Pierwsze i ostatnie zdjęcie Plutona zapierają dech. Pokazują, jak ogromny postęp zrobiła nauka
W 1996 roku Pluton widzieliśmy tylko jako rozpikselowaną kropkę na czarnym tle. Dziś zdjęcia karłowatej planety zachwycają szczegółowością. Wystarczyło niecałe 20 lat.
Pluton został odkryty w 1930 roku przez amerykańskiego astronoma Clyde'a Tombaugha. Wtedy był jedynie niewyraźną kropką na dużo większym zdjęciu. Na kolejne trzeba było czekać aż 66 lat. W 1996 roku teleskop Hubble'a rozpoczął szczegółową obserwacje planety (bo wtedy Pluton był jeszcze planetą). Zdjęcia wykonane do roku 2003 przez Hubble'a były niewątpliwie lepsze od tego z 1930 roku, jednak nadal były niewyraźne i rozpikselowane.
Dopiero rok 2015 i misja New Horizons pokazała Plutona w całej, skalno-lodowej, okazałości. Na przestrzeni dwóch miesięcy, od kwietnia do czerwca, sonda zrobiła serię zdjęć, która m.in. zasugerowała naukowcom istnienie lodowych czap polarnych na Plutonie.
Paradoksalne może być to, że nowe, szczegółowe zdjęcia Plutona powstały już po tym jak stracił on swój status planety. W 2006 roku Międzynarodowa Unia Astronomiczna na nowo sformułowała definicję planety, do której Pluton już się nie załapał. Podyktowane to było m.in. tym, że w pasie Kuipera ,w którym znajduje się Pluton, odkryto inną, masywniejszą od niego planetę karłowatą – Erisa.
Odkrycie Plutona w 1930 i zakwalifikowanie go jako planety oraz odebranie mu tego statusu w 2006 zdarzyło się zanim na Plutonie upłynął jeden rok. Pełne obiegnięcie Słońca zajmuje mu 248 ziemskich lat.