Piracie i oszuście strzeż się! Policja coraz skuteczniejsza

Piracie i oszuście strzeż się! Policja coraz skuteczniejsza

Piracie i oszuście strzeż się! Policja coraz skuteczniejsza
Źródło zdjęć: © policja
11.08.2008 10:53, aktualizacja: 12.08.2008 09:54

Gdyńscy policjanci zatrzymali 52-letniego mieszkańca Ogrodzieńca, który na jednej z hali targowych oferował do sprzedaży nielegalnie skopiowane programy i gry komputerowe o łącznej wartości prawie 20 tysięcy złotych. Teraz zabezpieczone płyty zostaną przekazane biegłemu, a sprawcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Taka sama kara grozi innemu mężczyźnie, którego zatrzymali policjanci z KMP we Wrocławiu. 30-latek ma jednej z giełd oferował do sprzedaży płyty z pirackim oprogramowaniem.

Funkcjonariusze z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą gdyńskiej komendy miejskiej na jednym z targowisk zatrzymali 52-letniego mężczyznę, który sprzedawał nielegalnie skopiowane programy i gry komputerowe. W siatkach miał 11. płyt DVD i CD o wartości prawie 20 tysięcy złotych. Teraz policjanci ustalają skąd miał ten towar i od kiedy nim handlował.

Wszystkie płyty zostaną przekazane biegłemu do szczegółowej ekspertyzy. Jeśli badania potwierdzą ich nielegalne pochodzenie, sprzedawcy grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Obraz
© (fot. policja.pl)

Policjanci z sekcji wywiadowczej i interwencyjnej oraz sekcji do walki z przestępczością gospodarczą komendy miejskiej Policji we Wrocławiu zatrzymali 3. – latka na jednej z giełd. Oferował do sprzedaży płyty z pirackim oprogramowaniem w postaci gier na konsole. Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 500 płyt. Łączną wartość zatrzymanych przedmiotów oszacowano na blisko 7 tysięcy złotych, natomiast straty poniesione przez legalnych producentów mogły wynieść nie mniej niż 36 tysięcy złotych.

30-latkowi grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Prał brudne pieniądze z przestępstw internetowych i wpadł

W ręce policjantów wpadł 28-letni mieszkaniec Gliwic, podejrzany o pranie brudnych pieniędzy. Zatrzymanie przestępcy było możliwe dzięki współpracy gliwickich funkcjonariuszy z policjantami z KWP w Katowicach. Sprawca został schwytany w placówce jednego z banków, gdy usiłował wypłacić pieniądze nielegalnie pozyskane w drodze tzw. "phishingu". Grozi mu teraz 8 lat więzienia.

28-latek wpadł w ręce policjantów w placówce jednego z banków w Gliwicach. Jest on podejrzany o dokonywanie transferów pieniędzy, pochodzących z przestępstw tzw. "phishingu".

Zatrzymany gliwiczanin rozpoczął nielegalną działalność, gdy odpowiedział na "ofertę pracy", zawartą w wiadomości e-mail, w której zaproponowano mu pośrednictwo w transferze pieniędzy. Policjanci ustalili, że od kilku miesięcy założył wiele kont w różnych bankach w Polsce, na które trafiały pieniądze z phishingu. Następnie przekazywał je na kolejne konta banków, znajdujących się także poza granicami Polski.

Na trop jego działalności wpadli policjanci wydziału do walki z przestępczością gospodarczą komendy wojewódzkiej Policji w Katowicach, po informacji uzyskanej z biura kryminalnego KGP, którzy wspólnie z funkcjonariuszami z Gliwic śledzili pośrednika transferów. Mężczyzna został zatrzymany w chwili, gdy usiłował wypłacić z jednego z kont ponad 1. tys. złotych.

Stróże prawa zabezpieczyli liczne dokumenty, potwierdzające jego udział w przestępczym procederze. Policjanci szacują, że wysokość strat na szkodę jednego z ogólnopolskich banków wynosi co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.

28-latek usłyszał już zarzuty pośredniczenia w obrocie pieniędzy, pochodzących z przestępstwa. Grozi mu za to nawet do 8 lat więzienia. Zastosowano również wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Policjanci pod nadzorem prokuratury prowadzą dalsze czynności śledztwa, mające doprowadzić ich do mocodawców gliwiczanina.

Phishing to najkrócej mówiąc pozyskanie poufnej informacji osobistej, jak hasło czy szczegóły karty kredytowej, przez udawanie osoby godnej zaufania. Dzisiaj przestępcy sieciowi wykorzystują techniki phishingu w celach zarobkowych. Popularnym celem są banki czy aukcje internetowe. Phisher wysyła zazwyczaj spam do wielkiej liczby potencjalnych ofiar, kierując je na stronę w Sieci, która udaje rzeczywisty bank internetowy, a w rzeczywistości przechwytuje wpisywane tam przez ofiary ataku informacje. Typowym sposobem jest informacja o rzekomym zdezaktywowaniu konta i konieczności ponownego reaktywowania, z podaniem wszelkich poufnych informacji. Strona przechwytująca informacje - adres do niej był podawany jako klikalny odsyłacz w poczcie phishera - jest łudząco podobna do prawdziwej.

Paniętajmy, że w sieci elektroniczneji każdy internauta może zetknąć się z "ofertą pracy" od bliżej nieznanych grup osób, jaką jest pośredniczenie w obrocie pieniędzmi. Pieniądze takie najczęściej pochodzą z niewiadomego źródła, a ściślej mówiąc - z przestępstwa. W przypadku otrzymania takiej propozycji, powinniśmy bezzwłocznie zawiadomić o tym policję albo prokuraturę. Jeśli przyjmujemy taką ofertę, świadomie stajemy się wspólnikami przestępców, za co grozi surowa kara. Przypadek 28-latka z Gliwic jest tego dobitnym przykładem...

Zródło: www.policja.pl

Źródło artykułu:Policja
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)