Plaża nad Bałtykiem zmieniła kolor. Teraz jest fioletowa

Fioletowy piasek - zdjęcie ilustracyjne
Fioletowy piasek - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | Boston Globe
oprac. KMO

05.06.2024 11:01, aktual.: 05.06.2024 11:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bałtyk lubi co jakiś czas zaskakiwać. W ostatnim czasie nad polskim wybrzeżem można było zaobserwować "latające statki", wrak podwodnego okrętu (U-boot), a także wodę, która nagle zmieniła kolor na żółty. Tym razem piasek na jednej z bałtyckich plaż pomiędzy Ustką a Orzechowem zmienił kolor na fioletowy.

Serwis RMF 24 skontaktował się z prof. Leszkiem Łęczyńskim z Katedry Geofizyki Uniwersytetu Gdańskiego, który wyjaśnił, co odpowiada za fioletową barwę piasku na bałtyckiej plaży. - Plaża zbudowana jest z piasku, czyli z minerałów, które są reprezentowane przez krzemionkę i nie tylko. One mają ciężar właściwy rzędu 2,55-2,65 gramów na centymetr sześcienny. Natomiast są minerały ciężkie, odznaczają się właśnie interesującą barwą: są barwy fioletowe, granatowe. Ich ciężar właściwy oscyluje w granicach 3 gramów na centymetr sześcienny. Fala dokonuje selekcji. Minerały ciężkie, czyli dysten, cyrkon, granaty pozostają, wypłukane są tylko te minerały z grupy krzemionki, które mają mniejszy ciężar właściwy - podkreślił ekspert w rozmowie z reporterem Stanisławem Pawłowskim.

Bałtyk lubi zaskakiwać

Prof. Łęczyński dodał też, że jest to rzadkie zjawisko, a do jego powstania potrzebny jest odpowiedni kierunek fal, które zbliżają się do strefy brzegowej. Warto więc udać się i zobaczyć fioletową plażę, zwłaszcza że szybko może ona wrócić do swojego "standardowego" koloru. Zmiana koloru nie jest niebezpieczna, wynika z nagromadzenia minerałów, głównie granatów i magnetytów, dlatego też nie powinniśmy obawiać się kąpieli w jej pobliżu czy spacerów.

Fioletowa plaża, to niejedyny "kolorowy" incydent nad Bałtykiem. Na początku maja jego woda zmieniła kolor z niebieskiego na żółty. Za zmiany, które można było obserwować w pasie przybrzeżnym, nie odpowiadał człowiek, ani zanieczyszczenia. Spowodował je pyłek sosnowy, rozprzestrzeniany podczas wiosennych miesięcy przez wiatr. W pasie przy brzegu morza rośnie wiele drzew, a wiele z nich to sosny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: SięKlika #32: Co z tym AI w iOS 18, GPT-4o, Panele fotowoltaiczne na torach, Polska gra Manor Lords

Kąpiel w żółtej wodzie również nie była niebezpieczna. Co więcej, żółty pyłek pręcików sosnowych kryje wiele cennych dla ludzki składników. Wśród nich można wymienić m.in. enzymy, aminokwasy, witaminy czy kwasy tłuszczowe. Wykorzystuje się go w leczeniu wielu chorób i wspieraniu odporności.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także