarabiali olbrzymie pieniądze na reklamach.

Wiele zagrożeń próbuje nawiązać połączenia z międzynarodowymi płatnymi numerami lub wysyłać SMS-y premium - ostrzegają eksperci ESET. Warto więc co jakiś czas sprawdzać ostatnie połączenia i zaglądać w wiadomości wysłane. W ten sposób nie tylko szybciej dowiemy się o zagrożeniu, ale przede wszystkim sprawimy, że rachunek telefoniczny nie będzie zaskakująco wysoki.

Powinniśmy również kontrolować odebrane SMS-y. Niektórzy cyberprzestępcy, mając już dostęp do naszego numeru telefonu, mogą wysyłać wiadomości z poleceniami dla złośliwej aplikacji. Dzięki niej, wirus będzie wiedział, co ma robić. Jak informuje ESET, bardziej czujni hakerzy kasują takie treści, jednak są też tacy, którzy nie zwracają na to uwagi. Zostawiając po sobie ślad, pozwalają nam dostrzec zagrożenie.

Warto również wiedzieć, ile zużywamy danych. Regularnie patrząc na liczbę pobranych danych, będziemy wiedzieć, ile średnio ściąga je nasze urządzenie. Złośliwe aplikacje mogą za pośrednictwem systemu transmisji danych komunikować się z serwerami Command&Control, zarządzanymi przez hakerów. Z nich pobierają aktualizacje albo nawet kolejne wirusy. Co więcej, z naszego telefonu wysyłane są prywatne dane. Jeśli zauważymy, że liczba pobranych i udostępnionych danych jest zbyt wysoka, może to oznaczać, że mamy na telefonie szkodnika.

Jak sprawdzić pobór danych na Androidzie? Wchodzimy w ustawienia, a następnie szukamy opcji "użycie danych". Znajdziemy tam nie tylko liczbę pobranych danych, ale też zestawienie, które aplikacje pobierają ich najwięcej. Dzięki temu łatwiej będzie wykryć "szpiega".

Wiele szkodliwych programów próbuje przedostać się do oficjalnych sklepów z aplikacjami, aby następnie ukraść dane karty kredytowej. Oprócz tego, mogą wykraść nasze dane do logowania w serwisach bankowych. Wszelkie podejrzane transakcje pozwolą nam szybko zgłosić sprawę do banku, a następnie zająć się wyszukaniem niepożądanej aplikacji, w której były luki i dziury.